W okresie jesienno-zimowym zwiększa się zainteresowanie drewnem, ale nie wszystkie praktyki są dozwolone. Zebranie surowca z lasu wymaga zgody i opłaty według przepisów.
Bez zezwolenia i uregulowania należności grożą surowe konsekwencje.
Wydobycie drewna wymaga formalnego zatwierdzenia od nadleśnictwa i opłaty zgodnie z ustalonymi stawkami.
To dotyczy zarówno drobnych fragmentów jak i większych kawałków drewna, a zgoda właściciela konieczna jest nawet w lasach prywatnych.
Leżące w lesie drewno nie może zostać zabrane bez zgody i wiedzy leśniczego. Podobnie nie można samodzielnie wycinać gałązek na stroisz, zbierać mchu czy porostów na wianki lub stroiki, czy pozyskiwać chrustu brzozowego na miotły. Las i każdy jego element jest dobrem społecznym, ale stanowi majątek skarbu państwa, którym zarządzają w imieniu społeczeństwa leśnicy - można przeczytać na stronie Lasów Państwowych.
Pobieranie drewna z lasu się opłaca, jednak coraz mniej osób interesuje się tą formą pozyskiwania, przekierowując uwagę na inne paliwa jak ekogroszek czy pellet.
Nawet pozornie niewinna akcja, jak wyniesienie powalonego drzewa z lasu, jest nielegalna. Prawo zabrania wywożenia jakichkolwiek elementów drzewa bez odpowiedniego zezwolenia.
Nowe przepisy wprowadzone 1 października zawierają surowsze kary za kradzieże drewna. Kara zależy od wartości skradzionego towaru.
Kto w celu przywłaszczenia dopuszcza się wyrębu drzewa w lesie albo kradnie lub przywłaszcza sobie z lasu drzewo wyrąbane lub powalone, jeżeli wartość drzewa nie przekracza 800 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny - wskazuje art. 120 Kodeksu wykroczeń.
Przestępstwo może skutkować natomiast karą więzienia.
Artykuł 290. Kodeksu karnego określa: Kto w celu przywłaszczenia dopuszcza się wyrębu drzewa w lesie, podlega odpowiedzialności jak za kradzież. W razie skazania za wyrąb drzewa albo za kradzież drzewa wyrąbanego lub powalonego, sąd orzeka na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę w wysokości podwójnej wartości drzewa.
Zasady te dotyczą kradzieży surowego drewna. Pozyskiwanie gałęzi, mchu czy ściółki regulowane jest innymi przepisami, grożącymi karą nagany lub grzywny do 250 złotych.
1 0
Co nie ma komentarzy?
2 2
Za niszczenie Orlenu i NBP przez POpapranych lewaków nie ma kryminału a za zgniła pałę z lasu tak.