Do poważnego pożaru doszło w nocy z poniedziałku na wtorek w Żukowie. Płonęły tam stodoła i obora, w której znajdowało się bydło oraz siano. Niestety padło 19 sztuk bydła, udało się uratować 34 krowy i cielaki oraz część siana. Strażacy długo walczyli z pożarem i jego skutkami - ponad 8 godzin.
Zgłoszenie o pożarze strażacy z KP PSP w Kartuzach otrzymali dziesięć minut przed pierwszą w nocy, we wtorek 6 lipca. Okazało się, że płoną stodoła i obora. W środku znajdowało się ponad 50 sztuk bydła.
- W jednej części budynku przebywały krowy, w drugiej cielaki. Łącznie padło 19 sztuk bydła - na skutek gazów powstałych podczas pożarów, a część trucheł znalezionych przez strażaków była zwęglona - mówi Marek Szwaba, rzecznik prasowy KP PSP w Kartuzach.
Z pożarem walczyło 14 zastępów straży z: JRG Kartuzy oraz OSP z Banina, Leźna, Skrzeszewa, Sulmina, Niestępowa, Miszewa, Tokar, Smołdzina. Działania trwały do godz. 9.00, ale ostatni zastęp wrócił z miejsca zdarzenia przed godz. 11.00 - strażacy pomagali jeszcze przerzucić siano.
Uratowano 34 sztuki bydła, ale zniszczona została część murowanych budynków i składowane w środku siano. Strażakom udało się powstrzymać pożar przed rozprzestrzenieniem się do sąsiadujących budynków mieszkalnych. Straty oszacowano na ponad 1 mln zł.
Przyczyny zdarzenia ustala policja, ale jak informuje Piotr Gdaniec, oficer prasowy KPP w Kartuzach, najprawdopodobniej pożar powstał na skutek zwarcia instalacji elektrycznej.
26 1
Wyrazy współczucia dla całej rodziny. To bardzo dobrzy ludzie. Taka tragedia. Bardzo współczuję.
19 1
Niech dobry Bóg ma was w opiece. Wierzę że uda się wszystko odbudować.
18 2
Może gmina lub radni z Żukowa zorganizują jakoś pomoc. Na pewno byłoby wielu chętnych do pomocy.
1 1
Ciężko będzie się rodzinie odlależc po takiej stracie szkoda tego bydła , aż strach pomyśleć jak one cierpiały , wielka strata dla rodziny,
1 2
A może to był richtych piorun?
1 1
Samozapłon siana?
1 0
Czy znane są już policyjne ustalenia pożaru u tych "dobrych ludzi"?