- Tak wielkiej frekwencji się nie spodziewaliśmy! Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy przyjechali dziś do Szymbarka, by wesprzeć naszą zbiórkę - mówiła mama małego Maciusia Gawina, dla którego zorganizowano dziś bodaj największy kulig w Polsce. Takich tłumów w Szymbarku prawdopodobnie jeszcze nie było. 

Dzięki Zrzeszeniu Kaszubskich Kuczerów i Hodowców, wsparciu sponsorów i wielu ludzi dobrej woli w Szymbarku zorganizowano dziś wielki kulig, którego celem była zbiórka funduszy na leczenie 4-miesięcznego Macieja Gawina z Sulęczyna. 

Zainteresowanie wydarzeniem przerosło oczekiwania organizatorów. Rodzice Maciusia, którzy razem z wolontariuszami kwestowali na rzecz swoje syna nie kryli wzruszenia. 

- Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy zechcieli nas wspomóc. Musi się udać - mówiła mama chłopczyka. 

[FOTORELACJA]28368[/FOTORELACJA]

Spod restauracji Pod Wieżą w Szymbarku po południu ruszyło kilkadziesiąt konnych kuligów! Każdy z uczestników wydarzenia mógł się ogrzać przy ognisku, upiec kiełbaskę, zjeść gorącą zupę i spróbować słodkości przygotowanych przez koła gospodyń wiejskich.

Atmosfera była wyjątkowa, nie brakowało muzyki, zaś puszki wolontariuszy szybko zapełniały się datkami. Każdy z darczyńców otrzymał serduszko z hasłem "Nadzieja dla Macieja". Rodzina i bliscy chłopczyka liczą na to, że uda im się zebrać środki niezbędne na operację i leczenie malucha. 

Przypomnijmy: Maciuś urodził się ze złożoną wadą serca i agenezja nerki. Większość swojego króciutkiego życia spędził w szpitalu. Jego serce słabnie z każdym dniem. Nawet jedzenie wiąże się z ogromnym wysiłkiem dla malucha.

Jedyną szansą dla chłopca jest całkowita korekta wady serca. Ale takiej operacji nie chce się podjąć nikt w Polsce. Rodzina znalazła specjalistów w Genewie (Szwajcaria), którzy wykonują tego rodzaju operacje. Koszt operacji jest jednak ogromny, bo przekracza 1 mln zł.

W sieci wciąż trwa zbiórka funduszy. Organizowane są też kolejne akcje i kwesty na rzecz leczenia Maciusia.

[ZT]49341[/ZT]