Artur Socha ? kartuski latający fotoreporter już wkrótce znów rozłoży skrzydła... książki oczywiście. Trwa właśnie praca nad drugą częścią albumu ?Kaszuby z nieba widziane?. Publikacja ma się ukazać na początku lata. Tymczasem wydawca wypuszcza na rynek drugie wydanie pierwszej części, bo zainteresowanie albumem było tak ogromne, że pierwszy nakład został już rozprzedany.
W pierwszej części ?Kaszub...? znalazło się ponad czterysta widoków miejsc w powiecie kartuskim, uchwyconych w różnych porach roku. Ponadto Artur Socha opublikował część swoich fotografii zrobionych nad Trójmiastem. Te ostatnie jednak były tylko namiastką tego, co będzie można znaleźć w drugiej części albumu.
- Odbyłem już kilka lotów m.in. nad Gdańskiem, Gdynią, Sopotem, Władysławowem i Puckiem, dlatego zdecydowałem wspólnie z wydawcą, że w drugiej części znajdą się zdjęcia Trójmiasta i miejscowości nad Zatoką Pucką ? mówi fotoreporter. - Inne miejsca na Kaszubach zostawiam sobie ?na później?.
Artur Socha pierwszy raz wzbił się nad Kaszuby w 2002 roku. Pracował wówczas jako fotoreporter w jednej z regionalnych gazet. Bardzo szybko fotografowanie z wysokości stało się jego hobby.
- Zrobienie zdjęcia przez otwarte drzwi samolotu, który porusza się z prędkością stu dwudziestu kilometrów na godzinę, wcale nie jest łatwe ? wyjaśnia. - Tak naprawę wszystko zależy od przypadku. Choć nauczyłem się pod jakim kątem patrzeć. Robię też, zanim wylecę, plan lotu, wiem, jakie miejsca chciałbym sfotografować. Nie daje to jednak pewności, że zdjęcia będą udane.
W pierwszym albumie ukazały się zdjęcia z lotów balonem i samolotem zrobione w przeciągu pięciu lat.
- Ta publikacja cieszyła się największym zainteresowaniem, spośród wszystkich, które wydaliśmy ? mówi właściciel firmy Nowator z Kartuz, Stanisław Płotka. - Dlatego postanowiliśmy wznowić wydanie. Nad nakładem drugiej części jeszcze się zastanawiam, ale na pewno będzie większy niż pierwszy.
Artur pracuje teraz w kartuskiej policji i jak się dowiedzieliśmy, zdarza się, że ktoś przyjeżdża pod komendę prosić go o autograf w albumie. Kiedy indziej też, odwiedzając mieszkańców przydzielonych mu dzielnic, widzi, że jego album stoi u nich w mieszkaniach na półkach z książkami.
- Słyszę od znajomych i nie tylko, że wydanie bardzo się podobało ? przyznaje fotograf. - Te pochlebne recenzje sprawiają mi największą satysfakcję.
Zanim album pojawi się na półkach księgarń Artur planuje jeszcze jeden ?wiosenny? lot. Życzymy pomyślnych wiatrów!
***
A takie fotografie znajdą się w nowym albumie:
0 0
Nasz zarząd dróg znowu zaskoczony zimą, a przepraszam dzis piaskarki wyjechały przed południem... Smiechu warte ta nasza gmina a powiat to już wogóle porażka...
0 0
Lingwista ze mnie żaden, ale czy nie powinno być "kątem" w zdaniu "Choć nauczyłem się pod jakim kontem patrzeć. " ?
0 0
Zdjęcia efektowne, brawo artysta. I uwaga pod adresem autorki:
nie "rozsprzedany" a rozprzedany (taj jak wyprzedany). Pamiętajcie, że to czyta dziatwa...
0 0
Ludzie, zatrudnijcie w końcu kogoś kompetentnego, kto będzie Wam robił korekty tekstów, bo takie błedy ortgraficzne w publikacji to najzwyklejszy obciach, że już o składni i merytoryce nie wspomnę...
0 0
Poprawione! Dzięki za uwagi.
0 0
dla JOJO - ortograficzne, nie ortgraficzne
0 0
Pozwolę sobie do tych komentarzy przytoczyć po raz kolejny znane powiedzenie:
"Kto się niczego nie podejmuje, nie popełnia błędów.
A kto żadnych błędów nie popełnia niczego się nie nauczy".
Powinniście się wstydzić swoich uwag. Zdaje się, że nigdy nie popełniliście żadnych błędów. To szkoda, bo niczego się nie nauczycie.
Pani Ania bynajmniej robi coś pożytecznego.
Pozdrawiam redakcję!
0 0
Hmm... czyli nie jest istotne jak się robi? ważne, że w ogóle się robi?
kompletna paranoja...
to tak jakby posadzić za kierownicą autobusu kogoś, kto nie ma pojecia o kierowaniu pojazdu a gdy dojdzie do kolizji powiedzieć:
"ale przynajniej miał dobre intencje"
Kiedy się obejmuje jakieś stanowisko, to trzeba zadać sobie uczciwie pytanie: "czy jestem kompetentny" a nie dalej jezdzić autobusem, bo tak jest fajnie - mimo tego, że stwarzam zagrożenie.
0 0
Zgodnie z twoim rozumowaniem Jojo, nie powinieneś się tu wypowiadać, bo popełniłeś błąd w pierwszym swoim komentarzu.
0 0
Zgadzam się, ale ja nie uważam się za dziennikarza.
A błąd był zwykłą literówką. Tak się czasem dzieje, kiedy nie wszystkie klawisze poprawnie działają :) Pozdrawiam