Wystarczy kilka chwil w pełnym słońcu, by wnętrze pojazdu nagrzało się do bardzo wysokich temperatur. Dziecko czy zwierzę zostawione w aucie jest narażone na utratę zdrowia, a nawet życia. Dlatego reakcja jest konieczna. Czasami nie ma innego wyjścia i trzeba wybić szybę. Takie sytuacje wcale nie należą do rzadkości.
Podawaliśmy już apel kartuskiej policji, by podczas ciepłych dni nawet na "chwilę" nie zostawiać w samochodzie dzieci ani zwierząt. Ta przysłowiowa "chwila" może oznaczać poważne niebezpieczeństwo dla śpiącego dziecka lub czworonoga.
Latem w aucie pozostawionym na słońcu temperatura rośnie do poziomu, który może zagrażać życiu. Dlatego każdy kto w upalny dzień zobaczy dziecko lub zwierzę zamknięte w samochodzie powinien zareagować.
Gdy odszukanie właściciela pojazdu okazuje się niemożliwe, koniecznie trzeba zawiadomić służby. Może się okazać, że dyspozytor numeru 112 wyda nam polecenie, aby dla ratowania życia zbić szybę w samochodzie. Najczęściej jednak to strażacy lub policjanci, którzy przyjeżdżają na miejsce zdarzenia decydują, czy takie rozwiązanie jest konieczne.
Wczoraj policjanci z Gdyni uwolnili trzy psy, które właściciel pozostawił w rozgrzanym, zamkniętym samochodzie, pozostawiając jedynie lekko opuszczone szyby.
Samochód zaparkowany był na środku parkingu, gdzie promienie słoneczne docierały ze wszystkich stron. Fiat był zamknięty, a boczne szyby opuszczone na około 10 cm. Policjanci próbowali skontaktować się z właścicielem auta, ale bezskutecznie. Z ich ustaleń wynikało, że pojazd stoi w tym miejscu od około dwóch godzin.
W trosce o czworonogi na miejsce wezwano pracownika schroniska dla zwierząt, który stwierdził, że jeden z psów jest wygłodzony i jeżeli zwierzęta dłużej pozostaną w zamknięciu, może to doprowadzić nawet do ich śmierci. Wówczas funkcjonariusze w porozumieniu z dyżurnym podjęli decyzję o wybiciu szyby i wyjęciu z wnętrza rozgrzanego samochodu pozostawionych tam owczarków.
Jak informuje policja, zwierzęta po wydostaniu się z fiata wręcz rzuciły się do wody, co tylko dowodzi, jak bardzo były spragnione. Psy zostały przetransportowane do schroniska dla bezdomnych zwierząt.
Właściciel pojazdu zgłosił się dopiero około godz. 18.20 i złożył w tej sprawie zeznania. Mężczyzna, musi liczyć się z konsekwencjami prawnymi. Zgodnie z ustawą, za narażenie zwierząt na utratę życia lub zdrowia, grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.
Do podobnego zdarzenia doszło w Lęborku. Tam prawdopodobnie niemal godzinę spędził w nagrzanym samochodzie pies pozostawiony przez swoją właścicielkę. Zwierzę było zamknięte w samochodzie zaparkowanym w pełnym słońcu przed jednym ze sklepów.
Jak informuje policja, szyba w aucie była tylko lekko uchylona, a pies nie miał dostępu do wody i ciężko dyszał. Funkcjonariusze wykorzystali mały prześwit przy uchylonej szybie i odblokowali od wewnątrz drzwi auta.
Spragnionemu i zgrzanemu psu podali świeżą wodę i przenieśli go do schłodzonego radiowozu.
Dopiero po około 30 minutach do auta wróciła właścicielka zwierzęcia. 58-latka nie widziała w swoim zachowaniu niczego niewłaściwego, lekceważąco traktując słowa policjantów o niebezpieczeństwie na jakie naraziła swojego czworonoga. Policjanci skierują przeciw niej wniosek o ukaranie do sądu.
6 8
To chyba dobrze ? Moja Grażynka zawsze piecze kuchy w takim piekarniku.
5 0
Po co ludzie jadac tylko do sklepu wloka ze soba psa w aucie?
0 0
Piekarnik jak na Obrazku ?
0 0
29 Listopad to Nieaktualne Koniec Lata