Prawo o ruchu drogowym 2023 wprowadziło pewne korekty. Można powiedzieć nawet, że ułatwiło życie niejednemu kierowcy. Rzecz w tym, że do niedawna tymczasowe wyrejestrowanie auta osobowego nie było możliwe. Jeśli zatem statystyczny Kowalski rozbił Opla i nie mógł nim jeździć przez pół roku, i tak musiał opłacać 100% składki OC. Niezbyt ciekawa perspektywa, prawda?
Teraz jednak czasowe wyrejestrowanie pojazdu jest możliwe dla poszerzonej grupy maszyn. Oczywiście chodzi o stosunkowo krótki okres. W sam raz, aby wykonać naprawy umożliwiające dalszą eksploatację. W związku z tym dane auto musi wpierw ulec poważnym uszkodzeniom. Chodzi o elementy konstrukcji nośnych. Nie możemy chwilowo wyrejestrować swojej maszyny tylko dlatego, że ktoś nam wygiął drzwi. To samo dotyczy sytuacji, kiedy wybieramy się na dłuższy pobyt za granicą.
Według prawa właściciel poważnie uszkodzonego auta może liczyć na czas od 2 do 12 miesięcy "zawieszenia" go w systemie. Tego terminu nie można przedłużać. Po prostu musimy uporać się z naprawą przez najwyżej rok. Co równie ważne, następne tymczasowe wyrejestrowanie pojazdu może mieć miejsce dopiero po trzech latach. Jeśli więc statystyczny Kowalski ponownie rozbije Opla w dwa tygodnie po naprawie, ulga składki OC nie będzie dla niego dostępna.
Jednocześnie czasowe wycofanie pojazdu z ruchu oznacza brak możliwości poruszania się nim po drodze. Takie auto po prostu nie kwalifikuje się do normalnego użytkowania. Należy je odpowiednio zabezpieczyć i trzymać poza strefą ruchu. Lekceważąc te rygory, można narobić sobie kłopotów. To prosta droga do tego, jak stracić dowód rejestracyjny pojazdu.
Za minimalny przedział czasowy będzie to kwota 80 zł. Za każdy kolejny miesiąc należy doliczyć 4 zł. Oznacza to, że za łączny okres wycofania pojazdu (rok) zapłacimy jedynie 120 zł. To tylko ułamek tego, ile może kosztować ubezpieczenie OC. W pierwszym półroczu 2023 średni koszt OC w Polsce wyniósł 502 zł. Niektórzy z nas płacą jednak dużo więcej, w związku z czym opłaty za czasowe wyrejestrowanie pojazdu należy uznać za niewielkie.
Oczywiście chwilowe "zawieszenie" auta nie oznacza całkowitego zniesienia obowiązku OC. Może jednak doprowadzić do obniżenia składek aż o 95%. Trzeba przy tym pamiętać, że całkowity brak polisy w okresie wycofania pojazdu tak czy owak może skończyć się grzywną od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Może to być nawet 7200 zł.
To stosunkowo prosta procedura, nie da się jej jednak wykonać zdalnie. Musimy udać się do okręgowego wydziału komunikacji i tam złożyć wniosek. Można go pobrać z internetu. Do tego absolutnie konieczne jest oświadczenie o poważnych uszkodzeniach konstrukcji pojazdu. Należy również zadbać o stwierdzenie faktu, że auto da się naprawić i że mamy zamiar to zrobić.
Poza tym trzeba nam zadbać o następujące dokumenty: potwierdzenie własności pojazdu, dowód rejestracyjny, dowód osobisty właściciela, karta pojazdu (o ile została wystawiona) i potwierdzenie opłaty skarbowej. Decyzja o czasowym wycofaniu pojazdu z ruchu zwykle jest podejmowana w ciągu 30 dni. A kiedy ma miejsce, należy bezwarunkowo zdjąć tablice rejestracyjne i zabezpieczyć auto. Zarówno nasze "blachy" jak i dowód rejestracyjny trzeba zostawić w urzędzie – nie możemy trzymać ich w garażu.
Właściciele aut powinni bezwarunkowo rozumieć, że tymczasowe wycofanie pojazdu z ruchu nie jest tożsame z całkowitym wyrejestrowaniem. To dwie różne sytuacje prawne. Niemniej przepisy dopuszczają możliwość sprzedaży takiego auta. Koniecznie trzeba jednak poinformować nowego właściciela o statusie pojazdu. Należy również przekazać mu pełną dokumentację dotyczącą czasowego wyrejestrowania pojazdu.
Może zdarzyć się i tak, że sami zechcemy kupić takie auto w Niemczech na przykład. Wówczas powinniśmy się skonsultować z wydziałem komunikacji, aby nie popełnić błędów. Pomocne okaże się również poszukanie wiedzy w internecie. O tym, jak zarejestrować samochód z Niemiec można przeczytać choćby tutaj: https://ubezpieczamy-auto.pl/rejestracja-auta-z-niemiec/.
Na koniec jeszcze warto wspomnieć, że czasowe wyrejestrowanie pojazdu dotyczy także auta o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 tony. Są to wszelkiego rodzaju ciężarówki i busy. W ich przypadku okres chwilowego "zawieszenia" maszyny może być dłuższy niż rok. Istnieje zatem możliwość przedłużenia czasu wyrejestrowania nawet do 48 miesięcy. To aż 4 lata obniżonej składki OC! Uszkodzenie pojazdu, oczywiście, musi być równie poważne, co w przypadku samochodów osobowych. Zwykła stłuczka się nie kwalifikuje.