Buki, graby i dęby, świerki, jesiony, bzy oraz dziko rosnące wiśnie i śliwy - o tym, co rosło w okolicach Kartuz w XVIII w. dowiadujemy się z listu Jerzego Schwengla, ówczesnego przeora kartuzów. Ten wybitny duchowny spisał 35 znanych mu gatunków drzew i krzewów rosnących na terenach zakonu. Wykaz zamieścił w liście do gdańskiego Towarzystwa Przyrodniczego.
Pierwszą opublikowaną wiadomość o tym, jakie gatunki drzew leśnych niegdyś rosły w okolicach Kartuz, zawdzięczamy przeorowi miejscowego zakonu Jerzemu Schwenglowi. Zachowało się do naszych czasów kilkustronicowe pismo dotyczące osobliwości przyrodniczych zaobserwowanych na terenie majętności należących do kartuzów. Przeor napisał je po łacinie w 1746 r. i przesłał do Towarzystwa Przyrodniczego, założonego trzy lata wcześniej w Gdańsku.
*Jerzy Gotfryd Schwengel* urodził się na Warmii w 1697 r. Do klasztoru zakonu kartuzów przybył w 1715 r. i mieszkał w nim przez 50 lat, aż do śmierci w 1766 r. Powszechnie uważa się, że ten znakomity historiograf i autor dziejów całego zakonu był najwybitniejszym zakonnikiem żyjącym w polskich kartuzjach. Poświęcił dziejom własnej kartuzji pięciotomowe studium, spisał także dzieje całego zakonu kartuzów w Europie. Jego spuścizną jest także wiele prac dotyczących historii kościoła przede wszystkim na Pomorzu i w Rzeczypospolitej. Wszystkie rękopisy zaopatrywał w mapy, plany sytuacyjne i rysunki.
h3. Pierwszy znany dokument o tutejszej dendroflorze
Przetłumaczone na język niemiecki pismo ukazało się w formie artykułu w gdańskim czasopiśmie przyrodniczo-naukowym i zamieszczone zostało w 1756 r. w trzecim tomie zbiorów prac naukowych Towarzystwa Przyrodniczego. W swym liście przeor informował Towarzystwo Przyrodnicze, że otrzymał z Warszawy od kanclerza wielkiego koronnego sadzonki drzewa pistacjowego. Opisywał także problemy z hodowlą ryb oraz załączył wykaz 35 gatunków drzew występujących w dobrach kartuskich.
Z lektury pisma wynika, że przeor miał dobrze ugruntowaną wiedzę przyrodniczą, zwłaszcza dotyczącą hodowli ryb, ich anatomii oraz zarybiania nowo budowanych stawów usytuowanych w odległości zaledwie 1,5 km na od klasztoru. Potrafił rozpoznać gatunki drzew i krzewów rosnących na znanej mu części Kaszub, zwłaszcza w dobrach kartuzów.
Spis ich nazw łacińskich (naukowych) z własnym komentarzem dotyczącym miejsc występowania, zamieścił również w ww. piśmie. Rozpoznawał on znacznie więcej gatunków roślin drzewiastych rosnących w dobrach kartuzów, lecz nie znał ich prawidłowej nazwy naukowej. Wymienia na przykład niemieckie nazwy głogu, tarniny czy słowiańską nazwę - "kruszina", czyli po polsku kruszyna.
Z listu dowiadujemy się, że w okolicach Kartuz w lasach rosły dzikie wiśnie i jabłonie. Na tutejszej glebie znakomicie rosły buki i graby, wiele było brzóz i grabów. W okolicach klasztoru można było zaobserwować jesiony, dzikie śliwy. Rzadko można było tu spotkać natomiast trzmielinę (krzew), niewiele było wiązów.
Dla przyrodników zajmujących się roślinnością Kaszub opublikowane pismo przeora J. Schwengla jest pierwszym znanym dokumentem tak obszernie charakteryzującym ówczesną dendroflorę okolic Kartuz, a także świadectwem jego wiedzy przyrodniczej.
h3. Wykaz drzew rosnących na terenie posiadłości kartuskich:
*O drzewach z kartuskich dóbr*
*Abies,* jodłę można znaleźć zarówno u nas, jak również w sąsiednich miejscowościach. Przed dwoma laty kazałem sprowadzić z Warmii 30 młodych drzewek jodły, z których pozostało jedynie 5 sztuk.
*Acacia, Pseudo-Acacia, akacja* [przyp. tłumacza: może również chodzić o robinię grochodrzew ? Robinia pseudoacacia] rośnie w pobliżu zabudowań, przy drogach i płotach.
*Acer, Klon zwyczajny* [przyp. tłumacza: użyta tutaj nazwa Lienbaum ? jest nazwą typową dla regionu Szwabii], występuje przy murach klasztornych; w lasach nie spotyka się go zbyt często.
*Alnus, olcha* ? na miejscach wilgotnych, w pobliżu wszystkich jezior, rzek i stawów (468).
*Aquifolium, ostrokrzew kolczasty*, w miejscowości Przejazdowo, w pobliżu grobów.
*Arbutus, jabłoń dzika* [przyp. tłumacza: nazwa łacińska Arbutus odnosi się do Chruściny, natomiast nazwa łacińska jabłoni dzikiej to Malus sylvestris], w lasach, typowa dla okolic Kartuz.
*Betula, brzoza*, rosną bardzo często w lasach i na polach.
*Carpinus, grab*, rośnie tu i ówdzie na polach i w lasach jako gęsty krzew, w lesie w Somoninie i Goręczynie ? jako duże drzewa.
*Cerasus, wiśnie,* odmiany uprawne rosną ogrodach, dzikie natomiast w lasach.
*Corylus, leszczyna/orzech laskowy*, krzew w lasach, szczególnie w okolicy Bielkowa.
*Fagus, buki,* tutejsza gleba powoduje, że ten typ drzew występuje tutaj dużo częściej niż inne.
*Fraxinus, jesion,* często można go napotkać w okolicy klasztoru.
*Fusanum lub Evonymus, trzmielina* ? można ją napotkać bardzo rzadko.
*Ilex, dąb ostrolistny* [przyp. tłumacza: nazwa łacińska właściwa dla dębu ostrolistnego to Quercus ilex], występuje w lesie koło Kłobuczyna lub Mansowa [przyp. tłumacza: prawdopodobnie chodzi o Manieczewo, wieś opuszczona w czasie wojny trzynastoletniej; na jej miejscu powstał Szymbark].
*Juniperus, jałowiec*, w pobliżu wioski Gdynia, u wybrzeży morza i w innych miejscach.
*Kruszina* tak nazywa się u nas jedno z drzew, którego nazwała łacińska i niemiecka jest nieznana; jego drewno jest bardzo łamliwe, nawet gdy jest jeszcze zielone [przyp.tłumacza: dzisiaj nazwy te są już znane - Der Faulbaum - Frangula alnus]
*Malus*, jabłoń, w ogrodach.
*Maznica* ? nazwy łacińska i niemiecka są mi nieznane, posiada czerwone jagody, podobnie jak trzmielina.
*Narthex*, [przyp. tłumacza: prawdopodobnie odniesienie do narthecium ? łomki], słoje, kłącze pięciornika [przyp. tłumacza:definicja wg słownika Braci Grimm, wersja elektroniczna z 2017 r.], można napotkać go bardzo często.
*Nux juglans, orzech włoski* [przyp. tłumacza: nazwa niemiecka pochodzi ze języka średnio-dolnoniemieckiego i oznacza orzech z obcego kraju ? tutaj z Włoch], w ogrodach w okolicy Grabowa.
*Picea, purpurowe świerki, dziki świerk* [przyp. tłumacza: tłumaczenie wg ?Curieuses und Reales Natur-, Kunst-, Berg-, Gewerck- und Handlungs-Lexicon?, Gleditsch, 1714], w okolicy wsi Smołdzino i Gdynia.
*Pinus, świerk* [przyp. tłumacza: nazwa łacińska Pinus oznacza sosnę, czyli po niemiecku Kiefer; autor jednak użył nazwy Fichte, czyli świerk], w okolicy tych samych wsi, jak również w okolicy Kartuz.
*Prunus, śliwa*, odmiany uprawne rosną gdzieniegdzie w ogrodach, dzikie w lasach koło klasztoru.
*Pyrus, grusza*, w ogrodach.
*Quercus, dąb*, jestem przekonany, że występują tutaj różne odmiany dębu, ale nie potrafię ich odróżniać. Przesyłam jednocześnie kawałek czarnego drewna dębowego; kolor taki uzyskuje, kiedy długo pozostaje w wodzie.
*Ricinus, drzewo krzyżowe* [przyp. tłumacza: nazwa potoczna niemiecka od Wunderbaum, właściwa nazwa polska ? rącznik pospolity].
*Salix, wierzba*, sadzi się ją w pobliżu zbiorników wodnych, sama z siebie nie rośnie; często można napotkać wierzbę potokową i wierzba iwę.
*Sambucus, biały bez,* występuje w dużej ilości w miejscowości Belkou [przyp. tłumacza: możliwe, że chodzi o miejscowość Bielkowo w pobliżu Gdańska].
*Syringa lusitanica lub Lilac, bez hiszpański*, drewno jest dużo twardsze i zupełnie różne od białego bzu.
*Sorbus aucuparia*, jarzębinę spotyka się tu i ówdzie w lasach.
*Spina, głóg* [przyp. tłumacza: botaniczna nazwa łacińska głogu to Crataegus , nazwa spina pochodzi bezpośrednio od kolca].
*Taxus, cis,* nie można go wprawdzie spotkać na terenie naszych dóbr, ale w sąsiednim starostwie Kościerzyna rośnie w wilgotnych miejscach, natomiast w starostwie Mirachowo [przyp. tłumacza: Mirachowo było siedzibą starosty w latach 1473-1772] występuje jedynie na obszarach suchych i wzniesieniach, pomiędzy obiema odmianami jest ogromna różnica.
*Tilia, lipa,* można ją napotkać częściej w pobliżu zabudowań niż w lasach.
*Vlmus, wiąz* [przyp. tłumacza: botaniczna nazwa łacińska wiązu to Ulmus; zmiana na Vlmus jest najprawdopodobniej wynikiem podobieństwa ?u? i ?v? w piśmiennictwie gotyckim; podobnie podana tutaj nazwa niemiecka Küster powinna brzmieć Rüster], występuje w lasach niezwykle rzadko.
(tłumaczenie z j. niemieckiego: Emilia Leszkowska, konsultacja botaniczna i krajoznawcza: Piotr Kowalewski)
h3. Jerzy Schwengel upamiętniony przez kartuskich leśników
Żyjący w XVIII w. wybitny przeor kartuskiego klasztoru został uhonorowany przez kartuskich leśników w 2011 r. Nadleśnictwo Kartuzy jego imieniem nazwało ścieżkę przyrodniczą prowadzącą przez kartuskie arboretum. Wiedzie ona przez skraj kompleksu leśnego, 700m od kościoła poklasztornego zakonu kartuzów.
Na niewielkiej powierzchni arboretum- 4,03 ha znajduje się nadzwyczajne bogactwo dendroflory. Trasę ścieżki przyrodniczo-edukacyjnej zaprojektowano i wytyczyczono tak, aby biegła przez najatrakcyjniejsze formy ukształtowania terenu i umożliwiała obserwowanie 23 gatunków drzew leśnych, z których większość liczy sobie od ponad 100 do 170 lat. W celu ułatwienia poznania wszystkich gatunków drzew leśnych tutaj rosnących, zawieszono na pniach pięćdziesięciu drzew, tabliczki z 23 polskimi nazwami gatunkowymi (lub odmianowymi) oraz ponumerowano ogółem 120 pni drzew rosnących po obu stronach całej trasy tej ścieżki.
Warto to miejsce odwiedzić, jest tam pięknie o każdej porze roku. O ścieżce "pisaliśmy tutaj":http://expresskaszubski.pl/lasy-zapraszaja/2017/09/wyjatkowy-przyrodniczy-zakatek-w-kartuzach-zapraszamy-na-spacer-po-arboretum.
(materiał nadesłany przez Nadleśnictwo Kartuzy)
10 0
Nie wiem, kto z Nadleśnictwa jest odpowiedzialny za artykuły, które pojawiają się w Expressie, ale szczerze gratuluję.
Tak w ogóle publikacja księdza Czaplewskiego o Raju Maryi jest doskonałą książką i kopalnią wiedzy o przeszłości okolic. Ileż to kiedyś wertowano źródeł. A teraz? Trzy strony wikipedii, jakieś streszczenie i mamy znafffcę.
6 0
też tak uważam to bardzo ciekawe artykuły
6 0
dziękuję za artykuł.Myślę,że czas przypomnieć przeora Szwengla i go upamiętnić w Kartuzach.Nie tylko ścieżką
0 0
podsunę ci pomysł ,tej nowej ulicy w Gaju można nadac nazwę
11 6
aż przyszła "dobra zmiana" z Szyszką, no i o drzewach będziemy czytać na lekcjach HISTORII (a nie - biologii).
2 3
Nie będzie NAS, a będzie LAS
6 1
Panie Kazimierzu, to właśnie jest właściwa droga. Nie żadne Inki, Piłsdudski itd., postaci w żaden sposób nie związane z Kartuzami.
Schwengel w porządku, ale podpowiadam- Deterhus!!! Może stanąć choćby na rynku. Razem z niesławnym Janem z Różęcina! W końcu to im miasto zawdzięcza swe początki.
1 1
Za..ty artykuł
7 0
Dodam jeszcze, że nie żaden kamień Deterhusa na Rynku, a pomnik. Realistyczny! Mogę polecić prawdziwego artystę fachowca. Od dworca kilka posągów mnichów wskazujących drogę do kolegiaty. Na to powinny pójść pieniądze, nie asfalt w gaju.
5 3
Ja uważam, że należy nadawać nazwy ulic postaciami z przeszłości Kartuz.
Ostatnio ktoś w Kartuzach wymyślił głupi zwyczaj stawiania oszlifowanych kamieni z nazwiskami znanych, nieżyjących ludzi.
0 1
lada dzień koedycja tego dzieła,,!!!! po 51 latach !!! hura
2 1
Powinny być osoby związane z Kartuzami, ale również związane z historią Polski. Tu musi być równowaga.
3 1
Gdzie ta równowaga? A zresztą, dlaczego musi? Jeśli my nie będziemy honorować naszych założycieli, to nikt nie będzie. Jeszcze nam ulicy papieża brakuje...
0 0
Świetny artykuł. Historia niesamowitą. Podziwiam autora za brnięcie w głąb Historii.
Niesamowite.