Zamknij

Obrączka jak dowód osobisty. O bielikach i nie tylko (rozmowa)

16:49, 27.06.2015
Skomentuj

Z ornitologiem i obrączkarzem Leszkiem Dampsem rozmawialiśmy o fascynującym, imponującym i majestatycznym ptaku zamieszkującym kartuskie lasy - bieliku. Niedawno w Nadleśnictwie Kartuzy odbyła się akcja obrączkowania młodych bielików.

Bielik, niepisany król polskich przestworzy, od kilku lat gniazduje w kartuskich lasach. Do niedawna w Nadleśnictwie Kartuzy zaobserwowano dwa gniazda bielika. Okazuje się, że w tym roku kolejna para tych ptaków postanowiła zamieszkać na stałe na terenie nadleśnictwa. Niedawno odbyła się akcja obrączkowania młodych bielików.

O kartuskich bielikach, obrączkowaniu i ochronie ptaków rozmawialiśmy z *Leszkiem Dampsem* z Głusina, ornitologiem, obrączkarzem, specjalistą behawiorystki ptaków, działaczem Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, członkiem Komitetu Ochrony Orłów oraz wolontariuszem w Pomorskim Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Ptaków i Drobnych Ssaków "Ostoja" w Pomieczynie.

*Magda Dzienisz: Istnieje teoria, że na polskim godle znajduje się właśnie bielik. Jednak okazuje się, że bielikowi daleko do orła?*
*Leszek Damps*: Rzeczywiście, bielik należy do podrodziny Haliaeetus, czyli orłanów. To duży ptak drapieżny z rodziny jastrzębiowatych i jest największym drapieżnym ptakiem gniazdującym w Polsce. Większym nawet od orła przedniego. Tak naprawdę nie wiadomo, czy to bielik znajduje się na godle czy właśnie orzeł przedni. Kształt ogona ptaka widniejącego na godle wskazywałby raczej na bielika: boczne sterówki są lirowate, a środkowe ściągnięte w dół. Za bielikiem przemawia również wielki i żółty dziób.

*M.Dz.: Bieliki upodobały sobie kartuskie lasy. To prawda, że niedawno odkryto trzecie gniazdo tych ptaków?*
*L.D.:* Tak, do minionego roku włącznie mieliśmy w kartuskich lasach dwie pary lęgowe bielika. Już w zeszłym roku na tym trzecim stanowisku też były prawdopodobnie młode, jednak to nowe gniazdo odkryto na początku 2015 roku. Okazuje się też, że prawdopodobnie jedna ze ?starych? par albo nie odbyła lęgu, albo pobudowała nowe gniazdo w swoim rewirze, którego jeszcze nie odkryliśmy. Kolejna para również albo nie odbyła lęgu, albo straciła potomstwo na etapie jaj lub małych piskląt. Koniec końców obrączkowaliśmy bieliki tylko z jednego gniazda, były to dwa dorodne pisklęta.

*M.Dz.: Przypomnijmy, od kiedy bieliki zamieszkują Nadleśnictwo Kartuzy?*
*L.D.:* Prawdopodobnie gniazdo pierwszej pary znane było w 2004 roku, w 2005 roku zgłoszono je do RDOŚ i wytyczono strefę ochronną wokół gniazda. Od tego czasu ptaki każdego roku są w rewirze i miejmy nadzieję, że tak pozostanie.

*M. Dz.: Jak przebiega takie obrączkowanie?*
*L.D.:* Do zaobrączkowania ptaka potrzebne są najczęściej trzy osoby: wspinacz, osoba asekurująca oraz obrączkarz, który czeka na ziemi. Najpierw obserwujemy z dołu, czy bieliki nadają się do obrączkowania i czy nie są czasem za duże. Jeżeli natomiast widzimy na ptakach resztki puchu, czyli oznakę ich młodego wieku, przystępujemy do wspinaczki. Największą pracę wykonują osoby wspinające się na drzewo, a przypomnijmy, że bielik zakłada gniazda na najwyższych drzewach w okolicy. Wspinacz musi oszacować, z której strony wejść na drzewo, którą metodę wspinaczki wybrać, no i oczywiście poradzić sobie z samą wspinaczką. Gdy wdrapie się na górę, bierze młodego bielika z gniazda. Bielik ląduje w płóciennym worku, który musi być porządnie zaciśnięty, a następnie ?zjeżdża? wraz z drzewołazem na dół. Na ziemi ptak jest dokładnie mierzony, ważony i obrączkowany i transportowany z powrotem do gniazda. Bieliki są bardzo spokojne i pokorne. Rodzice co prawda obserwują z daleka czujnie nasze poczynania, ale absolutnie nie atakują. Cały proces obrączkowania jest bezpieczny i ptakom nie dzieje się żadna krzywda. Na samej obrączce wyryty jest unikalny numer-kod oraz przynależność do centrali obrączkowania.

*M.Dz.: Do czego wykorzystuje się zebrane w ten sposób dane?*
*L.D.:* Dane te wysyłamy do Poznania, do dr. Tadeusza Mizery, który na Uniwersytecie Przyrodniczym zajmuje się badaniem ptaków szponiastych. Informacje przekazywane są również Stacji Ornitologicznej Muzeum i Instytutu Zoologii PAN w Gdańsku. Dzięki obrączkom bada się życie ptaków, ich przemieszczanie, trasy i terminy wędrówek, zimowisk. Są swego rodzaju dowodem osobistym i pozwalają zidentyfikować danego osobnika nawet z daleka. Obrączka jest tak skonstruowana, że obojętnie, z której strony spojrzeć, niemal zawsze odczyta się cały wyryty na niej numer.

*M.Dz.: Dzięki takim obrączkom można więc prześledzić życiorys ptaka. Jakie są życiorysy naszych kartuskich bielików?*
*L.D.:* Nie wiadomo skąd pochodzą nasze bieliki, gdyż te dorosłe nie są zaobrączkowane. Dużo ptaków przylatuje do nas ze Szwecji, Norwegii, ze wschodu. Nie można więc z całą pewnością powiedzieć, skąd przyleciały te nasze. Nie ma też stwierdzonego regularnego przemieszczania się bielika od momentu narodzin do momentu założenia własnego gniazda i nie wiadomo też dokładnie, co kieruje tymi bielikami, oprócz tego, że zakładają gniazda w miejscach, gdzie łatwo o pokarm.

*M. Dz.: Dzięki m.in. działalności Komitetu Ochrony Orłów, jak i leśników, w ostatnich latach zwiększyła się populacja bielików. Ochrona daje efekty, jednak czy są one satysfakcjonujące?*
*L.D.:* Bielików nie jest już tak mało jak w latach 70-tych, kiedy to znano zaledwie 200-250 par lęgowych w Polsce. Jednak nie ma ich też za wiele. Każdego roku znajduje się nowe pary lęgowe, ale nie wiadomo, kiedy nastąpi tzw. wysycenie środowiska. Dzisiaj znanych jest w Polsce około 900 stanowisk lęgowych bielika, a liczebność par lęgowych szacuje się na 1500-1800. Bielik jest objęty ochroną gatunkową ścisłą. Wokół gniazd tych ptaków obowiązuje strefa ochronna: przez cały rok w promieniu do 200 m, a od 1 stycznia do 31 lipca ? w promieniu do 500 m od gniazda. Oznacza to między innymi zakaz wstępu oraz prowadzenia gospodarki leśnej w tym obszarze. Taką ochroną strefową miejsc rozrodu objęto też 11 gatunków ptaków drapieżnych oraz puchacza. Wpływ na zwiększenie populacji bielika miało również uświadomienie społeczeństwa, iż jest to ptak, krótko mówiąc, pozytywny i nieszkodliwy.

*M. Dz.: Czyli dochodziło wcześniej do zwalczania bielika?*
*L. D.:* W połowie XX wieku był to gatunek zagrożony wymarciem. Bieliki zwalczali rolnicy i właściciele stawów, kojarzono je z ptakami drapieżnymi polującymi na ryby hodowlane, nie odróżniano ich od siebie. A bielik jest ptakiem wszechstronnym, poluje na ryby i na ptactwo wodne, żywi się często padliną. Jest też bardzo płochliwy, lubi tereny odludne, rzadko zbliża się do stref zamieszkania człowieka. Bieliki ginęły też od DDT, pestycydów i rtęci odkładającej się w pokarmie łowionym przez tego ptaka. Teraz ludzie szanują bieliki, świadomość na temat tego gatunku stała się większa ? są książki, telewizja, internet. Kojarzą tego ptaka z czymś majestatycznym, imponującym, łączą go z godłem Polski, szanują i podziwiają jego piękno.

*M.Dz. Niestety, nie każdy ptak drapieżny może pochwalić się taką opinią wśród społeczeństwa.*
*L.D.:* Tak, zupełnie odwrotna sytuacja ma się do rybołowa, który widnieje na logo Komitetu Ochrony Orłów. Mamy w Polsce tylko około 30 par lęgowych tego gatunku. Zdarza się, że nawet całe stanowisko rybołowa jest stracone, bo ktoś prawdopodobnie strzelił do jednego z dorosłych ptaków. Najczęściej ptaki te są zwalczane przez właścicieli stawów rybnych, hodowców pstrągów czy karpi. Mamy w Polsce ogromną bazę pokarmową dla rybołowa - jest dużo jezior, jednak z drugiej strony mamy mało wysokich drzew, gdzie ptak ten mógłby osadzić swoje ogromne gniazdo. Najczęściej gniazda te umiejscowione są na czubku starych wysokich sosen. Na naszych terenach kilkakrotnie zaobserwowałem rybołowa, jednak do tej pory nie znaleziono jego gniazda. Miałem przyjemność obserwować również polowanie tego osobnika, a jest ono bardzo spektakularne. Ptak rzuca się w wodę z wyciągniętymi szponami, ginie pod jej powierzchnią, po paru sekundach się wynurza, wylatuje z rybą i siada gdzieś na drzewie. Wspaniały widok.

*M.Dz.: Piękno bielika i jego unikatowość może wpływać też na jego niekorzyść.*
*L.D.:* To prawda. Niestety, ludzie chcąc zobaczyć tego ptaka na własne oczy, często ignorują strefę ochronną i zakaz zbliżania się do gniazda. Podchodzą blisko gniazd, fotografują bieliki i płoszą ptaki. W pobliżu gniazda bielika w jednym z naszych leśnictw widziałem nawet ślady po quadzie! A raz spłoszony bielik już nie osiedli się w tym samym miejscu. Dlatego tak ważne jest przypominanie, że absolutnie nie wolno zbliżać się do miejsc lęgu bielika.

*M.Dz.: Dziękuję za rozmowę.*

(Magda Dzienisz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

Borzestowski KazimieBorzestowski Kazimie

1 0

Bardzo ciekawa rozmowa BRAWO

06:49, 28.06.2015
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RastamankaRastamanka

1 0

chrońcie bieliki!

12:22, 29.06.2015
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RobertRobert

0 2

To męczenie zwierząt, gdy się montuje tak duże obrączki. Po pierwsze w tym miejscu ptak nie może zachować czystości, bo przeszkadza mu obrączka. Po drugie niektóre obrączki jak widzę, są z metalu i zimą mogą ziębić. Niech się tacy ekolodzy, pseudonaukowcy sami zaobrączkują.

09:23, 04.10.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%