Przedstawiciele spółki Szpitale Pomorskie zaapelowali do dziennikarzy o przeciwdziałanie mowie nienawiści, z jaką spotykają się pracownicy ochrony zdrowia w komentarzach pod tekstami zamieszczonymi w sieci.
Treść apelu udostępniła w środę rzeczniczka spółki Szpitale Pomorskie Małgorzata Pisarewicz. Jego autorzy wezwali dziennikarzy i przedstawicieli mediów do podjęcia działań, które zahamują nasilające się ataki w internecie na lekarzy i pozostałych pracowników medycznych.
"Jako społeczność Szpitali Pomorskich zwracamy się do Was - dziennikarzy i przedstawicieli mediów - z apelem o odpowiedzialność i realne działania wobec rosnącej fali hejtu, z jaką spotykają się pracownicy ochrony zdrowia w przestrzeni internetowej" - czytamy.
Autorzy dokumentu zwrócili uwagę na rosnącą liczbę agresywnych, pogardliwych komentarzy w sieci wobec pracowników szpitali - lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych - pojawiających się m.in. pod artykułami o napaści na personel medyczny.
"To zjawisko nie tylko rani, ale również normalizuje przemoc wobec tych, którzy każdego dnia niosą pomoc i ratują życie" - zauważyli.
Przedstawiciele Szpitali Pomorskich przypomnieli, że media mają wpływ na kształtowanie debaty publicznej i ponoszą odpowiedzialność za publikowane treści i za ich dobór.
"To od Państwa zależy, czy komentarze pod publikacjami oraz w mediach społecznościowych redakcji będą miejscem rzetelnej debaty, czy siedliskiem nienawiści" - dodali.
Autorzy listu wezwali redakcje do moderowania komentarzy, reagowania na hejterskie wpisy i do ochrony medyków.
"Nie zgadzamy się na przyzwolenie społeczne wobec przemocy słownej i fizycznej wobec pracowników ochrony zdrowia. I prosimy Was - nie przyczyniajcie się do tej przemocy przez brak reakcji. Wrażliwość społeczna zaczyna się od słów. Dajmy przykład, że słowa mogą również leczyć"- napisali.
W ostatnich miesiącach w Polsce doszło do kilku brutalnych ataków pacjentów na personel medyczny.
Pod koniec kwietnia zginął ortopeda krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego. Do gabinetu, w którym badał pacjentkę, wtargnął 35-letni mężczyzna i zaatakował medyka nożem. Lekarz mimo wysiłków personelu medycznego zmarł. Napastnikiem był pacjent niezadowolony z przebiegu leczenia.
Pod koniec stycznia pijany mężczyzna śmiertelnie ugodził nożem ratownika medycznego w Siedlcach.
Do agresji wobec personelu medycznego doszło też m.in. w Sopocie, Gdyni, Janowie Lubelskim, Dębicy, Zielonej Górze i w Tychach.
(anm/ joz/)
Sven15:08, 16.05.2025
Wystarczy jak Medycy wezmą się za swoja robotę. A nie siedzą w Gabinetach na fundusz, i w trakcie mają jeszcze prywatne tele porady.
tereo17:23, 16.05.2025
jak sobie przypomnę covidiozę i jak dobijali ludzi w szpitalach respiratorami, to niech lepiej siedzą cicho, bo....
........17:44, 16.05.2025
Nie dawac ludziom absurdalnych skierowan.
1 0
Jak to powiedziała minister zdrowia, 300 tyś na miesiąc to dziś nie wyczyn, a 100tyś to lajt.