Festiwal Filmów Kaszubskich. O literaturze i zwyczajach regionu

Pełna sala miłośników filmów kaszubskich zebrała się w Dworku „Oleńka” w Tuchomiu, by obejrzeć film o kaszubskich sobótkach zainscenizowanych przez członków zespołu "Sierakowice".

- Lubię szczególnie kaszubskie piosenki – podkreślała Jadwiga Sobisz z Przodkowa, która przybyła na seans wraz ze swym synem, muzykiem kaszubskim, Mirosławem.

Film ten jednocześnie stanowił merytoryczne tło do materiału o sanktuarium Królowej Kaszub w Sianowie, które przecież – zgodnie z legendą – powstało po znalezieniu cudami słynącej figury, Królowej Kaszub, w kwiecie paproci, dokładnie w noc świętojańską.

W materiale tym swe świadectwo przekazał Tadeusz Wicki z Pomieczyna, który swe życie zawdzięcza właśnie wstawiennictwu Królowej Kaszub. Jest ojcem znanej pisarki Darii Kaszubowskiej.

- Gdyby nie dzielna matka Tadeusza, to nie byłoby słynnej pisarki, a kultura Kaszub byłaby znacznie uboższa – komentowano na spotkaniu.

Zaprezentowano także dwa filmy związane z Tuchomiem. Pierwszy przedstawia wieś i budowę nowej szkoły. Zakomunikowano, że już wkrótce ma powstać kolejny budynek,
znacznie większy od istniejącego, który na wiele lat rozwiąże problemy lokalowe rosnącej placówki szkolnej.

Drugi film dotyczył nauczania języka kaszubskiego. Prof. Duszan Pazdzerski, Serb, wyjaśnił w nim, że właśnie twórczość literacka stanowi najsilniejszy impuls do zachowania języka. Z kolei dr Dariusz Majkowski z dużym optymizmem przekonywał, że obecnie coraz więcej osób tworzy po kaszubsku, a także coraz więcej czyta w tym języku.

Piękną ilustracją filmowego popołudnia był entuzjastyczny występ zespołu „Mùlczi”, który w ostatnich tygodniach zdobył nagrody na konkursach w Baninie i Szemudzie. Kolejny - ostatni już - seans odbędzie się 29 czerwca w Baninie, na którym jednym z głównych wydarzeń będzie promocja piątej płyty kompaktowej zespołu „Spiéwné Kwiôtczi”.