Przygotuj Szlachetną Paczkę dla rodziny z twojej okolicy

Rewelacyjny pomysł, zapraszam do włączenia się do akcji.

zadam pytanie
dlaczego zadna z NAPRAWDE BIEDNYCH RODZIN ktore znam,ja i moi znajomi,nie zostala nawet wytypowana do wizyty wolontariusza??? Wiem,ze potencjalna Rodzine zglasza gops,ksiadz,szkola-pedagog.
Wybierane sa znajome Rodziny?
Dlaczego np. Rodzina D. Z Kartuz,walczaca o godne zycie dla Synka autysty,nie zostala wybrana?w zeszlym roku wiem,ze bylo to samo.Bo maja czysto? umeblowane? Komu pomagacie? Podobno omijacie Rodziny
oo kreslane przez was jako roszczeniowe tak? To dlaczego takie wlasnie dostaja wsparcie? Chcialam w tym roku zglosic sie jako wolontariusz,ale gdy poczytalam forum ,,pomoc biednym,na wlasne zyczenie?,, i wypowiedzi wolont.Sz.P. O tych ludziach,ze mnoza sie jak kroliki,ze zamiast paczki powinny dostac bon na sterylizacje,ze lzy nie robia na nikim wrazenia....poprostu mnie zemdlilo.... Wole sama znalezc kogos,o kim wiem ze przymiera glodem,ze dzieciaki biegaja zima w trampkach,ze zyja bez ogrzewania zima-i wspomoc .poprostu nie wierze w was,kolejny rok...nie wierze...

strona nie działą

Panie Piotrze!!! Panu się nie dziwię. Ale co kleryk wygaduje!!! Czy On w ogóle siebie słyszy??? Na pewno nigdy w życiu nie był GŁODNY!!!!!!! Wstyd mi za niego. Nie życzę Mu żeby kiedyś w życiu zabrakło Mu przysłowiowej kromki CHLEBA. Może wówczas zrozumie co to jest GŁÓD .

to są jakieś kpiny!!!
rodzina z 7 dzieci i proszę:
"Cała rodzina utrzymuje się z pomocy społecznej (renta, zasiłek pielęgnacyjny, stypendia socjalne). Łącznie otrzymują około 4000 zł. Wspólnie prowadzą gospodarstwo domowe, które oprócz przynoszenia zysków, również pochłania dużo pieniędzy. Co miesięczne wydatki za wodę, prąd i ogrzewanie, ze względu na tak dużą ilość mieszkańców, wynoszą około 800 zł."

banda darmozjadów, 4 tysie z moich podatków i łapa wyciągnięta po więcej. Jakby tego było mało to zdziwieni, że za prąd i wodę muszą płacić. Narobili sobie dzieci, nabrali kredytów a teraz płacz. Wstydu nie mają...

masz kontakt do "rodziny D z Kartuz z tym autystycznym dzieckiem? Czego konkretnie potrzebują? Pomogę od ręki :)
Anna.

Widziałem ten opis. Dlaczego zacytowałaś tylko fragment? Później dopiero jest ukazana tragedia tej rodziny.

Wolontariusze odwiedzają rodziny, które zostały wcześniej zgłoszone od różnych instytucji oraz osób prywatnych. Aby rodzina została zakwalifikowana do projektu musi spełniać szereg kryteriów, najważniejsze z nich to kryterium dochodowe. Być może tak było w tym przypadku. Paczka ma sprawić, że życie rodziny choć w małym stopniu się odmieni.

czytałam opis tej rodziny dalej. Czyjaś naiwność z kredytami nie robi na mnie wrażenia... A to to już skandal ponad skandale: "Pani Grażyna wraz z córką chciały podjąć się chałupnictwa, niestety nie powiodło się, z powodu zbyt napiętego harmonogramu dnia."

Mój harmonogram też napięty, mam poważnie chorą osobę w rodzinie i przez myśl mi nie przeszło, żeby pakować w to 7 dzieci!!!!!
Przyznać trzeba jedno zaradni są: brać 4 tysie od państwa i wyciągać rękę po JESZCZE WIECEJ! Szkoda, że jeszcze kolejnych dzieci nie mają w planach...

Po przeczytaniu wszystkich komentarzy serdecznie zapraszam wszystkich do zostania wolontariuszem Szlachetnej Paczki. Sama nim jestem, w zeszłym roku miałam podobne zdanie. Dziś się to zmieniło. Nie włączamy rodzin, które przedstawiają postawę roszczeniową. Kwalifikujemy naprawdę potrzebujące rodziny. Sama mam pod swoją opieką rodzinę z 7 dzieci i najpiękniejsze było w niej to, że rodzice nic nie poprosili dla siebie, podobnie jak starsze dzieci. Rodzina prosiła jedynie o kurtki i obuwie dla najmłodszych. Jeśli byliby to ludzie roszczeniowi w życiu nie poprosiliby o tak niewiele. Mimo wszystko dla nich jest to mega dużo, a dla nas ..... Zastanówmy się nad tym, łatwo oceniać a co Ty robisz dla innych ????

Szlachetna Paczka to nie pomoc o którą można się starać co roku! Poczytajcie ludzie na czym to polega! Co roku jest nowe rodziny i tak powinno być!!!!!

Dla wszystkich zainteresowanych: Na szczęście Darczyńcy Szlachetnej Paczki nie tworzą paczki z kasy podatników a ze swojej własnej. I nikomu nic do tego! Wolontariusze poświęcają swój własny czas, swoje pieniądze i należy się im chociaż trochę uznania. Znieczulica już tak ogarnęła wszystkich, że sąsiad sąsiadowi sztylet chce wbić za to ze coś od kogoś dostał. W jakich czasach my żyjemy????

co za bzdety z tym kryterium? A to ze ktos niesmialo poprosi np.o pralke,bo pierze w reku dla czworki maluchow to postawa roszczeniowa? Uzywana pralka? Wolontariusze nie maja za grosz doswiadczenia.I to nic ze maja szkolenia.doswiadczenia ZYCIOWEGO! Dlatego nie docieracie do tych co nie maja internetu,komputera..baa nawet pradu! A moze by tak jeden z drugim,pedagog szkolny ruszyl tylek zza biurka i zainteresowal sie- czemu dziecko nie np.farbek? Czy butow zmiennych? Czemu nie ma kanapki do szkoly? Jak czytam i slysze,kto zostal wytypowany,ile maja dochodu i dlaczego sa wybrani..to wyc sie chce! Czy wyscie oszaleli ludzie? Wiecie ile matek zyje tylko za zasilek rodzinny?komu pomagacie?????

Z przykroscia stwierdzam,ze strona "SZLACHETNA PACZKA"NIE DZIALA!!!!

U mnie byli wolontariusze, ale nie mam pojęcia czemu moja rodzina nie znalazła się w bazie danych. Widzę, że niektóre rodziny mają po 400-500 zł na osobą w rodzinie, my nawet nie mamy 100 złotych. Po wizycie wolontariuszy byłam szczęśliwa bo obiecali nawet pomoc w leczeniu córki... teraz pozostał mi tylko żal, że musiałam się otworzyć przed obcymi ludźmi, że narobili nadziei. Szkoda słów.

Sama rusz tyłek ,ale do roboty!!!!

Nie wierzę, że ktoś żyje tylko za zasiłek rodzinny!!!!Co za bzdura!!!!Jeżeli w rodzinie nie ma choroby, to w takim razie co robi ojciec, gdzie alimenty? A jeżeli nie żyje to gdzie renta po zmarłym???

Jeszcze nie wszystkie rodziny zostały udostępnione, to kwestia dni.
Natomiast co do tematu pralki będące podobno powodem do uznania rodziny za rozszczeniowa to nie mam pojęcia o czym mowa. Rodziny przyjęte podawały swoje potrzeby, które zostały upublicznione. Są tam też m.in. pralki.
zachęcam w przyszłym roku do dostania wolontariuszem i decydowaniu o włączeniu rodzin.

To przykre co pani pisze.Niech pani w jakis sposob da na siebie namiary.Na pewno znajda sie ludzie,ktorzy przywroca pani usmiech na twarzy.Do takich zaliczam sie rowniez ja.Pozdrawiam.

Przedewszystkim do rzeczy do rzeczy!!!Bo jak narazie to bzdury wypisujesz.

Zostań wolontariuszem, jedź za swoje pieniądze na szkolenie, potem do rodzin, potem zdaj testy i wprowadź rodziny to pogadamy!!!Dziecko nie ma farbek, bo rodzice piją żałosne....

Sprostowanie.Moja uwaga tyczyla sie wpisu od "obserwator"Pozdrawiam wszystkich wolontariuszy.

facebookedytadrewing

Teraz zaczyna się okres gdzie będą prosić, prosić , prosić a to na biednych, a to na bezdomnych, a to szlachetna paczka , a to caritas, a to dla rodzin wielodzietnych a fundacje pomocowe-- A GDZIE WY BYLIŚCIE PRZEZ CAŁY ROK ?????? Ja płacę podatki i z tego powinna być pomoc. ja tez znam rodziny( byłem w komisji socjalnej i szlak mnie trafiał, kto prosił o pomoc) , które maja po 4 tys złotch, robic sie nie chce męzom i ojcom, dzieci sniadania w szkole nie maja ale tablety i komórki owszem. Dajcie tym ludziom pracę !!!!!
Zgdadzam sie z tym , ze są takie rodziny, które nie zgłosza sie o pomoc, trzeba czasami na siłę wesprzeć. I wiem też, ze niektóre rodziny dostaja i paczke i caritas i socjalne i kościół i jakis darczyńca, i akcje typu tornister( czy coś w tym stylu)- tu powinna być jakas kontrola- jeśli ktos dostal szlachetna paczke to juz nie caritas itd.

Ciezko jest oddzielic lenistwo,niedbalstwo,nierobstwo i brak elementarnej zaradnosci od prawdziwej biedy,ktora jest spowodowana choroba,smiercia zyciowego partnera i wieloma obiektywnymi czynnikami.Ten problem byl,jest i bedzie.Niektorzy bardzo umiejetnie i sprawnie potrafia ukrywac trzy pierwsze wymienione przymioty.

Aby rodzina mogła być włączona do projektu, musi zostać zgłoszona przez tzw. "osoby trzecie". W wielu przypadkach są to różnego rodzaju instytucje np GOPS, MOPS, szkoła itd. Ale równie dobrze możesz to być TY. Także w przyszłym roku zachęcam każdego do zgłaszania rodzin, które potrzebują pomocy, aby uniknąć takich niepotrzebnych sporów. Jednym z celów paczki jest ŁĄCZENIE LUDZI a nie kłócenie. Również każdy może zostać wolontariuszem, do dzieła kochani... Już czuje że w przyszłym roku będzie nas o niebo więcej..... I DOBRZE :)

Witam wszystkich.Przeczytałem artykuł i Panstwa wpisy.I tak się zastanawiam jak to jest.
Szukałem kogoś do pracy,kogoś chętnego na 4-5godzin dziennie.Praca nie trudna zamieść,zagrabić,poukładać pomóc przy załadunku.Płaca 60zł dziennie.Chętnych było kilku ale usłyszałem od nich.Za te pieniądze nie będą pracowali.A więc jak to jest pracować nie ale brać tak.

Pozdrawiam.

Osoby które maja najwięcej kasy zostaly wytypowanedo szlachetnejpaczka,ale takie co naprawdę nie maja z czego żyć i dzieci goduja tych nie widza i nikt im nie pomoże!!! tragedia tylko chodzić i prosić o pomoc!!!

W moich odwiedzonych rodzinach każdy z rodziców, aż rwie się do pracy, łapiąc każdą możliwość (praca sezonowa przy truskawkach, sprzątanie domków letniskowych czy sprzątanie ogródków działkowych na wiosnę/zimę). Ale przyznam, że i taki rodziny były zgłaszane o których pisze Pan Adam. Jednak my nie przyjmujemy ich. Staramy się mądrze udzielać pomocy, przekazywać impuls rodzinie, aby walczyła z przeciwnościami rodzin a nie czekała tylko "co ktoś da".

Dziwi mnie fakt dlaczego rodzina z Kiełpina D.R nie wyciąga ręki czyżby już nie potrzebowała pomocy? Z opinii ludzi wynika że już nie ponieważ żyjąc w związku nie jest samotnie wychowującą matka hmm

Ja znam takie osoby które Mihály okazje iść do pracy ale nie szly bopocoskoro gmina kasę da i się w dupie ma. Tak by każdy chcial mieć jak nie którzy..

Masz w 100% rację.Po co pracować jak gmina da.

A ja proponuję dać zdrowym bezrobotnym, którzy siedzą i bąki w domu zbijają.I mężczyznom i kobietom bo tez takie znam. Przeciez im też kasa jest potrzebna !!!!!!na komórki na ciuchy , na gadzety, .....
Zmusiłbym tych darmozjadów do roboty... ulice sprzątać, promenadę, krzaczki powycinać, śmieci pozbierać, niedługo przyjdzie odsnieżanie.....co ? mało roboty ?

kilka miesięcy temu z dramatycznym apelem wielu ludzi zwracało si o pomoc dla rodziny z Przyjaźni. Wszystko ucichło czyżby już tak dobrze im się powodzi że nie potrzebują pomocy. Panie redaktorze proszę przypomnieć o tej rodzinie, pewnie nadal borykają się z problemami.

rzeczywiscie czesc rodzin z paczki potrzebuje pomocy ale sa i tacy, ktorzy to wykorzystuja. Natomiast nie podobala mi sie biurokracja. Ten Ksiadz to juz celebryta. Ile fundacja wydaje pieniedzy na wydruk gadzetow itd mogliby za to obdarowac potrzebujace Rodziny. Jesli te rodziny sa takie biedne i potrzebujace dlaczego sa anonimowe?

chyba jesteś w błędzie. Reklamy są sponsorowane to, również forma pomocy taka jak, np wolontariat. non-profit.

4000 zł? i to jest mało?
jest wiele rodzin ktore musza dac rade przezyc za 1600 i tym nalezy pomoc.
a to ze ktos sobie wzial kredyt i ma teraz problem ze splata to trudno. wasz problem.

"Spełnieniem marzeń pani Elżbiety i pani Marii byłoby otrzymanie perfum Gabrieli Sabatini, dzięki którym choć przez chwilę poczułyby się wyjątkowo. "

COOOO?

Czyli biegają po sephorach i wiedzą o co kaman :D To ja PRACUJĄCA kupuje sobie od czasu do czasu oryginalny perfum i szczerze mówiąc nie używam go na codzień.. Mam najniższą krajowa, na paliwo wydaję 300 zł, utrzymuję się sama, czasami jest gorzej a czasami lepiej.
No ale jakbym miała dostać paczkę to chciałabym... Pełen bak do autka, torebkę Versace i kalosze ocieplane huntera :D

Jak to jest, że nawet w naszym powiecie kartuskim są osoby, które prowadzą firmy jednocześnie zatrudniając osoby z rodziny będąc oczywiście zatrudnionymi na najniższych krajowych, a przed ludźmi pokazują się oczywiście, ile to oni nie zarabiają pieniędzy Ci Wielcy Milionerzy. Wystarczy spojrzeć troszkę głębiej, że taki człowiek, im więcej ma, tym więcej chce mieć..a przypłaca to oczywiście własnym zdrowiem, co widać po człowieku (wypadające włosy, otyłość, zmarszczki itp..)..bo jego celem jest nie szczęście, a pieniądze..Trzeba pamiętać, że takie pokazywanie się może mieć negatywne skutki w przyszłości..
Szlachetna Paczka to akcja nie do końca zła forumowicze, bo są naprawdę rodziny wielodzietne, gdzie brakuje tych pieniędzy..

zgadzam sie z Toba jest wiele rodzin, ktore potrzebuja pomocy i powinny ją uzyskac. Tylko sami wiemy ile jest osob korzystajacych z Gops bo zarabiaja na czarno. Dochody są duze w rzeczywistosci ale na papierze marne więc idą z prosba o zasilek bo im się nalezy.
Druga sprawa wolontariusze (chyle przed Wami czoło) czesto bardzo młodzi ludzie z dobrych domów i dla nich bieda to to że nie stac ich np na Vansy

Pomijając te wszystkie dyskusje na temat ludzi w potrzebie i na temat wolontariuszy chciałbym zwrócić na zasadniczy problem:
rzuca się w oczy bieda i zwiększająca się ilość ludzi wyłączonych z normalnego życia w Polsce. Kto to wszystko stworzył ?
Czemu tak jest, że tu w wolnej i demokratycznej Polsce w 2008 r. korzystało z DOŻYWIENIA w szkołach i przedszkolach ok. 273 tys. maluchów, a w 2013 r. już o 50 tys. więcej - blisko 323 tys.
To oficjalne dane z Ministerstwa Edukacji Narodowej z okazji realizacji Programu Rozwoju Edukacji na Obszarach Wiejskich na lata 2008-2013. ...

Pani D. z dzieckiem autystycznym bardzo dobrze radzi sobie bez takiej paczki. Myślę że dostaje dużo pomocy od innych, więc jeśli nie otrzyma paczki to świat się nie zawali.

Ja jestem przeciwny wszelkim "akcjom" i pośrednikom. Są ludzie, którzy potrzebują pomocy i trzeba im pomóc. W mojej gminie jednak tak się składa, że pomoc z GOPSu i Karitasu otrzymują ci najbardziej zaradni w zabieganiu o nią. Z reguły mają gospodarstwa kilku/kilkunasto-hektarowe i dodatkowo pracują na czarno... Z pomocy socjalnej korzystają bez najmniejszych skrupułów "bo jak się należy..." i świetnie orientują się kiedy wystąpić o "węgiel", kiedy o wyprawkę szkolną dla dzieci, na remont domu, "na lekarstwa"... W domu komputer (a nawet dwa), kilka "komórek", przed domem samochód...
Ja staram się osobiście poznać tych, którym oferuję pomoc. Dla mnie podstawowym kryterium są trudności wynikłe ze zdarzeń losowych - śmierć czy choroba żywiciela rodziny, pożar czy inne nieszczęście. Coś czego nie można było przewidzieć i uniknąć. Wtedy trzeba pomóc. To, że ktoś ma mnóstwo dzieci, czy nie pracuje i żyje tylko z zasiłków... To nie może być sposób na życie!
Przejrzałem wszystkie opisy rodzin z mojej gminy. "Dochody" z zasiłkami, alimentami, zapomogami itd to zwykle ok. 2tys. zł, do tego małe gospodarstwo, które nie przynosi zysku... Przy kawałku ziemi prawie umierają z głodu... Dziecko ma wady zgryzu, wadę wzroku czy chorą tarczycę... I co z tego? Dzieci często chorują, dorośli też - to nie powód, aby żyć z zasiłków i darowizn. Czego się uczą takie dzieci? Liczenia na "pomoc" nie na siebie.

Odpowiadając wszystkim zbulwersowanym ideą Szlachetnej Paczki.

Odwiedziliśmy ponad 40 rodzin. To nasi wolontariusze byli u rodzin, "doznali" ich tragedii, zobaczyli wielokrotnie rozpacz w oczach rozmówcy. To oni naprawdę widzieli, kto takiej pomocy potrzebuje. Nie robili tego z ekranu komputera, ale po bezpośrednim spotkaniu z rodziną.

Wszystkich naszych krytyków, którzy tak ochoczo mówią o błędnej selekcji rodzin, czy pomaganiu tym którzy tego nie potrzebują chciałem przekazać dwie informacje:

1) Zostań w przyszłym roku SuperW! Odwiedzisz rodziny i sam będziesz decydował, kto na tę pomoc zasługuje a kto nie. To nie boli, wymaga tylko trochę czasu i chęci, której nie miałeś, gdy Cię szukaliśmy.

2) Pomyśl o tych rodzinach, które w naszym rejonie czekają na darczyńcę. Pomyśl jaki jest ich smutek i załamanie, gdy czytają kolejny negatywny komentarz na swój temat.

Dlatego apeluję o przemilczeniu krytyki i pomaganiu tym, których uważasz za potrzebujących. My nie jesteśmy Tobie do tego potrzebni. Możesz wziąć znajomych, rodzinę, przyjaciół i stworzyć komuś "pominiętemu" świetny gwiazdkowy prezent. Zachęcam!

Natomiast wszystkich zapraszam na www.szlachetnapaczka.pl. Tam dalej czeka wiele rodzin, które potrzebują naszej pomocy...

A skąd wiesz ,że Pani D. sobie dobrze radzi co????znasz ją i jej rodzinę??

Kogo to obchodzi co Ty bys chciala?Dziekuj Bogu,ze nie jestes na miejscu tych kobiet,ktore na codzien moze nie maja co jesc.A,ze poprosily o kosmetyki,coz kazda kobieta chcialaby chociaz raz poczuc sie wyjatkowo.Czlowiek nie samym chlebem zyje i ma swoje skryte mazenia nie tylko bedac dzieckiem.Ty oczywiscie nigdy nic od zycia nie chcialas,procz kromki chleba.

Dlaczegousuwasz komentarze? Niech ludzie zobaczą jaka prawda!! Napisalabym cala listę osób które korzystają z pomocy gminy nie potrzebnie!!! Tylko gmina tego ie sprawdza bo po co maja jeździć lepiej kasę dac i hu... a bardziej potrzebujące rodziny SE radzie..!! Koniec świata normalnie

ad. 1.
Nie muszę korzystać z Waszego pośrednictwa, aby odszukać potrzebujących i ocenić czy i jakiej pomocy potrzebują oraz zdecydować o udzieleniu wsparcia. Nie masz prawa, na podstawie tego czy z Wami współpracuję czy nie, oceniać czy mam "chęci" pomagać czy też nie. A czy "nie boli"? Mnie "boli" ludzkie nieszczęście zawsze gdy mam z nim do czynienia, nie potrafię przejść obojętnie i obojętnie wrócić do codziennych zajęć.
ad. 2. Myślę i nie tylko myślę, ale i realnie pomagam i to nie tylko "od święta".
I jeszcze jedna uwaga - trochę więcej pokory by się przydało. Mniej pouczania innych z pozycji "dobroczyńcy". Zastanawiam się czy ta "akcja" bardziej potrzebna jest Wam dla polepszenia samopoczucia i w podniesienia własnej wartości czy "obdarowanym".

Sprawdziłam listę kandydatów do szlachetnej paczki z mojej gminy. Nie znalazłam tam rodzin czy osób, które najbardziej tej pomocy potrzebują. Mam wrażenie, że tę listę stworzył GOK i znalazły się na niej osoby, które latami, całymi rodzinnymi klanami otrzymują wsparcie z "gminy". Nie rozumiem dlaczego, w większości młode osoby, nie wezmą się do jakiejś pracy. Bo kobiety maja dzieci? Ja też mam dzieci i pracuję na pełen etat. Spłacają pożyczki? Mi też by się przydały fundusze na remont domu, tylko skąd spłacić kredyt z odsetkami? Ja myślę, a oni liczą na pomoc innych. Gospodarstwo nierentowne, ale chyba żywność na własne potrzeby można wyprodukować - jaja, drób, warzywa czy owoce? Może są niezaradni życiowo - to niech GOPS czy inny darczyńca przeznaczy środki na "przystosowanie do życia", da "wędkę" a nie "rybę", nauczy, że można liczyć na jednorazowe wsparcie na "start", a potem trzeba już sobie radzić. Całe pokolenia uczą się, że można żyć z cudzego, z zasiłków i datków... Sprawdźcie na fejsie ile młodych osób w miejsce pracy wpisuje: "chromolę - nie robię!".

"A,ze poprosily o kosmetyki,coz kazda kobieta chcialaby chociaz raz poczuc sie wyjatkowo.Czlowiek nie samym chlebem zyje i ma swoje skryte mazenia nie tylko bedac dzieckiem."

Owszem - każdy ma prawo do marzeń, ale każdy powinien zdawać sobie sprawę, że do ich realizacji trzeba się "przyłożyć", realizować swoje plany i marzenia własnym wysiłkiem.
Na liście z mojej okolicy nie znalazłem żadnej osoby, której przytrafiło się nieszczęście, wypadek, zdarzenie losu. Na co liczą ci ludzie? Na stałą pomoc od innych? I tak do końca życia?

Swieta prawda! Dlaczego mamy pomagać komuś kto siedzi w domu na zasiłku, na kuroniu czy na innym czyms stworzonego dla takich ludzi, którzy nic tylko wymagają czegoś od innych, byle nie od siebie.
Ja pracuję i to ciężko by jakoś wyżyć, ale nie będę siedzieć z założonymi rękami i nie będę narzekać i czekać, aż ktoś coś za mnie zrobi.
Tacy ludzie to tylko siedzą i narzekają że państwo jest złe, bo daje małe zasiłki.
A za co macie te zasiłki dostawać? Za cwaniakowanie?
Sa przypadki, że ktoś jets tak schorowany ze nie moze sie ruszyc i nic zrobic, ale kurcze bez przesady.

Przypuszczam że pani D, radzi sobie dobrze, bo wszędzie widziałam ulotki o pomocy dla jej syna autystycznego. myślę, że jest wiele osób które mają naprawdę o wiele większe problemy i radzą sobie bardzo dobrze,

Czytajac powyzsze opinie,oceniam,ze najlepiej by bylo gdyby idea swiatecznej paczki nie powstala.Wiekszosc tylko krytykuje pomysl,wolontariuszy,kryteria przyznawania paczki.Ilu z Was tutaj piszacych zglosilo chec bycia wolontariuszem?Ilu z Was potrafi poswiecic swoj czas w interesie potrzebujacych?W koncu ilu z Was faktycznie pomaga innym?Przestancie krytykowac tych ,ktorzy niosa pomoc bo to jest zalosne.

Czy na stronie szlachetnej paczki są pewne i sprawdzone dane? Chciałabym mieć pewność, że gdy przygotuję prezenty np. dla czteroletniego chłopczyka, nie okaże się, że on już chodzi do szkoły... Czy można dostarczyć paczkę bezpośrednio do wybranej rodziny? Ja nie dowierzam pośrednikom.

Jeżeli rodzina wyraziła zgodę na kontakt z darczyńcą to nawet będziesz mógł osobiście się przekonać komu zrobiłeś prezent. Wywiady przeprowadzane są w obecności całej rodziny.

Jak czytam komentarze, to aż włos się na głowie jeży! Już od kilku lat co roku robię paczki poprzez SzP. W Kartuzach pierwszy rok i to co tutaj widzę nie mieści mi się w głowie. Ludzie pełni zawiści wypisują brednie. Rodzice czego oczekujecie od swoich dzieci jak sami nie szanujecie siebie ani innych ludzi?? Ja swoje dzieci uczę szacunku do wszystkich ludzi, wspólnie z dziećmi przygotowujemy paczkę, pokazuję im, że nie można przejść obojętnie od ludzkiego nieszczęścia. Myślę, że jeśli nie masz nic pozytywnego do powiedzenia na temat m.in. takich akcji nie mów nic. Nie zniechęcaj do działania wolontariuszy, darczyńców oraz wszystkich ludzi otwartych na nieszczęście. Pozdrawiam Janusz

Dobrze, że uczysz dzieci wrażliwości. Dobrze, że jesteś otwarty na ludzkie nieszczęście. Ale to nie dobrze, że zabraniasz innym wyrażenia swojego zdania, w tym i krytyki. Może nie znasz zbyt dobrze realiów, szczególnie tych wiejskich, gdzie są rodziny, które od lat korzystają z pomocy socjalnej, bo...bo nie mają pieniędzy i nie mają pracy, i mają dzieci, i często ktoś pije, i choruje... I nic się z tym nie robi. "Się nie robi" - bo sami zainteresowani po za pójściem do GOPSu, nie robią nic, a GOPS po za jakąś niewielką pomocą materialną - też nie robi nic. A z okazji świąt uaktywniają się "dobroczyńcy", którzy po za przygotowaniem paczki, też nie robią nic. I tak w tych rodzinach wyrasta kolejne pokolenie, które ma taki sposób na życie - oczekiwanie, że ktoś coś da... Ja nawet nie winię tych młodych ludzi za taką postawę, ich tak wychowano. W mojej miejscowości są całe klany rodzinne - wujkowie i ciotki żyją właśnie tak - mąż/ojciec trochę sezonowo pracuje na czarno, kobieta siedzi w domu "bo ma dzieci" i nie szuka pracy, nawet jak dzieci już chodzą do starszych klas w szkole, gospodarka leży odłogiem "bo nic się nie opłaca" i zgłaszają się po zasiłek do GOPSu. A jak jeszcze ktoś z rodziny jest chory, to "się należy" pomoc jak "psu micha". Nie ma postawy - to ja sam w pierwszej kolejności mam coś zrobić, aby zmienić swój los. Etos uczciwej pracy? Podobno tylko frajerzy tyrają ciężko za marne grosze...
Są sytuacje trudne, gdy naprawdę potrzebne jest wsparcie, ale jakoś tak dziwnie się składa, że tych ludzi nie ma na listach z GOPS. I tu potrzebna jest ludzka wrażliwość, której uczysz swoje dzieci. Trzeba samemu zauważać tych, którym potrzebna jest pomoc. A akcje... Trzeba widzieć nie tylko ich pozytywne strony. Ja osobiście nie lubię, "akcyjności", ja jestem zwolennikiem konkretnych i rzetelnych działań przynoszących wymierne rezultaty - ktoś skończył kurs czy szkołę, ktoś znalazł pracę, ktoś przestał pić...

I tu wychodzi mój przedmówco Twoja nie wiedza. Ludzie którzy są przyjmowani do pomocy to ludzie, którym paczka da impuls do zmiany. Ludzie w których widzi się potencjał. W akcji można wziąć udział tylko 2 razy więc nie sa to ludzie chronicznie biedni. A jeśli chodzi o to, że nie znam realiów wiejskich... proszę Cię czy myślisz, że człowiek rodzi się z jakimś poziomem życia? Ja ciężką pracą do tego doszedłem i nie pomagam ludziom takim, którzy tego nie wykorzystają. Kiedyś znalazłem się w sytuacji, że złamałem nogę, żoną była w 9 m-cu ciąży nie pracowała, dwójkę dzieci na utrzymaniu. I wtedy też nam ktoś bardzo pomógł. Ni wszyscy ludzie nastawieni sa na pomoc osób trzecich.
A wracając do tematu zakazów, owszem krytyka również może być bodźcem do zmian, ale na Boga ludzie którzy robią to za darmo mowa o wolontariuszach nie mają żadnego wpływu na to jak zorganizowana jest akcja. I zamiast krytykować w pozytywnym znaczeniu to opowiadacie bzdury. Osobiście uważam, ze jeśli nie bierze się w czymś udziału to nie należy sie wtrącać a swoje przemyślenia zostawić swojemu sumieniu. Janusz

Janusz daj spokój, nawet gdybyś obdarował wszystkich polaków to i tak byłby żale i pretensje, że jeden dostał to a drugi coś lepszego. Taka polska mentalność.. jak jedziesz za granice i mam problem to czech Ci pomoże, turek Ci pomoże a polak? Polak jeszcze kłodę rzuci pod nogi bylebyś nie miał lepiej od niego.

witam ja wiem co to jest nie mieć kromki chleba mąż od 2 mies nie ma pracy mamy trójkę dzieci wieku 9,7,5 lat też mam opłaty są najważniejsze i żyje z rodziną za 1000 zł o świetach i prezentach nawet nie myślimy bo nie stać nas dzieci zostałe poinformowane że w tym roku świąt nie mamy i jesteśmy z zachodniopomorskiego moje dzieci się nie załapały na szlachetną paczkę bo tego nikt w naszej gminie nie zajmuje a w gminie obok już nie ma zapisów bo było do pażdziernika

Wobec wszystkich słów krytyki boli mnie tylko jedno - dlaczego krytykujecie? Przecież to, że pomagamy to jedno ale jeżeli Wy chcecie inaczej pomóc, macie na to inne spojrzenie to zamiast pisać tutaj te wszystkie komentarze pomóżcie i nie róbcie ataków na nas. Po co Wam te ataki?

Ja mam taką sąsiadke ktura ma syka 7 letniego i terz potrzebuje pomocy żyje z alimentów 250 zł i z zasiłku rodzinnego 106 zł.rzadko kiedy prosi o pomoc kogokolwiek a jak pujdzie do mopsu to dostaje ochłapy jakieś,wstydzi się prosić o pomoc.żeby dziecku ksiąszki kupić to oszczędzała pół roku to jest matka ktura dla dziecka zrobiła by wiele.proszę jej pomuc 669268319 ja też to zrobie .:)

Wydaje mi się, że nikt Was nie atakuje. Krytyki akcji, a może dokładniej samej listy można się dopatrzeć... Nikt nie neguje idei pomocy potrzebującym. Różne są definicje "potrzebującego" i "pomocy".

Tobie i Twojej rodzinie ktoś pomógł... Ja też bym Wam pomógł, bo uważam, że trzeba pomóc tym, którzy znaleźli się w złej sytuacji z powodów niezależnych od własnych działań, przydarzył się wypadek, zły zbieg okoliczności, który trudno było przewidzieć. Po za tym Wy po otrzymaniu wsparcia "stanęliście na nogi" i nie oczekujecie stałej pomocy.
Jaki impuls do zmiany da jedna paczka? Mam nadzieję, że dzieci się ucieszą i będą miały przyjemniejsze święta. Warto dla tej odrobiny radości pracować. Tu mówię o wolontariuszach, Tobie i Twoich dzieciach. Natomiast uważam, że instytucje (MOPS/GOPS, Kościół, Karitas...) robią zbyt mało, aby pomóc wyjść "z biedy" prawdziwej czy "udawanej" na potrzeby pomocy/zasiłków. Działają od akcji do akcji.
I jeszcze jedno - jestem pełen uznania dla pracy wolontariuszy. To ludzie wrażliwi i zaangażowani. Uważam też, że mają, a raczej powinni mieć "wpływ na to jak jest zorganizowana akcja". Dlaczego nie? Jeśli to oni bezpośrednio kontaktują się z rodzinami.

Faktycznie - trudna sytuacja. Czy możesz napisać dlaczego ta kobieta nie pracuje? Sądząc po wieku dziecka, ma około 30 lat. Nie ma renty więc nie jest chora. Chłopiec chodzi już do szkoły.

Brawo. Jestem pełen podziwu dla ludzi bezinteresownie pomagającym innym. Wolontariusze są prawdziwymi bohaterami w dzisiejszych trudnych dla wielu jak, widać osób. Do krytykujących prośba jeśli nie pomagacie to, nie przeszkadzajcie. Nikt nikogo do niczego nie zmusza

ja zwracam się o pomoc na święta dla dzieci wszędzie wszyscy mnie spławiają jak mogą nswet napisałam do gazety żeby moje dzieci miały godne święta nikt nie chce pomuc jestem załamana a nie chciałam dużo tylko paczkę dla moich dzieci by się cieszyły bo mnie nie stać w tym roku mąż stracił prace dzieci są wieku 9,7,5lat mam same dziewczynki jeśli jest ktoś chętny podam mejla by się zemną skontaktował [email protected] mam nadzieję że ktoś okaże serce dla moich dzieci

"Do krytykujących prośba jeśli nie pomagacie to, nie przeszkadzajcie."

"Prawdziwa cnota krytyk się nie boi" - znasz to? Cenzurę chcesz wprowadzić, bo Ci to "przeszkadza"? Są tacy, którzy twierdzą, że krytyka pozwala im działać lepiej i skuteczniej.
Co do "ludzi bezinteresownie pomagającym innym", to wg mnie należy pomagać POTRZEBUJĄCYM, a nie - tylko "innym", bo to trąci naiwniactwem z jednej strony i wykorzystywaniem - z drugiej.

Nie przeszkadza to mi a przede wszystkim rodzinom, które czytają krytykę na swój temat od osób, których nigdy ich nie poznały.
Nie wprowadzam cenzury a apeluję. Z tego co pamiętam z historii to cenzura działała inaczej.
Gdyby rodziny nie były potrzebujące to nie byłoby ich w bazie. Nie poznałem nigdy Pani/Pana a szkoda. Może dowiedziałbym się wielu ciekawych rzeczy a przede wszystkim przekonał to spróbowania swoich sił jako wolontariusz w przyszłym roku.

Pokaz "MISTRZU"jak taka akcja mialaby wygladac.Czekamy na Twoj MISTRZOWSKI RUCH.Moze pan Chistowski i my zainteresowani ta pomoca nauczymy sie czegos wiecej od Ciebie "Mistrzu"Jestes zalosny,i jezeli tak wyglada wedlug Ciebie konstruktywna krytyka,to tylko pogratulowac!

wniosek najlepiej nic nie robić

Jestem mamą 4 dzieci, nigdy nie otrzymałam pomocy i o nią nie prosiłam. Chciałabym żeby choc raz moje dzieci miały wspaniałe święta bo w tym roku naprawdę jest zle ale nie liczę na żadną pomoc. Choc jestem biedna może ja będę mogła komuś pomóc np.oddac ubrania po moich dzieciach. Pozdrawiam

Z jakich okolic jestes?Moze podaj przy okazji adres mailowy.Pozdrawiam goraco cala rodzine.

Nie trzeba koniecznie z Wami pracować, by jako wolontariusz pomagać innym. Nie tylko Wy macie monopol na "pomaganie"!
Sam pomagam od kilku lat i to "nie od wielkiego dzwonu", nie ogłaszam się w prasie, nie "akcyjnie"...
Wyciąganie wniosków nie jest chyba Waszą mocna stroną - Patrz: "wniosek najlepiej nic nie robić", "Może (...) przekonał to spróbowania swoich sił jako wolontariusz w przyszłym roku." Powtarzam - robię coś i to na bieżąco i nie muszę "próbować" jako wolontariusz.

Po pierwsze - jestem przeciwnikiem "akcyjności" i "akcji", ale skoro już jest to "akcja świąteczna", to wg mnie lepiej dać choćby skromne świąteczne paczki wszystkim potrzebującym dzieciom i staruszkom, niż "pralki", pościele, perfumy - niektórym wybranym wg nieprecyzyjnych kryteriów.
Patrz: wpisy endzi czy wcześniej Małgosia
PS. cyt. "Gdyby rodziny nie były potrzebujące to nie byłoby ich w bazie.". To kwestia definicji "potrzebującego". Jak się zastanowić to większość czegoś "potrzebuje". Znam co najmniej jedną z rodzin, która znajduje się na liście. Zapewne "wiele potrzebuje", ale wg mnie to leniwa kobieta, której nie tylko nie chce się poszukać pracy, ale nawet zrobić porządku w obejściu. Od lat żyją z "pomocy". Szkoda mi tych dzieciaków i nawet nie tego, że czegoś im brakuje, ale, że wyrastają w takiej "beznadziei", oczekiwaniu, że ktoś coś da... Nikt nie uczy ich ufać własnym siłom i możliwościom, poczucia, że sam odpowiadam za własne życie, że coś ode mnie zależy, nikt nie uczy ich rzetelnego stosunku do nauki i pracy... Za to uczą się, gdzie i kiedy udać się po "pomoc"... Świąteczna paczka ze słodyczami czy zabawkami zapewne sprawiła by radość dzieciakom, a na "pralkę" czy remont dorośli powinni zapracować (a przynajmniej spróbować!) sami!

Nie samym chlebem człowiek żyje.. Nie wszystkim potrzebne są świąteczne paczki. Aby to stwierdzić, trzeba pójść do rodziny i zweryfikować czego najbardziej potrzebują. Rodzina nie robi "listy życzeń" tylko absolutnie to co jest niezbędne. I nie wszyscy są leniwi. Jeśli tak wam "lężą na sercu" te pralki to i dla was mogę załatwić. Jesteśmy na etapie pralki frania, bo rodziny nie mają przyłącza wody. Ktoś chętny?? Mam jedną taką pralkę do oddania. Pozdrawiam.

Sama jestem matką 5 dzieci, pierwsze małżeństwo rozpadło się przez alkohol i awantury zostałam sama z dwójką dzieci i ratami do płacenia ale nigdy o pomoc nie prosiłam poradziłam sobie sama z małą pomocą rodziców. Obecnie od kilku lat jestem znów mężatką, mamy jeszcze trójkę dzieci, do połowy tego roku oboje pracowaliśmy ale niestety los chciał ze rozchorowałam się obecnie jestem po hospitalizacji i niestety do pracy wrócić nie mogę a bardzo bym chciała ale za słaba jestem. Mąż na dwa etaty robi widzę go raz, dwa w tygodniu. stara się by zapewnić nam minimum najbardziej przytłacza nas kredyt który wzięliśmy na rozbudowę domu by zapewnić dzieciom warunki, udało nam się to, ale niestety scenariusza życia nie przewidzisz; do nikogo powiedziałam po pomoc nie pójdę bo nie potrafiłabym tak. Dziwnym trafem w tym roku odwiedziła nas pani z mopsu, stwierdziła ze zgłosi nas do SP. Do dziś dnia mam mieszane uczucia co do tego wszystkiego, czy to nie błąd że się zgodziliśmy tym bardziej po przeczytaniu tych komentarzy. Wierzcie mi że nie wszystkie rodziny wielodzietne to tylko patologia, niestety los potrafi z nas nieraz zakpić a tego jak będzie jutro czy za rok przewidzieć nie możemy. Cieszę się że wyrwałam się z tego pierwszego związku i poznałam człowieka który pomógł mi ponownie stanąć na własnych nogach i uwierzyć ze jutro może być OK, i wierzę że po deszczu który na nas pada znów zaświeci słońce...

ja nie proszę o pieniądze !!! tylko coś dla dzieci na święta !!!! lub produkty czy środki czystości np .Gdyby człowiek był chciwy to by nr.konta podał np.człowiek leniwy to nawet palcem na nic nie ruszy i ma wszystko w 4 literach mieszkam w zachodniopomorskim tu gdzie mieszkam jest ciężko o pracę wszystko po znajomości ,człowiek czasem jest zmuszony naprawdę do wielkich wyrzeczeń.

jest mi naprawdę ciężko mam 4 dzieci ale jak czytam te komentarze ,to boję się odezwać ,aby nie zostać leniem i naciągaczem Jestem naprawdę pracowitą osobą ale nie mając stałej pracy i chore dziecko nie jest to takie proste a otym żeby kupić coś sobie to nawet nie maże .Jeśli ktoś nadal będzie miał mnie za naciągacza to może zamieni się zemną na tydzień oto mój [email protected]

anonim wiem jak to jest choć mam 3 dzieci tez mi chorują na AZS ,ASTMĘ ,i jedna ma słabą krzepliwość krwi nikt nie wie do puki sam się nie przekona też podawałam mejla :(

Jestem pełna podziwu akcji szlachetnej paczki i Pana P Chistowskiego.Brawo P Piotrze-proszę dalej robić to co Pan robi,to jest mądre i dobre a krytykami postronnych się nie przejmować.Być SuperW czy wolontariuszem uważam że to bardzo wielkie poświęcenie,sama chciałam próbować sił bo czas by się znalazł,ale w pewnym momencie spanikowałam.Nie dowiedziałam się do końca czy jadąc do rodziny potrzebującej nie musiałabym dokładać do interesu np.kupując paliwo na przejazd? A ten kto nic nie robi lub po najmniejszej linii oporu najczęściej medytuje,narzeka- mieszkanka z okolic Kartuz.Pozdrawiam i życzę wytrwałości

Nie ma nikogo kto zwróciłby za paliwo a czasem trzeba gdzieś dojechać. Decydując się na wolontariat trzeba przyjąć, że poświęcić trzeba swój czas, swoja rodzinę i niekiedy swoje pieniądze np. na paliwo.

Chciałam prosić o pomoc do ludzi ktorzy maja dobre serce bardzo prosimy o pomoc jestesmy 5osobowa rodzina ja jestem niepełnosprawna mam wiele twoje chorobę od poł roku moj maz nie pracuje i maz niedawno ma problemy sercem i wątrobę narazie do pracy jest ciezko znalesc wiec zyjemy tylko z opieki zasiłku i rodzinne mamy dzieci trzech córek moze ktos zrobi paczkę lub może osoba chcialaby nas zaprosić wziąć zakupy dla nas moga zaprosić domnie możecie sprawdzić naprawde potrzebujemy pomocy bede bardzo wdzięczna za kazda pomoc żywności środki czystości słodyczy dla dzieci....najlepiej bym prosiła o sms ktorzy chca pomoc nie dzwonić bo mam głośniki zepsuty nie bede słyszysz przez tel...moj nr.tel.885-226-429

Od poł roku maz zostawił nas wychowują sama córka 12lat syn9lat.pisałam o rozwod i alimenty czekam na rozprawę sądu.zyje tylko z opieki społecznej i rodzinnej.prosze o pomoc dla mnie i moich dzieci bede szczęśliwa bardzo zeby dzieci były zadowolone zeby dostać słodyczy ciastka oraz żywności mam ciezko sytuacja finansowa ktorzy pomogą dziękują bede szczęśliwa za paczkę.moj adres Justyna Wilczewska Sierakowo46 87-410Kowalewo Pom woj kuj pom.

Zwracam sie o pomoc do wolontariusza lub do firmy sponsorów jestesmy rodzina biednej troje dzieci uczą sie potrzebujemy pomocy mieszkamy w domu jednorodzinnej nas dom jest dużo do remontu nie stac nam na to zyjemy skromne na chleb i opłaty potrzebujemy pomocy musimy rozebrać dach moze sie zawalic kazdej chwili i trzeba stawić nowy dach i ocieplenie cały dom potrzebujemy moze ktos zakupi 90m blachodachowka 10szt krokwie szer.14-10,dł 5,5m.styropian na 300m2, klej do styropianu na 300m2. 10 wiaderko farby na dom bym chciała kolory niebieski lub czerwony ktos zakupi lub mi przywiedzie pod moj dom możecie sprawdzisz jak mieszkam nie jestem żadna oszustka potrzebujemy pomoc.proszę pisac na [email protected]

OGROMNIE PROSZE O PACZKE ŻYWNOŚCIOWĄ DLA MOICH DZIECI ZABAWKI POD CHOINKE.MAM CIEZKA SYTUACJE BYTOWA MARWIE SIE O SWIETA . NR.661 084 155

Prawie nikt niewie jak to jest jak sie niema co jesc czuc glod ja jestem matka trujki dzieci kasunia ma 6lat zuzia 1,5roku a fabianek 8miesiecy sama jestem od roku bylam w domu samotnej matki w matenblewie potem opieka mi dala maly pokuj z plesnia i wilgocia stale jest zimno.place 200czynszu 100prad woda 50. Muj dnhud to rodzinne i na dozywianie z tego robie oplaty a opieka daje mi 300zl talonu i nic pozatem fabian ma astme zuzia alergikem jest . I co mam powiedziec swiat nierobie bo niestac mie nato po nocah placze ze niemoge dac dzeciom tego godnego zycia zaznacze ze alimentow jeszcze fundusz mi nieplaci bo komornik zwleja. I co mam muwic . Ktos hetny porozmawiac z ubogich 798232841

to jakaś ściema z tąm paczka drugi raz byłam zgłoszona i nic z tego jak zawsze to ja nie wiem kogo szukają a ja sama jestem w poczebie

Ze nie docieracie do ludzi ktorzy naprawde nie maja co dac dzieciom jesc
ktorzy nie maja nadziei zadnej na jutro
o zadnych Swietach nie marza nawet
tylko o przezyciu kolejnego dnia
smutne to jest

To prawda ze nie dociera nikt do których naprawdę potrzebują pomocy.Do mnie zadzwonił w sobotę jakiś pan i mówił że pomoże. Najlepsze JEST to że zrobił nadzieje czekały moje dzieci ze zadzwoni jak mówił ale nikt się nie odzywa nie wiem co to było najpierw dzwoni mówi że chce pomóc a pózniej nic.Może ktoś dobry przeczyta to i pomoże najbardziej potrzebuje żywności na święta.

Na temat Szlachetnej Paczki,to wiem że jedna rodzina która,zrezygnowałą z hodowli bydła,teraz mają 1 krówkę,trzy kurki i świnkę. Mając 12 ha ornej ziemi,2 ha łąki i 1 ha lasu. Rodzina składa sie rodziców i 4 dzieci. NIc nie sprzedaje w całym roku z gospodarstwa. Żyją z zasiłków z opieki społecznej,z pomocy z Caritasu,zasiłków i teraz otrzymali Szlachetną Paczkę .
Dlacego matka która ma 1800 renty rodzinej na 5 dzieci w wieku od 2-18 takiej paczki nie dostało?

Do Wolontariusza- Moze mi Pan wyjasnic dlaczego Pan kłamie? Zanim zdecydowałam sie wypowiedzieć na temat działania Szp poczytałam opinie, regulamin oraz Wasze - wolontariuszy piania pod niebiosa o idei, która jest piękna choć właśnie dzięki Wam ma liczne wady, za które jest piętnowana i budzi nieufność. Po pierwsze twierdzenie, że SzP można dostać raz, że nie może byćtraktowana jak środek do utrzymania....okazuje się ,że te same rodziny otrzymują paczki nawet po raz trzeci. Zgalaszane są jak sie okazuje po znajomości, tak mój Panie drogi po znajomości. Jak to działa ? Ano prosto, kazdy może rodzinę zgłosić, ona sama nie może tego zrobić, potem ta osoba zgłaszająca zostaje wolontariuszem - opiekunem takżhe tej rodziny. Efekt? Rodzinka zakwalifikowana ,oczywiscie takich przypadków jest trochę, sama znalazłam wypowiedzi około kilkunastu osób co go sie pochwalić chciały. Najwiecej kwiatków na stronie wielodzietni.org , mamuśki przechwalają się jedna przez drugą. Wiec bardzo Pana proszę, niech Pan nie p...... głupot,bo to jak powinno być a jak jest to jak biel i czerń. Ja uważam, ze pomagać należy, jeśli ktoś chce i ma na to. Nie zmieniłam myślenia nawet jak sama potrzebowałam pomocy dla chorego dziecka a wszyscy się ode mnie odwrócili, nikt z mojego otoczenia nie wie że moje dziecko jest niepełnosprawne a dlaczego? Uważam, że skoro jak ich potrzebowałam nie pomogli teraz jestem silniejsza i sama dam sobie radę albo polegnę. I to mniej wiecej ta sama sytuacja, Ci którzy pyskują o pomoc ja dostają reszta będzie przyjmowała swój los z pokorą. Życzę Panu zdrowego rozsądku,umiejętności poznawczych bo tych Panu brakuje, klepi Pan jak mantrę regulamin, którego nie przestrzegacie sami.

Jeszcze do małgosi- AZS moja kochana to nie tragiczna choroba moja córka oprócz poważniejszego schorzenia na które ma orzeczoną niepełnosprawność też ma AZS więc nie wyolbrzymiaj . Wiem,że dla matki każda dziecięca dolegliwość jest straszna ale w tym przypadku mocno przesadziłaś,tak jak wolontariusze wpisujący adhd, depresję i inne pierdoły. Astma to jest poważne tak samo jak choroby krwi .

Czy jesteś w potrzebie pożyczki na zakup domu, samochodu? Czy jesteś w jakikolwiek bałagan finansowy i chcesz rozliczyć swój kryzys? Czy potrzebujesz pożyczki na rozpoczęcie działalności gospodarczej? Czy potrzebujesz pożyczki, aby sprostać wymaganiom członków rodziny albo do pozostawania w prężny finansowo? Jeśli tak się stanie to nie martw, bo jesteśmy bardziej firma pożyczki prywatne, którego celem jest pomóc ludziom w potrzebie finansowej, aby mogły żyć jak sobie tego życzą. Wypełnij poniższy formularz i dostać go z powrotem do nas za pośrednictwem poczty elektronicznej jako [email protected] i będziemy zadowoleni, aby Ci pomóc.

Imię:
Kraj:
Państwo:
Płeć:
Numer telefonu:

Wypełnij to i wrócić do nas za pośrednictwem poczty elektronicznej jako [email protected] więc transakcja kredytowa może rozpocząć OK.

Imię i nazwisko: David Peterson
E-mail: [email protected]

Czy potrzebujesz pozyczki z jakiegokolwiek powodu? skontaktuj sie z nami w przystepnej Kredytu baze 2% stopy procentowej z minimum $ 1000 do maksymalnie $ 500,000,000,00 i W razie zainteresowania powinny prosimy o kontakt: ([email protected]) aby uzyskac wiecej informacji.

prosze to jest prawdziwy i autentyczny firma zarejestrowana pod pozyczki rzadowej agencji, tylko powaznych ludzi myslacych, którzy naprawde potrzebuja pozyczki sa o kontakt z nami, jesli wiesz, ze nie sa powazne o poszukiwaniu kredytu od nas prosze nawet nie próbowac skontaktowac sie z nami, dziekuje.

Dzieki, pozdrawiam oczekujac swoje pilna odpowiedz.
E-MAIL: [email protected]

Mam dwoje dzieci na utrzymaniu w tym najmłodszy syn 5 letni ma autyzm ,ja nie pracuje ponieważ muszę być z nim non stop.Jest nam naprawde cięszko ,nie daję rady ,a mimo to jeszcze nigdy nie dostałam nic za darmo,więc gdzie ta pomoc,nie rozumiem,nie wiem gdzie jej szukać [email protected]

witam czytam komentarze i zastanawiam sie nad niektorymi wpisami ja nie dastaje, ja nie mam mamy niski dochod,znam rodziny ktorym niechce sie pracowac i korzystaja z mops.dostaja co tylko sie da paczki na mikolaja,kase,dzieci wyzywienie w szkole tylko dlatego ze nie maja dochodu bo do pracy sie nie rwia bo tam gdzie ja pracuje to oni za najnizsza krajowa nie pojda zapier.....dalac tak slyszalam od nie jednej osoby w mojm miescie im trzeba pomagac.ja z mezem pracyjemy w tym samy zakladzie za najnizsza mamy 3 dzieci w wieku szkolnym nikt nigdy nie zapytal czy mi czegos brakuje albo dal. w budynku gospodarczym u mijch tesciow zrobilismy sobie kuchnie i pokoj lazienki nie mamy bo nas niestac cokolwiek dobudowac,ogrzewania tez nie mamy ale cieszymy sie ze mamy dach nad glowa i masze dzieci nie chodza glodne i nie prosimy sie o zadna pomoc bo mamy rece i nogi mozemy isc do pracy i zarobic na rodzine oprocz pracy chodze do ludzi i pytam czy nie potrzebuja pomocy w domu zeby posprzatac umyc okna zagrabic liscie przywiesc drzewa tylko poto zeby moje dzieci mialy co jesc nie chodzily glodne jest nam ciezko do pracy chodze pieszo ponad 5 km i rano zabieram dzieci do szkoly coreczke do przedszkola czy pada deszcz czy snieg czy zimno idziemy.szlak mnie trafia jak pisza ze potrzebuja niektorzy pomocy kazdy moze tak powiedziec ale jak piszecie to piszcie prawde dlaczego nie pracujecie i ze wasz dochod to 20zl na jedna osobe.zaczyna mnie to powoli wszystko wkurzqc nie bede dalej pisac bo szkoda nerwow...................pozdrawiam takie rodziny jak moja:)

Witam ja osobiscie pania podziwiam jestem w podobnej sytuacji tyle ze moj maz bie pracuje poniewaz jest po zawale i do tego mial operacje bajpasow stawal na komisje ale nie dostal zadnej rety bo stwierdzili ze moze pracowac mamy na utrzymaniu cztery dziewczynki najmlodsza ma 6 miesiecy a najstarsza 7 ja jestem na macierzynskim ale umowe pol etatowa mam to nie wiele niby bylam zgloszona przez kogos do szlachetnej paczki ale nikogo u nas nie bylo a tak naprawdę dzieci by sie cieszyly gdyby dostaly taka paczke wiem ze inne rodziny dostana mam nadzieje ze wykorzystaja to w dobry sposob a nie pojda i nie sprzedadza zeby miec pieniadze na alkohol lub papierosy. Pozdrawiam

Do tego jeszcze ja radze sobie sama ze wszystkim poniewaz maz nie moze sie przemeczac musze dzieci zaprowadzic do szkoly przyprowadzic i zapewnic im byt i bezpieczeństwo.

Mam dziecko nie chodzi nie mówi.mój konkurencji bierze każda pracę jaka znajdzie.panie wolontariuszem były. Zadawali dziwne pytania intymne.brały dane pesel nr dowodu.widziały syna w jakim jest stanie.nie znalazłam się na liście.ta paczka to lipa nie chce żeby już ktoś przychodził.dają patologii nierobom

Mam dziecko nie chodzi nie mówi.mój konkurencji bierze każda pracę jaka znajdzie.panie wolontariuszem były. Zadawali dziwne pytania intymne.brały dane pesel nr dowodu.widziały syna w jakim jest stanie.nie znalazłam się na liście.ta paczka to lipa nie chce żeby już ktoś przychodził.dają patologii nierobom

Co nie ktorzy wypisuja to istna zazdrosc.Ja tez mam 5 dzieci tez maz sam pracuje za 1600 zl na nas ,ale jak mam okazje zrobic to ide razem z dziecmi.Ludzie zrozumcie inni moga pomoc ale nie musza.Szlachetna paczka hm u nas jest pani Wronska wolnotariuszem i i zmojej wioski dostala raz jedna rodzina ktora wszystko przepuscila ale dostali .A tam gdzie maja to nie dadza wierzcie tylko w wlasne sily i liczcie na siebie.jA pakowalam wegiel we worki za 30 gr worek i nie mowilam ze sie nie oplaca poszlam chociaz do oczu cisnely sie łzy pozdrawiam wolnotariuszy ktorzy ida i daja komu chca