Już było tutaj to pytanie, poszukaj w archiwum. Na pewno nie warto się nad tym zastanawiać dlaczego ktoś to ustalił tak a nie inaczej, ta reforma to jedna wielka kicha, gospodarstwa domowe jeszcze pół biedy, odpady od firm to będzie dopiero jazda, przemysłowych plastików nikt nie chce odbierać, bo Chinczycy stwierdzili, że mają już dość śmieci, przetwarzanie i odzyskiwanie w polskim kraju jest na niewielkim poziomie, spora część trafia na składowiska, a te potem ... płoną.
Bezsensem jest też segregacja, bo wg obecnego założenia powinno ono wynosić 75%, a nie ma nawet połowy. Stwierdziłem, że nie będę segregować bo nie mam na to czasu i zastanawiania się czy to ma trafić do tego pojemnika czy do tamtego, dlatego podpisałem opcję droższą z myśla, iż segregację zostawię fachowcom, bo to płace więcej aby mój kosz trafiał do sortowni i tam to co potrzebne było odpowiednio segregowane, okazuje się, że fachowcy tego nie robili, bo wszystko trafiało na duuuży śmietnik, a teraz zmusza się mnie do tego abym segregował. Co ciekawe kwota za te segregowane przeze mnie, zbliżyła się już do tej kwoty, którą początkowo przez wiele lat płaciłem za niesegregowane. 13:48, 24.01.2020

Ja za segregowane w domu jednorodzinnym płace od czasu reformy więcej niż przed za niesegregowane ? 14:08, 24.01.2020

Segregacja po to została wprowadzona, aby odzyskać i wykorzystać jak najwięcej smieci, niestety najpierw wprowadzono prawo, a potem dopiero zaczęto mysleć nad infrastrukturą, z małym palcem w czterech literach przy obecnym systemie powinniśmy sięgnąć 80% , trzy frakcje oddajemy już posegregowane, kolejne kilka procent powinno zostać uzyskane z ostatniej czwartej frakcji, która w sortowni powinna być przebrana a tak nie jest, wmawia nam się troskę o środowisko, a z drugiej strony ciągnie po kieszeni wmawiając, że koszty są coraz wyższe bo wymagania są coraz wyższe, gówno prawda, wymagania cały czas są takie same-ilość odzyskanych surowców do 2030 65%, Bo cały proces zbiórki odzyskiwania i powtórnego przetworzenia bardzo mocno szwankuje, i za te kłopoty nie odpowiada gmina, tylko przerzuca te problemy z kosztownym i nieudolnym zarządzaniem na obywateli. Wyliczenia wskazują, że odzyskujemy w zależności od rejonu kraju od 15 do 20 kilku procent, co roku procent odzyskiwania wzrasta, a więc lepiej segregujemy a cena odbioru rośnie, a więc gorzej segregowalismy cena była niższa. W tym roku poziom odzyskiwania odpadów ma wynieść 50%, do 2030r ma to być 65%
Skoro podzieliliśmy śmieci na 4 frakcje, z czego trzy to surowce wtórne lub do ponownego przetworzenia, jedna to totalny odpad, i nadal system zarządzania i infrastruktura nie potrafi ogarnąć 75% ( cztery frakcje to 100% - trzy po 25% daje 75%) dostarczonych przebranych odpadów, to dlaczego kosztami za to obciąża się podatników? 15:01, 24.01.2020

Dla mnie jest śmieszne, to że kontrolują tych co w domach palą śmieci i karzą,a taki "biznesmen" podpala swoje wysypisko i hurtowo pali śmieci i mimo to ,ze placi jakieś kary ,to i tak na tym wychodzi. 23:47, 24.01.2020

Rzuć fajki, to nie będziesz mieć problemu. 14:01, 25.01.2020

Żadna odpowiedz nie dotyczy pytania
12:07, 26.01.2020

To samo pytanie zadałam tu 8 stycznia. Do dziś nie wiem skąd w naszej gminie pety są bio odpadam. Wrzucam do zmieszanych i czekam kiedy podniosą mi opłaty za złą segregację. Na stronie ministerstwa środowiska jest inny podział niż w Kartuzach 14:15, 26.01.2020

W Sierakowicach również kicha. Do BIO nie możesz wrzucać skoszonej trawy, liści itp. Natomiast w gminie Chmielno wg ulotki możesz wrzucać i nikt nie robi problemów. To jak jest z tą ustawą? Każda gmina robi jak chce? 22:21, 27.01.2020

A jak to jest z kartonami ? Np od rafaello czy toffife ? Czy też od jakiś bombonier ? Przecież to karton ale zabarwiony.. Wie ktoś gdzie to wrzucać ? 18:32, 28.01.2020