Zamknij

Chcesz zbadać wodę? Musisz zapłacić i przywieźć inspektora

12:32, 20.08.2012 Aktualizacja: 12:55, 20.08.2012
Skomentuj

- Musiałam zlecić badanie wody u siebie i nie dość, że za pobranie próbki i badanie w laboratorium musiałam zapłacić, to jeszcze trzeba było przywieźć i odwieźć pracownika Sanepidu. To jakiś absurd! - pisze pani Magdalena, która poprosiła nas o wyjaśnienie sprawy. Okazuje się, że zlecenie pobrania próbki wody, nie jest wcale takie proste.

- Zgodnie z przepisami musiałam uzyskać badanie jakości wody, która płynie u mnie w kranie. Myślałam, że wystarczy telefon do Sanepidu i ktoś przyjedzie pobrać próbkę, ale gdzież tam - napisała nam pani Magdalena, prosząc o wyjaśnienie sprawy. - Nie dość, że to badanie wcale nie mało kosztuje, bo za samo pobranie próbki musiałam zapłacić 55 złotych, to jeszcze osobny rachunek wystawi laboratorium i będzie to jakieś 170 złotych. Mało tego, okazało się, że po osobę zajmującą się pobieraniem wody muszę pojechać, dowieźć ją do siebie i odwieźć z powrotem. Wydaje mi się, że to już lekka przesada.

O wyjaśnienie poprosiliśmy Helenę Stachowicz, dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kartuzach.

- Badania jakości wody w poszczególnych ujęciach wykonujemy w ramach stałego monitoringu. Natomiast osoba, która chce przeprowadzić badanie na własne potrzeby, albo z racji prowadzonej działalności, musi nam takie badanie zlecić - mówi Helena Stachowicz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Kartuzach. - Sprawa nie jest wcale prosta. Wodę musi pobrać próbobiorca, wyposażony w wysterylizowane naczynie ze specjalnym środkiem chemicznym, który pozwala utrzymać próbkę w takim stanie, w jakim została pobrana. Próbka zostaje przekazana do laboratorium w Lęborku, które wykonuje analizę. Bywa, że dojeżdżamy do klienta sami, ale często rzeczywiście osoba zainteresowana badaniem musi przyjechać po próbobiorcę. Wykonanie badania wiąże się też z kosztem, z tym, że my pobieramy jedynie opłatę za pobranie wody, zaś osobną opłatę pobiera laboratorium, w zależności od rodzaju próby i charakteru badania, które ma być wykonane.

(Wojciech Drewka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(33)

PolskoPolsko

2 0

POLSKO, OJCZYZNO MOJA, TY JESTEŚ JAK ... Na tym lepiej zakończę ! ! !

12:45, 20.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

nie tutejszynie tutejszy

2 0

i nie wyjasniła z czego wynika fakt , że trzeba pracownika do kontroli sobie przywieźć i odwieźć ( może jakiś przepis - podstawa prawna)- to jak księdza na kolędę :)
Z artykułu wynika, że p. Magda nie kwestionuje kosztów badańia i pobrania próbki lecz fakt transportu

12:48, 20.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wasserwasser

1 0

jeśli ujecie jest badane przez sanepid, to po co jeszcze potrzeba robienia testów u odbiorcy?
To zwykłe wyciąganie kasy

Solą drogową się tan nie przejęli

12:59, 20.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ObserwatorObserwator

1 0

Hamilton - dzwonicie i przyjeżdżają

13:14, 20.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

xxxxxx

3 3

AMBER GOLD z Tuskiem zniszczą ten kraj

13:34, 20.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Małgorzata A Winter-Małgorzata A Winter-

0 2

Czyli jak komuś zatrują wodę poprzez szczelinowanie hydrauliczne to będziemy płacić z własnej kieszeni bo firmy wydobywcze nie muszą pobierać próbek wody u sąsiadujących mieszkańców (wedle własnej promocyjnej literatury są super i pełne wszelkich zabezpieczeń).

16:17, 20.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Gerard LemoineGerard Lemoine

2 0

"Mało tego, okazało się, że po osobę zajmującą się pobieraniem wody muszę pojechać, dowieźć ją do siebie i odwieźć z powrotem."
Mało tego? Osoba zajmująca się pobieraniem wody powinna podjechać do miejsca pobierania próbki samochodem służbowym (bo w przypadku wypadku samochodowego,mogą być poważne komplikacji prawne na niekorzyść pracownika)

16:17, 20.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Małgorzata A Winter-Małgorzata A Winter-

0 0

Do Gerarda Lemoine,

W Polsce wszystko jest dozwolone, nawet to, czego nie wolno.

16:26, 20.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ten ten od świńten ten od świń

1 0

A jak myślicie , jak będzie zła woda , to dostawca wody dostanie upomnienie . Otóż nie , ponownie badasz wodę na własny koszt .
I tak nawet 10 razy aż będzie dobrze ,nawet jeśli to bakteria koli .
Polska to piękny kraj, ale czy dla nas !!!

16:33, 20.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

a jaka jak

1 0

jak masz oddac lokal gastronomiczny to tez musisz pojechac.

17:34, 20.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ŻegaŻega

1 0

Zaskakuje mnie "rewelacyjna" organizacja Sanepidu. Koszty można mnożyć w różny sposób, nawet poprzez współczynniki. Chyba największy, to brak pomysłu. Przecież do wszelkich badań, laboratorium powinno być na miejscu, wtedy redukuje się do minimum największe koszty, jakimi są koszty transportu. Trzeba myśleć nowocześnie, ale takie myślenie wymaga uwzględnienia zasad ekonomii. Z tego, co widzę, nie chcę powiedzieć głośno, ale żyjemy w "dzikim kraju".

18:10, 20.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WYBORCAWYBORCA

1 0

Zadupie EU - to państwo miernot trwających przy pełnych korytach dopełnianych naszymi podatkami !
To system zaczynający się w zapyziałej gminie a kończący się w Warszawie !
I czemu się tu dziwić ! Tak to funkcjonuje...

19:13, 20.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SIERAKOWICESIERAKOWICE

0 0

Co z pożarem "nauki jazdy" w Sierakowicach na Mirachowskiej? Żadnego info? Czy to tajemnica służbowa?

19:27, 20.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ztądztąd

0 0

Czy ktoś może się wypowiedzieć na ten temat czy to prawda ze woda zalegająca kilka km.pod ziemią jest niezdatna do picia..Poseł Lamczyk w wywiadzie emitowanym kiedys w teletroniku stwierdził iiż woda zalegająca na głębokości kilku kilometrów jest zasolona i niezdatna do picia ,była to wypowiedz związana z wydobyciem gazu łupkowego i mozliwego zatrucia wody przy prowadzeniu szczelinowania.

20:06, 20.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bul głowybul głowy

0 0

@ do pani Małgorzaty

wydobycie gazu łupkowego w Polsce będzie się odbywać metodą odkryfkofą

Powiem inaczej :zachciało się jaśnie oświeconym i jedynie mającym rację (pozostali o odmiennym zdaniu to "wataha " ,którą należy dorznąć ) ludzi których media pięknie prezentują (chociaż ci prezentowani to największa miernota jaką można było sobie wyobrazić -chociaż nie wszyscy ,ale większość)....ZACHCIAŁO SIĘ .......TO MACIE ....i zapewniam że to nie ostatnia rewelacja jaką to towarzystwo "burżuazyjno-czerwone " na zgotuje ,oj nie jedno .............i bardzo proszę niech pan Drewka kasuje ,bo komentarz nie sprzyja wiadomo komu .Pozdrawiam myślących

21:18, 20.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mieszkaniec os Sikormieszkaniec os Sikor

0 0

U nas jest czarna woda a spółdzielnia umywa ręce twierdząc że badania nie wykazują aby była zakażona!! Była artykuł w Dzienniku Bałtyckim i nic, prezes ma gdzieś mieszkańców, te wszystkie nieroby w spółdzielni są bezczelni - bo nikt z nich nie mieszka na Sikorskiego - bo uważają nas za osiedle starców. Od 1,5 czarna woda i nikt nic z tym nie robi!!

21:45, 20.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Małgorzata A Winter-Małgorzata A Winter-

0 0

Do bulu głowy,

To żadne "burżuazyjno-czerwone". To po prostu, zwykłe pazerne nieuki wykształciuchy na posadach państwowych i na usługowych "robotach na zlecenie" dla tychże, wcześniej wymienionych.

Czasami się zdarza jakaś wśród nich perełka, ale takoważ zaraz zostaje zakrzyczana i zniszczona. Niech żyje Polska Piaroska miernot nie do zastąpienia.

21:53, 20.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

burżuazyjno-burżuazyburżuazyjno-burżuazy

0 0

po prostu "burżuazyjno-burżuazyjne"... bo "burżuazyjno-czerwone" to jakiś oksymoron durniu, i nie mów że nie wiesz co to oksymoron bo będziesz durniem do kwadratu

23:02, 20.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bratbrat

0 0

to skandal! rząd powinien podać się do dymisji

07:33, 21.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KasiaKasia

0 0

w Sierakowicach jest tragiczna woda niedość że zółta to twarda ze włosy wypadują ,

07:40, 21.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Sikorskiego racjaSikorskiego racja

0 0

Moja babcia tam mieszka - brzydę sie u niej myć - czarna woda, a ci ze spółdzielni mają ich gdzieś i na bloku znajomych zainstalowali filtr a innych mieszkańców mają gdzieś. Biurokracja - w końcu woda komuś zaszkodzi i będzie tragedia - ten prezes rzeczywiście powinien wylecieć i połowa tych nierobów ze spółdzielni co babcia płaci czynsz a oni tylko pączki jedzą

07:50, 21.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MW.......MW.......

0 0

Szczelinowanie pozostaje w sferze marzeń.

07:53, 21.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

w troche innej spraww troche innej spraw

0 0

... ale podobny temat: zamawiając licznik przedpłatowy w ENERGA musisz za niego zapłacić 500 zł, jest ładny , piekny nowy ale... wcale nie nalezy do ciebie! hehehe To dopiero nazywam oszustwem! Aaa, no i oczywiscie trzeba pojechać do Gdańska, bo Kartuzy to w przekonaniu ENERGa maja za mało odbiorców, wiec poco tu biuro obsługi klienta, prawda?
Pozdrawiam wszystkich, i najwazniejsze to poczucie humoru ;)
Niektóre instytucje i firmy mają go aż nadto!

08:04, 21.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Małgorzata A Winter-Małgorzata A Winter-

0 0

Trudno się dziwić, że tak jest jak jest, bo sejm dostosowuje ustawy, a samorządy uchwały dla usług i wymagań koncernów biznesowych, a sfora urzędowych urzędasów pilnuje, aby im i koncernom żadna krzywda finansowa się nie stała. Obywatel jest do płacenia za wszystko, włącznie z ich brakiem kompetencji i wiedzy. Polskie prawa i przepisy są tak elastyczne jak gumka u majtek.

10:20, 21.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SołtysSołtys

0 0

Kto wymaga badania wody z przłącza domku jednorodzinnego, gdzie siec jest monitorowana.

12:15, 21.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ObywatelObywatel

0 0

Taki "próbobiorca" to chyba zawód podwyższonego ryzyka.
Wygląda na to, że on sam (w ramach oszczędności naturalnie)
te próbki w nagłych wypadkach sam musi na miejscu ocenić.

Logiczne, że nie może on po pobraniu próbek prowadzić pojazdów mechanicznych po drogach publicznych.

Może w drodze kompromisu pan próbkobiorca chociaż do
pierwszego w danym dniu klienta dojeżdżyłby autobusem lub
koleją?
Zaistnieć też może, że próbkodawca z próbkobiorcą tak zasmakują, że już żaden z nich nie "poprowadzi" i do następnej
placówki pobrania próbek i zamówić trzeba Taxi z security włącznie(bardzo niebezpieczne i odpowiedz. zadanie).

Pytanie dodatkowe do Sanepidu:

Czy można określić jaką wodę należy konsumować w przyp.
suchotności okrutnej "na drugi dzień? może bezcenne doświadczenia próbkobiorcy coś do tematu wniosą?
Po

Pozdr. - baj

19:20, 21.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kiełpinokiełpino

0 0

Piłem wode przez dwa lata i do odbioru kazano mi wykonac badania wody.

12:50, 22.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@Małgorzata A Winter@Małgorzata A Winter

1 0

Ty to jesteś jednak głupia jak but, jak ktoś Ci zatruje wodę to co za problem wytoczyć danej firmie proces i zadbać o odszkodowanie?

17:31, 22.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ObywatelObywatel

0 0

Do "kiełpino":

ciesz się bracie, że nie musiałeś robić dodatkowych testów-badań
psychotechnicznych i próby wątrobowej, jak również wywiadów
w spr. trwałości w wierze jedynie słusznej i t p.

Pozdrowionka Kiełpinku (nie mylić z kapłonku).

20:21, 22.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

hmmmhmmm

0 0

A nie było by prościej zadzwonić do jakiejś służby ratunkowej i powiedzieć że po spożyciu wody źle się czuje sami by przyjechali i zbadali dla wiarygodności coś na przeczyszczenie i wio ;)

19:44, 23.08.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

barańska zohaaaaabarańska zohaaaaa

0 0

po prostu złodziejstwo,dziadostwo i wyzysk,sk......yny

19:47, 09.04.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

goscgosc

0 0

sanepid trzeba poglaskac, obdarowac, posmarowac i wszystko da sie zalatwic...

16:01, 14.04.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Andrzej K.Andrzej K.

4 0

nicnie musi. Zgłaszasz do sanepidu i to oni maja swoją dupę przywieść. jeśli takiego osobnika z sanepidu przywieziecie do siebie to koniecznie trzeba skasować za transport. Ja miałem taką sytuacje i wystawiłem fakturę wyszło 80 zł za transport. Sanepid obciążył swojego pracownika bo okazało się że nie ma przyzwolenia na to aby zleceniodawca musiał dowozić osobnika sanepidu. Dyrektor sanepidu w piśmie przeprosiła mnie i wyjaśniła że każdy musi dostać się swoim lpublicznym transportem. Chyba że chcemy ale to nasza dobra wola. Pamietajcie nie musimy!!!

19:22, 25.04.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu expresskaszubski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%