Kamienica przy Placu Brunona zmieniła właściciela. Będzie modernizacja

Zniszczona kamienica znajdująca się przy Placu Brunona znalazła nabywcę, który chce ją wyremontować. Budynek podlega ochronie konserwatorskiej. Stanem kamienicy od jakiegoś czasu interesowali się członkowie kartuskiego Klubu Literatury i Sztuki, którzy planowali nawet przeprowadzenie akcji społecznej w celu poprawy wizerunku tej części miasta. Dzięki ich aktywności udało się doprowadzić do sprzedaży obiektu.

O złym stanie technicznym kamienicy przy Placu Brunona w Kartuzach mówiło się od lat. Sprawę poruszali radni, a także mieszkańcy. Budynek miał prywatnego właściciela, któremu nie udało się poprawić jego stanu technicznego. Dwie sąsiednie kamienice zostały zmodernizowane, natomiast pomiędzy nimi nadal znajdował się obiekt, który szpecił tę część miasta. 

Chcieli pomóc

Jakiś czas temu sprawą kamienicy zainteresowali się członkowie Klubu Literatury i Sztuki działającego przy kartuskiej bibliotece, którzy zaczęli szukać sposobu na to, by z jednej strony pomóc właścicielom, a jednocześnie poprawić chociażby wizualnie fasadę budynku. Powstał nawet projekt i wizualizacja liftingu budynku. Był też pomysł przeprowadzenia akcji społecznej. 

- Półtora roku temu wraz z moim przyjacielem, Pawłem Pytką, udaliśmy się do właścicieli kamienicy i jednocześnie sklepu z dywanami, aby im pomóc - mówi Piotr Smoliński, prowadzący i założyciel Klubu Literatury i Sztuki przy kartuskiej bibliotece. - Chcieliśmy zorganizować akcję społeczną, aby wykonać chociażby lifting dolnej części przedniej ściany oraz witryn. Właściciele, których Paweł dobrze kiedyś znał, zgodzili się. Powstał projekt tego liftingu ściany i witryn, zrobiła go za darmo studentka Weronika Gojtowska. Podobał się on także pani konserwator zabytków, u której byłem. Wtedy z pomocą przyszedł burmistrz Kartuz, który osobiście poprosił właścicielkę jednej z dużych lokalnych firm, aby dostarczyła za darmo wszystkie niezbędne materiały do remontu. Pojechałem do niej z właścicielem kamienicy i udało się, chciała pomóc. Aranżację w zamian za reklamę w witrynach miała zrobić firma ZasadaMedia. Wiosną szukaliśmy wykonawcy prac lub w ostateczności sami chcieliśmy zakasać rękawy wraz z mieszkańcami i pomóc właścicielom, którzy byli bezradni - nie mieli ani środków finansowych, ani pomysłu na to miejsce. Wtedy właściciele postanowili kamienicę sprzedać i uważam, że była to dobra decyzja. Wraz z panem burmistrzem mamy satysfakcję, że poruszyliśmy ten temat i być może dzięki temu już wkrótce o wiele szybciej widok na tę kamienicę się zmieni, ponieważ w drastyczny sposób szpeciła ona całe miasto.

Jest inwestor

Kamienicę kupił Marcin Miłosz, kartuski przedsiębiorca, właściciel hotelu. Przyznaje, że szczegóły transakcji to tajemnica handlowa, ale mówi, że o kupnie tej kamienicy myślał od dawna. 

- Ilekroć przejeżdżałem przez tę część Kartuz myślałem o tym, że warto by przywrócić świetność tego budynku. Było mi żal tak pięknego obiektu, który ma już długą historię i widnieje na wielu przedwojennych pocztówkach oraz zdjęciach z Kartuz - mówi Marcin Miłosz. - Kiedy dowiedziałem się o możliwości kupna budynku, postanowiłem doprowadzić do transakcji. O szczegółach rzecz jasna nie mogę mówić, ale powiem jedynie tyle, że posiłkuję się kredytem. Zgodnie z ustaleniami z właścicielem obiektu przekazanie kluczy nastąpi niebawem. 

Dotychczasowy właściciel kamienicy także mówi, że jest zadowolony z transakcji i przyznaje, że mimo wielu prób, nie udało mu się przeprowadzić modernizacji kamienicy. 

- Niestety mimo wielu deklaracji nie mogłem liczyć na pomoc ze strony urzędów, a często wręcz musiałem się tłumaczyć, odwoływać do ministerstw. Z mojej perspektywy zakup tej kamienicy był nietrafioną inwestycją. Ale trzymam kciuki za pana Miłosza i życzę, by jemu się wszystko udało - mówi. 

Budynek, a ściślej - jego frontowa ściana - podlega ochronie konserwatorskiej. Wszelkie prace związane z jego renowacją muszą być więc zatwierdzone przez konserwatora zabytków. 

Potrzeba wiele pracy

- Jestem już po rozmowach z panią konserwator, która wskazała na pewne wymogi, zwłaszcza odnośnie odnowienia lewej części, na której znajduje się duża witryna oraz charakterystyczne płaskorzeźby - mówi Marcin Miłosz. - Wszystkie te elementy zostaną odtworzone, ale w pierwszej kolejności musimy zadbać na przykład o osuszenie murów, które zamokły z powodu przeciekającego dachu. Wewnętrzne ściany są w bardzo dobrym stanie, bo widać, że były solidnie budowane, natomiast tynki są w stanie tragicznym. Wystąpiłem już z jednym zgłoszeniem odnośnie możliwości wykonania części prac. Czekamy też na informację odnośnie możliwości zabezpieczenia i ocieplenia ściany wschodniej budynku. 

Inwestor chce zachować dotychczasowe funkcje kamienicy. Będą w niej więc mieszkania oraz część handlowo-usługowa. 

- W części usługowej można by na przykład urządzić przedszkole, o ile to nie będzie przeszkadzało sąsiadom oraz Urzędowi Miasta - mówi Marcin Miłosz. 

Nowy wizerunek miejsca

Zmiana właściciela kamienicy i perspektywa jej modernizacji to dobra wiadomość także dla władz gminy Kartuzy. 

- Stan tego budynku od dawna spędzał nam sen z powiek, więc cieszę się, że znalazł się inwestor, który chce ten budynek wyremontować i zagospodarować - mówi Mieczysław Gołuński, burmistrz Kartuz. - Mam nadzieję, że jak najszybciej uda się poprawić przede wszystkim elewację budynku. Na tyle na ile to możliwe będziemy starali się pomóc przy wszelkich wymaganych formalnościach z tym związanych. 

Budynek przy Placu Brunona w Kartuzach ma długą historię. Nowy właściciel przyznaje, że ma już bogatą dokumentację wskazującą na dawny wygląd tego miejsca. Obiekt pochodzi najprawdopodobniej z 1900 roku i należał do jednej z żydowskich rodzin mieszkających w Kartuzach. Później znajdował się w zasobach Spółdzielni Produkcyjno-Handlowej "Mestwin", a następnie od 2004 był już w rękach prywatnych. 

Nowy właściciel budynku zachęca osoby, które być może dysponują starymi zdjęciami lub pocztówkami z Kartuz, na których widoczna byłaby kamienica przy Placu Brunona, by podzieliły się nimi i umożliwiły stworzenie niewielkiej wystawy. Zdjęcia lub pocztówki można przekazywać na adres [email protected] lub całodobowo w Hotelu Miłosz.

(akual. godz. 13:15)