Czytelniczka na swojej działce w okolicach Staniszewa natknęła się na wyjątkowe znalezisko - gatunek grzyba rosnącego na co dzień w Australii: okratka australijskiego.
Zdjęcie tego nietypowego grzyba otrzymaliśmy na Alert24. Okazuje się, że nasza Czytelniczka w minioną niedzielę zauważyła ten okaz w swoim zagajniku w Staniszewie, tuż przy oczku wodnym.
- Na początku nie miałam pojęcia co to za roślina o tak nietypowej barwie i kształcie przypominającym... ośmiornicę - opowiada Czytelniczka. - Wpisałam jego opis w internetową wyszukiwarkę i wyczytałam, że to obcy gatunek, który pochodzi z Australii: okratek australijski. Nigdy wcześniej go tu nie spotkałam.
Okratek australijski (Clathrus archeri)) to grzyb z rodziny sromotnikowatych, coraz częściej występuje w polskich lasach, na łąkach czy w parkach - jednak zazwyczaj rośnie na żyznych ziemiach. Wytwarza śluzową substancję, cuchnącą padliną.
Jak podają Andrzej Szczepkowski i Artur Obidziński w artykule "Obce gatunki sromotnikowatych Phallaceae w lasach Polski" opublikowanym w zeszytach pn. Studia i Materiały Centrum Edukacji Przyrodniczo-Leśnej w Rogowie, okratek australijski pojawił się w Polsce w latach 70. XX wieku. Po raz pierwszy został stwierdzony w 1973 roku w okolicy Wzgórz Krzyżowych, na południe od Sieniawki (gm. Łagiewniki). Występował w większej mierze na południu kraju, jednak zaobserwowano go też na Pobrzeżu Gdańskim. Na Kaszubach spotykany jest bardzo rzadko.
Autorzy artykułu podkreślają, że na jego rozprzestrzenianie ma wpływ m.in. globalny przewóz ogrodniczych towarów, a także ocieplenie klimatu.
- Do czynników prawdopodobnie odpowiedzialnych za ekspansję sromotnikowatych należy zaliczyć: globalny przewóz towarów (nasion, roślin, zwierząt, podłoży ogrodniczych), podróże ludzi; wzrost liczby i powierzchni upraw zamkniętych (szklarnie, cieplarnie, namioty foliowe) oraz upraw polowych z zastosowaniem żyznych podłoży ogrodniczych, stałego nawadniania, ściołowania korą, trocinami, słomą, a także ocieplenie klimatu wyrażające się gorącymi latami i łagodnymi zimami Z drugiej strony za kluczową dla ekspansji sromotnikowatych należy uznać biologię tej grupy gatunków. Otóż sromotnikowate jako saprotrofy nie muszą nawiązywać kontaktu symbiotycznego (mykoryza) bądź pasożytniczego z roślinami (...). Cechuje je też mała wybiórczość siedliskowa i dlatego zasiedlają różne zbiorowiska roślinne. Preferują przy tym siedliska przekształcone przez człowieka, ale wnikają również do dobrze zachowanych zbiorowisk leśnych (...) - piszą autorzy artykułu. - Dotychczas nie ma jednoznacznych dowodów negatywnego wpływu obcych sromotnikowatych na rodzime gatunki grzybów, w tym sromotnikowatych lub na inne elementy zajmowanych środowisk. Nie można jednak wykluczyć, że w przyszłości ujawnią się jakieś negatywne oddziaływania
Levinsky11:45, 06.08.2019
A ponoć globalne ocieplenie to wymysł lewackich pseudonaukowców. Skąd więc tak naprawdę wziął się taki maślak? 11:45, 06.08.2019
znawca44712:05, 06.08.2019
proszę nie pisać bzdur globalnie ogłupienie nie ma tutaj nic wspólnego, taką ciemnotę pseudonaukową, wymysł banksterów proszę wciskać komu innemu, po prostu przewóz ogrodniczych materiałów miał wpływ tak samo jak królik, który z europy dostał się do Australii nielegalnie i teraz australia musiała go tępić 12:05, 06.08.2019
znafca77412:19, 06.08.2019
Globalne ocieplenie potwierdza Tomasz Dorniak w swoich licznych pracach naukowych. Pytanie czy te materiał ogrodnicze to legalnie sprowadzone do naszej ojczyzny. Jeśli nie, to spisek- i w takim wypadku trzeba koniecznie wynieść żądanie reparacji do rządu Australii do Trybunału w Hadze. Nie będą nam tu swoich grzybów przysyłać, nie będziemy ich utrzymywać na naszej czystej Polskiej ziemji!!! 12:19, 06.08.2019
@znafca77412:25, 06.08.2019
zażyj leki i nie Durniakuj! 12:25, 06.08.2019
Polska Ziemja12:20, 06.08.2019
TYLKO DLA ZIEMNIAKÓW! (ewentualnie cebuli) 12:20, 06.08.2019
Sanepid 12:24, 06.08.2019
Okratek wydziela bardzo intensywny zapach padliny, pochodzi z rodziny sromotników (z powodu tego właśnie zapachu uważa się go za niejadalnego). W niektórych krajach jest gatunkiem chronionym. Jego zapach jest porównywany do zapachu gnijącego mięsa, więc jeśli uda wam się go spotkać lepiej "zatkać nos" i zrobić fotkę. Gatunek "przybył" z Australii i występuje w PL miedzy innymi w Górach Stołowych i na Pojezierzu Gdańskim - stąd pojawił się w naszej gminie. 12:24, 06.08.2019
@znawca44712:45, 06.08.2019
Taki z ciebie znawca jak z koziej d... trąba. Globalne ocieplenie jest faktem i tylko do takich jak ty nie dociera coś co jest oczywiste. Dopiero jak ci kran wyschnie to otworzysz oczy. A może i nawet wtedy nie. W każdym razie żyj sobie dalej w tej swojej nieświadomości. Ci, którzy wiedzą co się dzieje zdają sobie sprawę, że żarty się skończyły. 12:45, 06.08.2019
globalne ogłupienie12:54, 06.08.2019
dużo kasy bierzesz za takie brednie trollu, a podstawówkę chociaż zdałeś? uważaj żeby ci się woda w głowie nie zagotowała i reszta h2O nie wyparowała na wskutek globalnego niedorozwoju 12:54, 06.08.2019
@globalne ogłupienie14:20, 06.08.2019
Powłoka lodowców maleje w tempie dotąd niespotykanym, rozchwianie klimatu obserwujemy nawet w Polsce, w wielu regionach brakuje już wody, żywność drożeje, bo uprawy zostały zniszczone, przez Wisłę można w wielu miejscach można po prostu przejść. Ale ty nadal twierdzisz, że nic się nie dzieje. Dla takich jak ty jest już za późno. Bo teraz nie można tracić czasu na przekonywanie dzbanów, które i tak nie kumają prostych rzeczy tylko trzeba działać. A ty po prostu nagle się zdziwisz, że coś się wokół ciebie zmieniło i będziesz bardzo zaskoczony i będziesz powtarzał, że to banksterzy osuszyli Wisłę. 14:20, 06.08.2019
aaaaaaaaaaaa15:27, 06.08.2019
W miejscu, w którym mieszkamy, kiedyś był lądolód. To było dopiero globalne ocieplenie, że to się roztopiło! ;-) 15:27, 06.08.2019
@aaaaa17:30, 06.08.2019
Porównujesz proces trwający miliony lat do zmian obserwowanych niemal z roku na rok. Naprawdę szkoda czasu na takie dyskusje bo to jak gadać ze ślepym o kolorach. 17:30, 06.08.2019
buahahha17:56, 06.08.2019
mój prapra pra pra pra 222xpra dziadek kurde marzł na kaszubskim lodowcu?? zamarzł na kostkę, lodu, teraz to się ucywilizował nie łazi po jaskiniach, tylko pije malibu z rurką? i nie jest eko palantem? 17:56, 06.08.2019
OBRZYDLISTWO!!15:51, 06.08.2019
. 15:51, 06.08.2019
Zdzisek 16:15, 06.08.2019
Ile za tego grzyba chce Pani kasy ? Teściowa w niedzielę na obiad przyjdzie więc muszę coś wykwintnego przygotować. 16:15, 06.08.2019
wita co19:39, 06.08.2019
w stanszewie ciarownice na miotłach jeździu to normalni ze taci grzebe tom roscu 19:39, 06.08.2019
Na poważnie !!!21:13, 06.08.2019
Półtora roku temu zasadziłem w ogródku PALMĘ i na razie nie wiem czy rośnie zdrowo dlatego że o nią bardzo dbam, czy zaakceptowała nasze temperatury mimo pewnych różnic ??? Może WY też spróbujecie zasadzić u siebie jakieś palmy, aby co roku wymieniać się doświadczeeniami ??
Mówię na poważnie - "palma mi nie odbiła". Niech będą różne pożytki z tego ocieplenia globalnego, a nie nie tylko straty .... 21:13, 06.08.2019
mallorca21:27, 06.08.2019
nie ma gamoniu ocieplenia globalnego, inżynieria w biologii ma taki postęp, że są odmiany palm, które są odporne od mrozów, poza tym warszawska palma uschnęła, tylko nie mów, ze od globalnego ozimnienia, warszawska palma obaliła twoje chore wywody 21:27, 06.08.2019
Świetny pomysł21:31, 06.08.2019
Byłoby fajnie móc spędzić sobie "wakacje pod palmami" osobiście posadzonymi. Co za oszczędność na kosztach podróży i dźwiganiu walizek po różnych zapchanych lotniskach. Jutro zamówię sadzonki najbardziej odpornych na chłód palemek. Nasze wnuki pewnie także banany za 50 lat sobie posadzą obok domu. 21:31, 06.08.2019
Nick: Miczurin21:50, 06.08.2019
Może na jakimś mrozoodpornym pniu zaszczepię palemkę ?? Nie wiem czy ktoś próbował to robić i z jakim skutkiem. Proszę o opinię jakiegoś sadownika pasjonata z naszych okolic. To ciekawy temat, w sam raz dla eksperymentatorów. 21:50, 06.08.2019
Iskra_8816:42, 07.08.2019
Okratek Australijski zwany Palcami Diabla wyrosl u mnie na posesji już 3 lata temu w liczbie 4szt, nie ma sie czym podniecać. 16:42, 07.08.2019
No to dałeś...16:51, 07.08.2019
...d.u.p.y byś wezwał Drewke ,by zdjęcia zrobił i byś był celebryta 16:51, 07.08.2019
nwo13:18, 08.08.2019
"...ocieplenie klimatu".
Kolejny raz socjotechniczne pompowanie mitycznego wroga publicznego, który ma podtrzymywać haracz w postaci podatku węglowego. Brawo lemmingi, brawo... 13:18, 08.08.2019
Pusia13:51, 08.08.2019
A chociaż go zjadła? 13:51, 08.08.2019
Monika.11:49, 06.08.2019
12 2
Z Australii. 11:49, 06.08.2019
Apolityczny 16:41, 06.08.2019
0 3
Urojenia polityczne nie są rozpuszczalne ani w botanice, ani w klimatologii, ale tylko w alkoholu. Antropogeniczne ocieplenie globalne jest szeroko uznane jako zjawisko obecnie w toku. Problem dla nas w tym, że wyczuwamy teraz tylko początek tego zjawiska. 16:41, 06.08.2019