Od rana wolontariusze Szlachetnej Paczki rozwożą paczki potrzebującym rodzinom. W rejonie Kartuzy wsparcie otrzyma 32 rodzin. - To osoby samotne, z niepełnosprawnościami, samotne matki - wymienia lider rejonu Kartuzy Michał Piastowski. Dzięki wielu szlachetnym darczyńcom tegoroczne Święta będą dla nich niezapomniane.
"Szlachetne paczki" trafią w ten weekend do tysięcy potrzebujących osób i rodzin, również w powiecie kartuskim.
W Kartuzach magazyn Szlachetnej Paczki znajduje się w sali gimnastycznej I LO. To tutaj dzieją się cuda - mnóstwo ludzi dobrej woli przywozi paczki, które stworzyli dla wybranych przez siebie rodzin. Ponad 20 wolontariuszy od rana uwija się, by dostarczyć prezenty.
W tym roku w rejonie Kartuzy do Szlachetnej Paczki zgłoszono ponad 70 rodzin. Każdą z nich weryfikowali wolontariusze. Ostatecznie wybrano 32 rodziny, które najbardziej potrzebują wsparcia.
- Każda rodzina musi przejść weryfikację. Przeszkoleni wolontariusze odwiedzają wcześniej rodziny, rozmawiają z nimi, ustalane są przeróżne kryteria, np. dochodowe. W tym roku mamy rodziny z osobami z niepełnosprawnościami, osoby starsze, samotne, a także samotne matki, które próbują na nowo ułożyć sobie życie. Są także rodziny, które ucierpiały na skutek losowych zdarzeń, m.in. pożarów, rodziny wielodzietne - mówi Danuta Piastowska, która wolontariuszką Szlachetnej Paczki jest od 12 lat.
Lider rejonu Kartuzy Michał Piastowski podkreśla, ze organizatorzy Szlachetnej Paczki kładą duży nacisk na to, by weryfikacja rodzin była niezwykle sumienna.
[FOTORELACJA]28420[/FOTORELACJA]
- Szanujemy pieniądze i wysiłek darczyńców. Paczka ma trafić tam, gdzie jest najbardziej potrzebna - podkreśla.
Jak co roku rodziny z rejonu Kartuzy błyskawicznie znalazły swoich darczyńców. To osoby prywatne, które paczki stworzyły z rodziną, przyjaciółmi, ale też instytucje, urzędy, firmy czy szkoły.
- Siedemdziesiąt procent rodzin zostało wybranych przez darczyńców przez pierwsze trzy dni od czasu uruchomienia "bazy rodzin" - mówią wolontariusze.
Jak podkreślają Danuta i Michał Piastowscy, choć czasy są ciężkie - przez inflację i drożyznę, to cały czas są ludzie, którzy chcą pomagać.
- Zazwyczaj paczki robią ludzie, którzy chcą pomagać, ale też mają już ograniczone finanse, tak jak my wszyscy. Dlatego tak ważna jest mądra weryfikacja - zaznaczają.
Dzięki takiej mądrej pomocy tysiące rodzin w całej Polsce nie są już pozostawione same z problemami, mogą mieć spokojne święta i nadzieję na zmianę.
Brawo15:23, 16.12.2023
Gratuluję szlachetności. Może redaktor nagłośniłby teraz sprawę petard. Chodzą bandy młodych i strzelają. Jak na wojnie. Chyba nikt nie powiedział, że nie wolno.
Paczka18:33, 16.12.2023
Mam tylko nadzieję, że nie będą upubliczniać wizerunku rodzin, które są w trudnej sytuacji.
To chyba nie jest komfortowe dla tych rodzin.
1 0
nie ma konieczności, znamy. po opisie nawet po zmianie imion.
Nie uczestniczę-za dobrze znam beneficjetów.