Już od ponad doby trwa akcja gaśnicza w Kawlach (gm. Sierakowice). Hala zakładu produkcyjnego jest stopniowo demontowana. Trwa też dogaszanie zarzewii ognia. Wciąż prowadzone są poszukiwania strażaka, z którym stracono kontakt podczas pierwszej fazy akcji gaśniczej.
W Kawlach, na terenie zakładu przetwórstwa drobiu, w którym wczoraj wybuchł pożar wciąż trwają intensywne działania służb. Na miejscu pracuje około 41 zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej.
[FOTORELACJA]30052[/FOTORELACJA]
Jak informuje kpt. Piotr Basarab z zespołu prasowego KW PSP w Gdańsku, trwa stopniowy demontaż konstrukcji hali. Na bieżąco dogaszane są też miejsca, w których wciąż pojawia się ogień. Strażacy starają się stworzyć warunki do poszukiwania zaginionego strażaka. Stracono z nim kontakt w pierwszej fazie akcji gaśniczej.
- Penetrujemy obrzeża hali, jednak ze względu na bezpieczeństwo i wyposażenie magazynu, w którym znajdowały się 10 metrowe regały wypełnione towarem, a które teraz stanowią zagrożenie dla ratowników, prowadzimy działania z ostrożnością - mówi kpt. Piotr Basarab. - Powoli przystępujemy do przeszukiwania pogorzeliska. Pracujemy za pomocą kamer wziernikowych oraz dronów, które wlatują do wnętrza hali i przekazują nam obraz do analizy. Wszystko to w trosce o bezpieczeństwo ratowników.
Na razie nie wiadomo jak długo może potrwać akcja gaśnicza i poszukiwawcza.
Pożar zakładu produkcyjnego w Kawlach wybuchł w środę przed godziną 16.00 w akumulatorowni, na poddaszu jednej z hal.
W wyniku pożaru spaleniu uległo około 3000 m kw. hali. Podczas akcji gaśniczej pożaru zakładu przetwórstwa drobiowego w Kawlach utracono kontakt z jednym ze strażaków, mężczyzna wciąż jest poszukiwany. To strażak z OSP Sierakowice.
[ZT]70520[/ZT]
7 1
O matko od wczoraj to sie trzyma ,smutne