Fundacja Kaszubskie Koty to zaledwie trzy osoby: Malwina, jej mąż Wojtek i przyjaciółka Karina. Od dziesięciu lat opiekują się bezdomnymi kotami, szukają im domów, prowadzą akcję kastracji tych czworonogów. Pomogli już setkom, jeśli nie tysiącom mruczących futrzaków.
Aska18:21, 09.11.2023
Kocham koty, to najbardziej przytulasne zwierzątka, nie rozumiem jak można wyrzucić zwierzę, skoro nie chcemy więcej zwierząt to jest sterylizacja, prościej się nie da.
Beata09:44, 10.11.2023
Dziękuję za Pani, Państwa wysiłki, jest nadzieja, że zaniedbane kaszubskie koty będą lepiej żyć i nie rozmnażać się w niekontrolowany sposób. Ja pomagam w takich działaniach w Gdańsku. Ważne, by zmieniła się mentalność ludzi, szczególnie mieszkających na wsi od pokoleń, by dostrzegali, że ich kty i osy trzeba karmić, dać ciepłe schronienie i opiekę weterynaryjną u weterynarza, który szanuje zycie naszych braci mniejszych, gdyż weterynarze bywają różni....
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu expresskaszubski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
1 0
Dziękuję za Pani, Państwa wysiłki, jest nadzieja, że zaniedbane kaszubskie koty będą lepiej żyć i nie rozmnażać się w niekontrolowany sposób. Ja pomagam w takich działaniach w Gdańsku. Ważne, by zmieniła się mentalność ludzi, szczególnie mieszkających na wsi od pokoleń, by dostrzegali, że ich koty i psy trzeba karmić, dać ciepłe schronienie i opiekę weterynaryjną u weterynarza, który szanuje zycie naszych braci mniejszych, gdyż weterynarze bywają różni....