Rynek deweloperski Trójmiasta zmienia się szybciej niż jeszcze kilka lat temu. Rosnące ceny energii, presja kosztów materiałów, oczekiwania kupujących co do funkcjonalności mieszkań i tempa oddania budynków wymuszają na deweloperach inne projektowanie i inne standardy. Osoby rozważające zakup lokalu w Gdańsku i Pruszczu Gdańskim chcą zrozumieć, które z tych zmian są chwilowym trendem, a które już weszły do „kanonu” nowego budownictwa. W analizie patrzymy zarówno na kierunki rynkowe, jak i namacalne przykłady inwestycji dostępnych dziś na rynku.
Nowe inwestycje w rejonie Gdańska coraz częściej powstają w lokalizacjach unikających największych węzłów drogowych, a jednocześnie nadal pozostających w logicznym zasięgu głównych osi dojazdowych. Kupujący zmęczeni korkami i hałasem szukają alternatyw - miejsc osiągalnych codziennie w przewidywalnym czasie, ale bez poczucia życia „przy obwodnicy”. Ten zwrot jest konsekwencją realnych zachowań nabywców: praca w modelu hybrydowym zmienia wagę kryteriów, bo do biura jedzie się trzy razy w tygodniu, ale do szkoły czy na zajęcia dodatkowe - codziennie.
Rok 2024/2025 to dalsza korekta układów mieszkań: minimalizowanie strat komunikacyjnych, zdobywanie dodatkowych funkcji w granicach tej samej powierzchni oraz preferowanie balkonów, loggii i ogródków. Układy projektuje się tak, by jedna strefa mogła pełnić różne role w zależności od etapu życia lub pory dnia. Pandemia i praca zdalna jedynie przyspieszyły trend - dziś on już nie znika. Ergonomia stała się „walutą” o wyższej randze niż sama liczba metrów w akcie notarialnym.
Nabywcy wyraźnie dopytują o standard izolacji, rozwiązania techniczne, wentylację i pakiety ograniczające koszty eksploatacji. Wysoka efektywność nie jest już postrzegana jako gadżet, lecz jako długoterminowe ryzyko lub jego brak. To wprost przekłada się na politykę deweloperów: krótkoterminowa oszczędność w kosztach wykonawczych przegrywa z kalkulacją TCO kupującego, który świadomie porównuje sumaryczny koszt posiadania, a nie tylko cenę wejścia.
W Pruszczu Gdańskim realizowane są Kamienice Pruszczańskie - https://activa.pl/inwestycje/kamienice-pruszczanskie - projekt korzystający z lokalizacji, która daje dostęp do infrastruktury miejskiej bez typowego dla centrum Gdańska nasycenia ruchem. Układy mieszkań odzwierciedlają presję na funkcjonalność i realne życie w rytmie rodzinno-zawodowym. Ten kierunek odpowiada na rosnącą grupę kupujących wybierających Pruszcz nie z oszczędności, lecz z kalkulacji jakości codzienności.
Z kolei w Gdańsku warto wskazać inwestycję Antareshttps://activa.pl/inwestycje/antares. Osadzona w strukturze miasta, ale bez rezygnacji z logiki użytkowej mieszkań i dostępu do usług. Projekt jest ilustracją tendencji, w której kupujący - choć pozostają w granicach dużego ośrodka - nie chcą płacić „podatku na codzienny hałas” i szukają kompromisu między miejskim adresem a przewidywalnością i spokojem użytkowym.
Rynek nowego budownictwa w rejonie Gdańska nie rozwidla się na „tańsze pod miastem” i „droższe w mieście”. Zmienia się paradygmat. Kluczowe kryteria - ergonomia, przewidywalna logistyka życia, energochłonność i jakość środowiska codziennego - przestają być dodatkiem, a stają się warunkiem wejścia do shortlisty. Deweloperzy, którzy te kryteria uwzględniają, nie „uciekają w niszę”, tylko adresują nową normę zachowań popytowych.
Dla kupującego praktyczna konsekwencja jest prosta: selekcja ofert powinna zaczynać się nie od ceny za metr, lecz od analizy rytmu własnego życia. Dopiero w tym świetle widać, które adresy - jak Kamienice Pruszczańskie czy Antares - rozwiązują konkretne problemy użytkowe i są adekwatną odpowiedzią na sposób życia, jaki faktycznie prowadzimy lub planujemy przez najbliższe lata.
