Zamknij

Powrót do przeszłości w Sikorzynie

08:48, 01.08.2009 Aktualizacja: 13:27, 15.09.2009
Skomentuj

Jest piękna, letnia pogoda. Zboże złoci się w słońcu. Jedziemy polną drogą z Gołubia do Sikorzyna. Drogowskazy prowadzą nas do celu ? Dworku Wybickich. Za bramą posiadłości rozpościera się wielki ogród. Śpiewają ptaki w malwach i różach. W sieni domu z uśmiechem witają nas przewodniczki w strojach historycznych oraz właściciel tego uroczego miejsca ? Leszek Zakrzewski, który dziesięć lat temu nabył dworek w kompletnej ruinie. - ?Oszalałeś? - powtarzali mi bliscy, ja jednak uparłem się, żeby dwór ratować ? mówi.

Leszek Zakrzewski jest konserwatorem zabytków, odnawiał i odnawia największe zabytki Gdańska. Pracował w różnych zakątkach świata, dziesięć lat swojego życia spędził w Sztokholmie. Teraz mieszka w Trójmieście, ale jego serce, jak sam mówi, jest w Sikorzynie. Z tym miejscem związał się jedenaście lat temu.

- Przeczytałem w gdańskiej, lokalnej prasie, że Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie chce sprzedać dwór, gniazdo rodowe Wybickich ? opowiada Leszek Zakrzewski - przyjechałem tu. Budynek był w katastrofalnym stanie. Ale urzekł mnie dąb, który rośnie przed dworkiem. Zdrowy, piękny pomnik przyrody. Biłem się z myślami. Rozsądek mówił mi, żeby więcej tu nie wracać. Ale wracałem i to kilkakrotnie. W końcu kupiłem tę ruinę.

Kiedy w 1998 roku Leszek Zakrzewski nabył dworek, budynek nadawał się do rozbiórki. Z parteru dworu przez dziury w dachu można było oglądać niebo, nie było tu wody, kanalizacji ani prądu. Oprócz zabytkowych pieców kaflowych, z których dwa wywieźli z Sikorzyna członkowie Zrzeszenia, nie zachowało się tu nic. Wieloletnie zaniedbywanie tego miejsca, sprawiło, że dwór uległ poważnym zniekształceniom. Nowy właściciel doszukał się śladów rozebranej werandy, ganku, zaślepionych okien dachowych, zamurowanych okien parteru i piętra i wszystko powoli odbudowywał.

- Nie było dla mnie rzeczy niemożliwych ? mówi. - Sprzedałem swój nowy samochód, aby zabezpieczyć budynek na zimę. Brałem kredyty, by odbudować konstrukcję dworku. Szukałem starych materiałów z rozbiórek, by użyć ich do odtwarzania tego, co stąd zniknęło. Nigdy nie liczyłem, ile wydałem na to wszystko pieniędzy.

Leszek Zakrzewski początkowo nie zastanawiał się co w przyszłości zrobi z dworkiem. Na dom był za duży i zbyt kosztowny. Jednak już pierwsze widoczne zmiany przyciągały chętnych do oglądania.

- Mówiłem: jeszcze nie teraz, obejrzycie państwo, jak wszystko będzie gotowe ? opowiada właściciel Dworku Wybickich. - I to właśnie odwiedziny ludzi w trakcie tych wielu lat odbudowy, zadecydowały o tym, że otworzyłem tu muzeum wnętrza. Stwierdziłem - muszę ich wpuścić, skoro obiecałem.

Dworek, który był gniazdem rodu Sikorskich, a od XVII wieku przez około 250 lat domem rodziny Wybickich, wyposażony został w meble i sprzęty z XIX i z początku XX wieku. Odnowione pomieszczenia dworu zamieniły się w historyczną sień, bawialnię, sypialnię, jadalnię, gabinet, pokój kobiecy, pokój muzyczny. Stanęły w nich odzyskane, zabytkowe piece i przepiękne dziewiętnastowieczne pianino, jak na prawdziwy polski dwór przystało. Na poddaszu powstały pokoje gościnne, również urządzone w starym stylu. Właściciel zaadaptował również jedno z pomieszczeń na herbaciarnię. Tam, z widokiem na ogród pełen kwiatów i przy muzyce Chopina, można delektować się herbatą lub kawą zaparzoną przez panie w starodawnych strojach. Ściany herbaciarni zdobi malarstwo Malwiny Dzwonkowskiej (jednej z przewodniczek), a sień i małą galerię - wystawa grafiki Cezarego Paszkowskiego, profesora gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Prace przedstawiają najpiękniejsze zabytki Gdańska, Pomorza i Warszawy.

- To jest miejsce do odpoczynku, do wyciszenia, refleksji ? dodaje nam Leszek Zakrzewski, paląc cienkiego papierosa w odtworzonej przez niego werandzie. Obok naszych foteli, nieudolnym jeszcze krokiem chodzą młode kocięta. ? Chciałem, żeby dwór po odbudowie był nadal domem mieszkalnym, jak dawniej i przypominał jak i gdzie kiedyś jadano, bawiono się i pracowano. Owszem, miałem okresy zniechęcenia przy odbudowie dworku, często brakowało pieniędzy, ale walczyłem. Mówiłem sobie: jeśli to sprzedasz, znaczy, że się poddałeś, traktowałem moją pracę, jak misję.

Przez kolorowe szkiełka werandy rozpościera się widok na dworski park ze stawami, alejami lipowymi i labiryntem roślinnym, zaprojektowany przez samego właściciela.

- Czytałem, że takie labirynty były niegdyś bardzo popularne w Polsce, ale żaden na Pomorzu się nie zachował ? mówi, prowadząc nas między ścianami liści. ? Postanowiłem więc, że pole, przylegające do dworku, przeznaczę właśnie na taki labirynt. I zasadziłem go. W samym środku zbudowałem drewniane podium, aby każdy mógł zobaczyć całość z góry.

Ogród jest równie piękny jak wnętrze dworku. Kwiaty, poziomki, warzywnik, huśtawka na klonowej gałęzi, aleje lipowe zakończone altankami i dumny dąb, świadek upływu czasu. W okolicy bocianie gniazda i mnóstwo ptaków, które w ogrodzie przebywają tak chętnie, jak osoby odwiedzające dwór. Pewnie czują się tu tak dobrze, jak sam właściciel.

- Gdybym mógł nie ruszałbym się stąd ? mówi Leszek Zakrzewski. ? Jestem rozdarty między Gdańsk i Sikorzyno. W Trójmieście trzyma mnie praca, bo na dworek trzeba jeszcze pracować. Ale może nadejdzie taki dzień, kiedy to miejsce zarobi samo na siebie...

Dworek Wybickich w Sikorzynie zwiedzać można od wtorku do niedzieli w godz. 10-17. Adres: Sikorzyno 39A, 83-316 Gołubie.

(Ania Frankowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(23)

turystkaturystka

1 0

gratuluję,życzę
powodzenia :)

12:37, 01.08.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KasiaKasia

1 0

Leszku Zakrzewski - JESTEŚ "WIELKI" .
Cudnie, że są wśród nas tacy ludzie jak Ty...

14:06, 01.08.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

dalekodroznydalekodrozny

2 0

2 razy bylem tam ale jeszcze bylo nieczynne, teraz zajrze napewno.
Ciekawi mnie czy Wybicki byl kaszubem a przynajmniej czy czy muwil po kaszubsku ?
Panu Zakrzewskiemu serdeczne dzieki - podejrzewam ze do PO to on nie przynalezy !!!

17:11, 01.08.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Małgorzata A. WinterMałgorzata A. Winter

2 0

Na pewno tam zajrzę, przez szacunek do własciciela i fakt, że osiągnął zamierzony cel. Uratowanie każdego zabytkowego domu przed rozbiórką jest wspaniałym osiągnięciem.

20:20, 01.08.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

omniomni

0 0

Pani Małgorzata jak zwykle wypowiedziała się w sposób własciwy i mądry. Gratuluję dobrego samopoczucia.

10:11, 02.08.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

iza umiza um

2 0

Byłam tam trzy dni temu, spędziłam w dworku i w parku kilka godzin, a chętnie zostałabym tam na dłużej - urocze miejsce, pod każdym względem. Towarzyszyły mi dzieci i one również były zachwycone; labirynt, huśtawka na gałęzi klonu, aleja lipowa - niczym tajemniczy ogród.
Dziękuję Panu, Panie Leszku, że ocalił i wskrzesił Pan to miejsce.

13:42, 02.08.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mieszkanka Kartuzmieszkanka Kartuz

1 0

Byliśmy rodzinką tam dziś.Warto zobaczyć to miejsce. Panu Leszkowi wielkie dzięki za uratowanie tego zabytku dla następnych pokoleń. Pani Malwina przepięknie i ciekawie opwaiada bogatą historię obiektu, za co serdecznie dziękujemy.

20:08, 02.08.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Małgorzata A. WinterMałgorzata A. Winter

1 0

Wizyta w Sikorzynie to niesłychanie wspaniałe przeżycie, które należy jedynie zawdzięczać wielkiemu człowiekowi jakim jest Pan Leszek Zakrzewski. 'Jeszcze Polska nie zginęła'... dzięki takim ludziom i takim Polakom przez wielkie 'P' jest nadzieja w naszym Narodzie i sensie istnienia Polski.

17:31, 08.08.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Dorota z ToruniaDorota z Torunia

1 0

Bardzo żałuję, że nie udało się nam zwiedzić tak pięknego miejsca, choć podczas wakacji na Kaszubach przejeżdżaliśmy nieopodal... Gratuluję samozaparcia, Panie Leszku i życzę dalszych sukcesów na tej niwie.
Dzięki takim jak PAN jeszcze Polska nie zginęła!

21:51, 10.08.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

emiliamakosiaemiliamakosia

1 0

Cudowne miejsce.
Chylę czoła przed Panem Leszkiem Zakrzewskim. Ogrom pracy włożony w odnowienie dworku przechodzi ludzkie wyobrażenie ale warto było. To najpiękniejsze miejsce jakie widziałam. Będomin nie może się równać z Sikorzynem.

18:34, 20.08.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

N15N15

0 0

byliśmy w niedzielę w tym magicznym miejscu. powiem Wam pewną ciekawostkę... ten dworek, ten ogród, te wszystkie elementy odrestaurowane były w tak idealnym stanie... zapierały dech w piersiach... miałem ze sobą aparat fotograficzny, ale bałem się zdjęcia robić gdyż bałem się, że nie złapię tego, co się czuje będąc na miejscu.

pozdrawiam i polecam serdecznie.

15:51, 31.08.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

do Ani Fdo Ani F

0 0

Zdecyduj się kotku Wybickich czy Wysockich?

18:21, 31.08.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Małgorzata A. WinterMałgorzata A. Winter

0 0

Cieszę się, że została zauważona różnica pomiędzy Będominem a Sikorzynem. Będomin to atrapa rzeczywistości i do tego tchnie nudą, pełna pilnujących porządkowych, brakiem eksponatów za to dużo jest 'gazetek ściennych' pouczających nas o historii i martyrologii narodu polskiego. W swoim posiadaniu mam starszy eksponat 'Śpiewek Narodowych' niż te co są w Będominie. Pozdrawiam wszystkich przyjaciół Sikorzyna.

18:34, 31.08.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jacek chmielewskijacek chmielewski

1 0

Jestem pod wrażeniem. Nie wiedziałem, co się działo przez te 10 lat. Teraz już wiem.

19:29, 03.03.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

monika rozackamonika rozacka

1 0

Gratuluję ,podziwiam piękno dworku to miejsce do refleksji do odpoczynku i wyciszenia .Miejsce pelne wspomnien o kaszubskiej ziemi.

17:15, 31.03.2011
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Adam KruczalakAdam Kruczalak

1 0

Profesor Religa ocalił wiele serc, które jednak wcześniej czy później bić przestaną. Pan, panie Leszku Zakrzewski ocalił serce polskiego dworku - jednego z tych, w którym zrodził się światły patriotyzm. Mam nadzieję, że będzie ono odtąd biło zawsze.
Słusznie zauważył jeden z internautów:"Jeszcze Polska nie zginęła skoro ma takich synów".
Miałem przyjemność być goszczony w Sikorzynie 15 lipca 2011 r.
Z wyrazami uznania i szacunku.
Adam Kruczalak z Kęt

16:44, 18.07.2011
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Marek RumockiMarek Rumocki

0 0

Gratuluję, przeglądałem galerie fotografii i historie tego miejsca jestem pod wrażeniem duże uznanie i szacunek dla Ciebie Leszku ! ,,Jeszcze Polska nie zginęła puki ma takich synów" Koniecznie odwiedzę to miejsce jak będę przejeżdżał. Pozdrawiam Marek z Torunia.

09:30, 17.06.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KATARZYNA  ZAWADAKATARZYNA ZAWADA

1 0

BYŁAM TAM Z MOJĄ RODZINĄ I MUSZĘ DODAĆ SWOJE 5 GR. BO TO MIEJSCE JEST TEGO WARTE. JUŻ NA SAMYM WEJŚCIU ODBIERA MOWĘ I JESTEŚMY GDZIEŚ LATAMI DALEKO WSTECZ ...POLECAM WSZYSTKIM TO MIEJSCE WARTO ZOBACZYĆ I WRACAĆ TAM PONOWNIE .JA Z PEWNOŚCIĄ TAK ZROBIĘ .KASIA Z GRUDZIĄDZA

15:55, 11.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Czesław KobielaCzesław Kobiela

1 0

Tego nie da się opisać , to trzeba zobaczyć i dotknąć - dziękujemy Panie Leszku

17:53, 13.10.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ewa krupaewa krupa

1 0

Jestem zauroczona atmosferą miejsca a muzyka rozbrzmiewająca w dworku jest jego częścią. No i gospodarz - wspaniały człowiek. Na pewno wrócę.

21:17, 03.02.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bjalmavarbjalmavar

0 0

Witaj Leszku! Gratulacje od Bjalego Mavra. Zostal ty jednak ciag do domkow! Pamietam taki jeden niedaleko Torunia. Zycze sukcesy.

17:51, 01.12.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KarolinaKarolina

0 0

Urocze miejsce, szkoda że nie mieliśmy czasu na wspomnianą przez Pana refleksję i okazji wczuć się bardziej w to miejsce bo obsługa kłamie i naciąga

21:29, 15.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Aldona i DarekAldona i Darek

0 0

Jestęśmy zauroczeni miejscem, samym dworkiem, parkiem, wszystkim. Tego rzeczywiście nie da się opisać. To NALEŻY zobaczyć. A za ogrom pracy i włożony trud - chylimy czoła i dziękujemy

15:24, 27.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%