W przestrzeni Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach zaprezentowano prace urodzonego w Grzybnie Rajmunda Grzeni, kartuskiego artysty, który nigdy nie miał zbiorowej wystawy swojej bogatej i różnorodnej twórczości. Wystawę oglądać będzie można do 10 grudnia.
Rajmund Grzenia był samoukiem, a jego twórczość malarska podejmująca tematy lokalne wyrasta ze sztuki tworzenia tatuażu. Artysta zmarł w 2011 r. Jakiś czas temu Urząd Miejski w Kartuzach, Miejska Biblioteka Publiczna oraz Muzeum Kaszubski poprosili mieszkańców by udostępnili jego prace ze swoich prywatnych zbiorów.
Efektem jest otwarta właśnie wystawa. To było kolejne wspólne przedsięwzięcie Urzędu Miejskiego, kartuskiej Biblioteki, Muzeum Kaszubskiego oraz Klubu Literatury i Sztuki im. Grażyny Pytki - pod patronatem burmistrza Kartuz.
W wernisażu wzięli udział m.in Robert Grzenia - syn artysty, jak również dr hab. prof. ASP Adriana Majdzińska oraz dr Czesław Podleśny, którzy w czasie otwarcia wystawy dokonali próby krótkiej recenzji oraz oceny twórczych dokonań Rajmunda Grzeni.
Był on człowiekiem niezwykle utalentowanego, uznawanym w lokalnym środowisku za postać kontrowersyjną, o bogatym, barwnym życiorysie. Wystawę można oglądać do 10 grudnia br.
6 2
to w końcu jak z tym noszeniem maseczek w zamkniętych pomieszczeniach?
5 1
co z tą lokomotywą??? ruszy??
0 0
Szkoda, że artykuł (raczej tekst) nie podaje oceny tego malarstwa zaprezentowanej przez znawców na wernisażu. Mowa jest o "barwnym życiorysie". Co oznacza to sformułowanie? Jaki miało wpływ na jego twórczość? Jeśli ta twórczość jest wartościowa (myślę, że w istocie jest!), to godna jest zdecydowanie bardziej wartościowych tekstów. Inaczej nawet po śmierci nie znajdzie należnego uznania.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu expresskaszubski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz