W Kawlach trwa dogaszanie zniszczonej przez pożar hali magazynowej na terenie zakładu produkcyjnego. Wciąż prowadzone są też poszukiwania strażaka, z którym stracono kontakt podczas pierwszej fazy akcji gaśniczej.
Zene22:22, 14.08.2025
jak wiedzieli że spadł i mniej więcej gdzie trzeba było wszystkich tam skierować i w jedno miejsce wodę , a z dołu wycinać , za to będą jeszcze wyroki i zarzuty
Prawatny22:32, 14.08.2025
Dokladnie . A osp zawsze jest pierwsze PSP mają zawsze czas. Dlaczego wszedł beż zabezpieczenia ??? Jąk to możliwe że spadł z 7 8 m nie ma szans wpadł w samo piekło. Oby się znalazl ;(
Komp22:39, 14.08.2025
Też się dziwię, że jak widzieli że on spadł to powinni zrobić wszystko żeby jego uratować. Szkoda tego strażaka mógłby żyć a tak znajdą napewno szczątki
0 0
Ty to masz pojęcie chłopie 3000m. Hali spłonęło. Po jego upadku z 8m. To już był strzał. A tam już nie dało się wejść było 327 stopni Celsjusza. Także profesorku przeanalizuj to jeszcze raz i napisz jaki kolejny pomysł byś miał na wpuszczenie ratowników do środka