Nadszedł czas, w którym zwierzęta budzą się z zimowego snu. Wśród nich są również jeże, które w kwietniu opuszczają swoje zimowe legowiska, wygrzebując się spod stert opadłych liści. Powinniśmy uważać na nie podczas wiosennych porządków.
W ostatnim czasie jeże zyskały na popularności, zwłaszcza te hodowlane ? pigmejskie. Miniaturowe jeże stały się nawet popularnym prezentem komunijnym. Pamiętajmy jednak, że jeże, które możemy zaobserwować w lasach, parkach i ogrodach, są pod ochroną ścisłą. Niestety, w ostatnich latach, na skutek działalności człowieka, ginie tak dużo jeży, że są zagrożone wyginięciem.
h3. Jabłka nie dla jeża
W Polsce występuje jeż zachodni, zwany europejskim i jeż wschodni. Jeże zachodnie mają stronę brzuszną pokrytą brązowymi włosami, jeże wschodnie ? białymi. Kolce jeży to przekształcone włosy, zbudowane z keratyny. Każdy z jeży pokryty jest ok. 5000 kolców. Jeże zamieszkują widne lasy z bogatym podszyciem, zarośla, obrzeża obszarów zabudowanych, także parki miejskie i ogrody. Unikają terenów, gdzie jest duży hałas, silne zapachy oraz wibracje.
Wydłużony pysk jeża jest zaopatrzony w ostre zęby, za pomocą których jeż radzi sobie nie tylko z dżdżownicami, ale również zagryza węże. Jeże są bardzo pożyteczne, gdyż żywią się najróżniejszymi owadami, płazami i gryzoniami - przyczyniają się do zmniejszenia ilości szkodników w otoczeniu człowieka. Oczyszczają też środowisko zjadając nieżywe małe zwierzęta i ptaki oraz zaciekle niszczą potomstwo myszy i szczurów. Słabo widzą i to tylko na odległość 2-3 m, natomiast mają doskonały węch i słuch. Właśnie dzięki temu lokalizują zdobycz - nawet słyszą robaki i owady poruszające się w ziemi. Jeże rzadko zjadają grzyby lub przejrzałe opadłe owoce. Wbrew ludowym przesądom (a także wbrew licznym bajkom), jeże nie jedzą jabłek ani nie transportują ich na grzbiecie.
Jeże prowadzą nocny tryb życia. Potrafią się wspinać i pływać. Zaniepokojony jeż zwija się w kulkę, broniąc się przed drapieżnikami dzięki kolcom; podczas próby dotknięcia, jeż zaczyna się trząść ? ma to na celu ugodzenie kolcami. Najbardziej niebezpiecznym miejscem dla jeży są drogi z odbywającym się na nich ruchem samochodowym, nie tylko na terenach leśnych, ale równie często w pobliżu siedzib ludzkich w sąsiedztwie parków i ogrodów, nawet w wielkich miastach.
Pamiętajmy, że jeży nie wolno płoszyć, ranić ani zabijać. Nie wolno też brać ich bez potrzeby na ręce, chyba że zaobserwujemy, że jest ranny lub chory. Wówczas należy zawiadomić lekarza weterynarii lub skontaktować się m.in. z "Pomorskim Ośrodkiem Rehabilitacji Dzikich Ptaków i Drobnych Ssaków "Ostoja" w Pomieczynie.":http://expresskaszubski.pl/aktualnosci/2014/07/pomieczyno-tu-swoja-ostoje-maja-ranne-jeze-ptaki-wiewiorki
h3. Wiosną uważaj na jeże!
Zdarza się niestety, że jeże giną na skutej wypalania traw, zdychają skaleczone kosiarkami do trawy czy po zjedzeniu rośliny opryskanej toksycznym środkiem ochrony. Dlatego w trakcie wiosennych porządków w przydomowych ogrodach czy parkach powinniśmy uważać na te owadożerne zwierzęta. Przed spaleniem stert liści czy gałęzi sprawdźmy ostrożnie, najlepiej rękoma, czy w takiej kupce liści nie ma czasem legowiska jeży. Jeśli znajdziemy ? nie ruszajmy, pozostawmy je najlepiej do końca lipca. Należy również uważać na psy, nie spuszczać ich bez kagańca i uważać, aby nie rozkopywały legowisk, ani nie brały jeży do pyska.
Jeże nie roznoszą wścieklizny, więc jeśli zauważymy na kolcach spienioną ślinę lub jak jeż obrzuca się pienistą śliną, nie powinniśmy mieć obaw - to jest normalne. Jeże w ten właśnie sposób reagują, gdy napotkają nowy dla nich zapach lub smak. Zdarza się również, że jeże mogą mieć na sobie mnóstwo kleszczy i pcheł ? jednak pasożyty nie przechodzą ani na człowieka, ani na zwierzęta domowe i żywią się wyłącznie na jeżach.
Pamiętajmy, że ochrona ścisła, którą objęte są jeże oznacza, iż są wręcz nietykalne. Wyjątkiem są jedynie dwa przypadki - przemieszczanie zabłąkanych lub zagrożonych jeży do miejsc regularnego przebywania wyłącznie przez osoby upoważnione lub chwytanie i przetrzymywanie w ośrodkach rehabilitacji zwierząt jeży rannych lub chorych - wyłącznie do czasu odzyskania przez nich zdolności samodzielnego życia.
(oprac. na podst. Wikipedia, naszejeze.org i materiałów dostarczonych przez Nadleśnictwo Kartuzy)
0
0
0
0
0
0
6 0
Bardzo ciekawy i przydatny artykuł. Dziękuję!
4 0
swietny artykuł:)
mieszkam obok skraju lasu i wiele razy zabieralam jeże z ulicy,aby nie zgineły pod kołami samochodow:)
przy okazji przekonalam sie,ze jeżyki potrafia jakby ,,warczeć,, gdy sie boja.
namawiam do ratowania tych przesympatycznych,pożytecznych zwierzątek:)
5 0
fajne zwierzątka
2 0
rzeczywiście warczy, gdy skrobiemy go kijkiem po igłach;)
0 7
Do kojca mojego psa noca włażą jeże i zjadaja jedzenie z miski, Niestety rano już są martwe, bo mój dżeki nie odpuszcza.
3 3
Liści palić już nie wolno. Artykuł niestety wprowadza w błąd. Liście trzeba magazynować, albo utylizować, najlepiej to chyba w piecu, bo nikt się nie przyczepi (?!) No chyba, że powiadomimy straż pożarną. Jak nie, to życzliwy sąsiad doniesie i zapłacimy!
2 2
Wnusio spytał: dziadkuuu, a jak się rozmnażają jeże ??
Ostrożnie wnusiu, baaaardzo ostrożnie.
0 3
Najpierw miała bobra teraz ma jeża , ale mały irokezik jeżyk chyba fajniejszy?
1 0
warto zamontować w kojcu drobną siatkę na wysokość pół metra
2 1
Bajka o jeżach.
"W epoce lodowcowej wiele zwierząt umierało z zimna. Jeże
postanowiły nawzajem się bronić i ogrzewać, dlatego zbiły się
w gromadkę.
Niestety jeże mają kolce, i jedne drugich zaczęły ranić.
Im więcej dawały sobie ciepła, tym bardziej się raniły.
Dlatego wkrótce niektóre jeże zaczęły odsuwać sią od swoich
towarzyszy.
Skutek był taki, że umarły z zimna.
Pozostałe jeże stanęły przed wyborem - znikną z powierzchni ziemi albo pogodzą się z tym, że nawzajem się ranią.
Były mądre, więc postanowiły znów się zjednoczyć. Nauczyły się
razem żyć mimo zadawanych sobie ran. Zrozumiały, że nie
sposób uniknąć cierpienia, k i e d y j e s t s i ę z k i m ś
b l i s k o.
Najważniejsze było ciepło,które dostawały od swoich towarzyszy.
Dzięki temu p r z e t r w a ł y !!!!" */
--------------------------------------------------
*/wg książki Paulo Coelho - "Zdrada"
-----------------------------------------------------
Pozdrawiam wszystkich miłośników przyrody, w tym jeży.
7 0
Nie zostawia się jedzenia w kojcu. Po 30 min zabiera się michę. Szczury też nie pogardzą!
4 1
Ostatnio w gdyni koło Makro natknąłem się na bażanta koguta skrył się w kolejowych krzakach przytorowych Piękny ptak
0 0
Ostatnio spotkałam jeża przy moim bloku chyba siee tu zadomowil w paprociach. Nie wiem jednak czy blokowisko to odpowiednie miejsce dla jeżyka ?
4 0
W tym roku 2017r. w zimie zobaczylam w ogrodzie nieduzego jeza. Biedactwo wedrowalo po sniegu,weszlo na taras i zaczal zjadac jedzenie kotow. Bylo to w grudniu. Na tarasie stoja dwie budki ocieplane dla kotow . Nastawilam kamerke na noc i okazalo sie ,ze jezyk wchodzi do tej budki i tam spi caly dzien , a wieczorem wcina jedzonko. Karmilam go cala zime i dzis jezyk jest juz wiekszy, grubszy. Serce sie raduje ,ze trafil do mnie, przezyl i chyba jest juz szczesliwy. I ja tez. Pozdrawiam wszyskich ,ktorzy kochaja zwierzeta. Maja
3 0
Jesienia w woreczku z kosciami dla kota odkrylam sredniego jeza.Balam sie,ze jak go wypuszcze to zginie na ulicy albo dorwa go moje psy wiec wlozylam go do klatki po kroliku ale gdy skaleczyl sobie nos o prety klatki przy probie ucieczki wypuscilam go i rzadzil w kotlowni.Chyba sie oswoil bo dawal sie zlapac na rece i biegal po mieszkaniu:)Pozno zapadl w sen zimowy bo mial cieplo i jedzonko ale teraz spi i czekam kiedy obudzi sie moj Edek-tak go nazwaly moje dzieci:)