Ależ droga Katarzyno, przecież ostatnio rodzice pewnego przedszkola w Kartuzach, są oburzeni, że nie mogą stawiać samochodów częściowo na chodniku, częściowo na jezdni, pod drzwiami przedszkola, żeby odprowadzić swoje pociechy. Są wręcz oburzeni takim stanem rzeczy, no bo jak oni maja teraz odprowadzać dzieciaki do przedszkola, bo im się przecież śpieszy.
To parkowanie na chodniku, przyszło do nas z tych bardziej zurbanizowanych miast typu trójmiasto.
Tam z tym problemem w wielu miejscach się już uporano i nie ma litości dla takich kierowców, zarówno ze strony strażników miejskich jak i innych obywateli. Niestety ta moda parkowania na chodniku i blokowaniu przejścia pieszym teraz trwa u nas, minie dużo czasu zanim pozbędziemy się tych złych nawyków kierowców. Oczywiście Ci parkujący na chodniku mają tysiące powodów by tam zaparkować, bo to na chwile, bo to nie ma gdzie, bo to się śpieszy.
Ja ogólnie nie mam pretensji jak ktoś zaparkuje na chodniku nawet na zakazie, pod warunkiem że nie blokuje przejścia dla pieszych, oraz jest te 150cm wolnej przestrzeni dla pieszych.
Łagodniej też traktuję kurierów bo im to faktycznie się śpieszy, taką mają pracę, że szukanie miejsca parkingowego mija się z celem, ale osoby, które idą do urzędu, czy do szpitala, czy do fryzjera, lub przedszkola, powinny mieć wystarczająco dużo czasu aby sobie zaparkować bezkonfliktowo. 13:20, 14.10.2021