Prezydent będzie współpracował z przyszłym rządem?

Wtorkowe spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z przedstawicielami KO przebiegło w miłej atmosferze, prezydent zapewniał, że będzie przestrzegał konstytucji i wszystkich kroków, które są przewidziane i że będzie współpracował z przyszłym rządem - podkreślił w środę w radiu Zet szef klubu KO Borys Budka.

We wtorek rozpoczęły się konsultacje prezydenta Andrzeja Dudy z przedstawicielami komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w przyszłym Sejmie.

Pierwszymi, z którymi rozmawiał prezydent, byli politycy PiS - premier Mateusz Morawiecki, szef klubu PiS Ryszard Terlecki oraz rzecznik partii Rafał Bochenek. Później Andrzej Duda spotkał się z przedstawicielami Koalicji Obywatelskiej: szefem PO i kandydatem opozycji na premiera Donaldem Tuskiem, a także Barbarą Nowacką (Inicjatywa Polska), Adamem Szłapką (Nowoczesna), Urszulą Zielińską (Zieloni) oraz Marcinem Kierwińskim (PO).

W środę prezydent Duda spotka się z przedstawicielami Trzeciej Drogi, Nowej Lewicy i Konfederacji.

Szef klubu KO Borys Budka został pytany w środę o to, jak wyglądało spotkanie prezydenta z Donaldem Tuskiem i reprezentacją KO.

- Spotkanie przebiegło w bardzo miłej atmosferze. Pan prezydent zapewniał, że będzie przestrzegał konstytucji i wszystkich tych kroków, które są przewidziane i że będzie współpracował z przyszłym rządem - odpowiedział szef klubu KO.

Na uwagę, że prezydent Duda i szef Platformy mieli sobie wiele do zarzucenia i czy było to widać podczas tego spotkania, Budka odparł:

"To było dobre spotkanie. Natomiast czy ono przyniesie pozytywny efekt, to zobaczymy w decyzji pana prezydenta".

- Donald Tusk przyszedł, dysponując konkretną większością - 248 mandatów. I teraz prezydent, jeśli chce przestrzegać zarówno konstytucji, ale przede wszystkim woli suwerena, który 15 października powiedział: +stop, chcę przełomu, chcę zmiany+. Wyborcy powiedzieli 'chcemy zmiany', to pan prezydent powinien nie patrzeć na te dyrdymały, które opowiada mu (premier) Mateusz Morawiecki, nie wierzyć w te kłamstwa, tylko powierzyć misję tworzenia rządu opozycji - powiedział Budka.

Polityk KO był też pytany o słowa szefa Gabinetu Prezydenta Marcina Mastalerka, który powiedział, że premier Mateusz Morawiecki przedstawił prezydentowi plan na rządzenie i że rozmawia z pewną grupą parlamentarzystów.

- Popatrzmy na fakty, a nie na mity. Szef PSL, szef Polski i szef Lewicy jasno zadeklarowali, gdzie jest większość. Donald Tusk ma poparcie 248 posłów - zaznaczył Budka.

Według niego, "prezes PiS Jarosław Kaczyński i spółka grają na zwłokę, żeby mieć więcej czasu na czyszczenie papierów, żeby jeszcze 'nachapać się', ile się da, żeby jeszcze podejmować decyzje, do których nie mają już teraz moralnego czy politycznego prawa".

Dopytywany, czy jest pewien wszystkich nowych posłów - elektów Trzeciej Drogi, Lewicy i KO, Budka odparł: "jestem pewien".

Marcin Mastalerek pytany w środę w TVN24, czy prezydent Andrzej Duda usłyszał podczas wtorkowych konsultacji coś, co przesądza o tym, jaki będzie jego pierwszy konstytucyjny krok w procesie powoływania rządu, odparł:

"Nie. Prezydent wczoraj usłyszał, że Prawo i Sprawiedliwość ma kandydata na premiera i zostało wskazane, że jest upoważnienie dla premiera Mateusza Morawieckiego, żeby był kandydatem oraz że jest wola tworzenia rządu. Usłyszał to samo od przewodniczącego Koalicji Obywatelskiej Donalda Tuska, że jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej na premiera. Dziś prezydent zada pytania kolejnym trzem komitetom, czy mają swojego kandydata na premiera" – podkreślił.

- Prezydent wedle mojej wiedzy nie podjął jeszcze decyzji - dodał Mastalerek.