W 2025 roku wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej mają wzrosnąć o więcej niż początkowo planowane 4,1%. Minister finansów Andrzej Domański ogłosił, że ostateczna wartość podwyżek zostanie ustalona po konsultacjach ze stroną społeczną.
Rząd pierwotnie zaproponował waloryzację wynagrodzeń na poziomie 4,1%, co miało odpowiadać prognozowanej dynamice cen towarów i usług konsumpcyjnych na 2025 rok.
Jednak po przeprowadzeniu konsultacji z przedstawicielami związków zawodowych i innych partnerów społecznych w Radzie Dialogu Społecznego, zdecydowano się na zwiększenie tego wskaźnika.
Minister finansów Andrzej Domański podkreślił, że priorytetem jest utrzymanie realnej wartości wynagrodzeń pracowników sfery budżetowej.
"Jest dla mnie kluczowe, aby realna wartość wynagrodzeń w sferze budżetowej była co najmniej utrzymana" - zaznaczył podczas posiedzenia Rady Dialogu Społecznego.
Decyzja o podniesieniu wskaźnika waloryzacji wynika z uwzględnienia propozycji partnerów społecznych oraz przebiegu negocjacji w trakcie prac Zespołu ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych Rady Dialogu Społecznego.
Minister Domański zapowiedział, że zaproponuje Radzie Ministrów zmianę wskaźnika, jednocześnie dbając o bezpieczeństwo finansów publicznych.
Ostateczny wskaźnik waloryzacji zostanie ogłoszony po zatwierdzeniu przez Radę Ministrów. Dokładna kwota wzrostu wynagrodzeń będzie zależna od ostatecznego przyjętego wskaźnika, ale już teraz wiadomo, że rząd dąży do podniesienia wynagrodzeń ponad początkowe 4,1%.
To pozytywna wiadomość dla pracowników sfery budżetowej, którzy mogą spodziewać się większych wynagrodzeń w 2025 roku.
Szczegóły dotyczące wysokości podwyżek zostaną podane do wiadomości publicznej wkrótce.
ruda wrona21:22, 16.07.2024
A kto na nich będzie pracował,skoro zwijanie gospodarki trwa w najlepsze.
emerytwwww22:18, 16.07.2024
Mroczna prognoza - podwyżki emerytur będą groszowe szykuje się bardzo niska waloryzacja świadczeń na 2025 r.
sssera22:22, 16.07.2024
Rząd Tuska NFZ planuje cięcia w chirurgii i będzie mniej płacić na zabiegi.Lekarze alarmują,że skutki dla pacjentów mogą być tragiczne a do ich operacji wydłużą się kolejki a pacjent może nie doczekać się operacji.
0 0
Widać z ekonomia się kłania. Najlepiej jakby dla Was pisiorow inflacja wynosiła cały czas 15% ciemniaki jednym słowem