Kartuzy. Bezsensowna ucieczka przed policją. Kierowca narobił sobie kłopotów

38-letni kierowca z Kartuz stracił prawo jazdy w wyjątkowo absurdalny sposób. Zaczął uciekać przed policją, chociaż nie miał ku temu żadnego powodu. 

Do nietypowej sytuacji doszło w poniedziałek po godz. 20:30 w Kartuzach. Jak informuje Aleksandra Philipp, rzeczniczka prasowa kartuskiej policji, funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego postanowili zatrzymać do kontroli drogowej forda.

Kierowca auta zamiast zatrzymać się na wezwanie policjantów, zaczął uciekać.  Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za nim w pościg, informując o całym zdarzeniu dyżurnego kartuskiej komendy.

- Mężczyzna wjechał… na swoją posesję, myśląc, ze policjanci go nie zatrzymają - informuje rzeczniczka prasowa kartuskiej policji. - Kierowca był jednak w błędzie, bo niemal od razu został zatrzymany. Okazało się, że powodu ucieczki nie było.

To nie oznacza jednak, że nic się nie wydarzyło. Uciekając przed policją mężczyzna złamał prawo i grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Kartuska policja przypomina, że osoba, która nie wykona polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego do kontroli drogowej, wydanego przez policjanta (lub inną osobę uprawnioną do kontroli) przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych, popełnia przestępstwo.

Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Policja zwraca uwagę, że kierowcy, którzy próbują uciekać nie tylko łamią prawo, ale mogą narażać siebie i innych użytkowników dróg na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.