Co się stało z padniętym drobiem? Czy w powiecie potrzebne będzie grzebowisko?

Są już regiony, gdzie pojawił się problem z utylizacją kurczaków, które musiały zostać zagazowane z powodu ptasiej grypy. Pojawił się pomysł, by tworzyć grzebowiska, czyli specjalne miejsca, gdzie zakopywane będą padłe zwierzęta. Zapytaliśmy, czy są plany utworzenia takiego miejsca w powiecie kartuskim. 

W powiecie kartuskim ptasia grypa daje się we znaki. Kilka dni temu części gmin Sulęczyno, Sierakowice, Stężyca oraz Chmielno zostały objęte restrykcjami związanymi z ptasią grypą. Uznano je za obszary zapowietrzone tą chorobą lub zagrożone.

Na terenie dwóch gospodarstw w gm. Sulęczyno trzeba było zutylizować około 30 kaczych brojlerów. Wcześniej zdarzały się przypadki, gdy konieczna była utylizacja drobiu, a nawet norek, gdzie wykryto wirus Sars-Cov-2. 

Są regiony w Polsce, gdzie sytuacja jest dużo poważniejsza, a ilości padłych lub zagazowanych zwierząt z farm, w których stwierdzono wirusa ptasiej grypy liczone są w milionach. To powoduje problemy z utylizacją takiej ilości zwierząt. Jak informuje Gazeta Wyborcza, pojawił się pomysł tworzenia grzebowisk, a wiec wyznaczonych miejsc, w których w specjalnie przygotowanych dołach zakopywane byłyby padłe zwierzęta. 

Postanowiliśmy sprawdzić jak sytuacja wygląda w powiecie kartuskim i dokąd trafiają padnięte zwierzęta z ferm.

Jak informuje Jolanta Grotkowska, Powiatowy Inspektor Weterynarii w Kartuzach, na razie nie są opracowywane plany utworzenia grzebowiska, a wszystkie padnięte zwierzęta trafiają do wyspecjalizowanych zakładów utylizacji. 

- W każdym przypadku, gdzie konieczna była utylizacja zwierząt, były one pod ścisłym nadzorem, w konwoju policyjnym transportowane do wyspecjalizowanego zakładu utylizacyjnego, wyłanianego w drodze zapytania ofertowego - mówi Jolanta Grotkowska. - Staraliśmy się szukać zakładu znajdującego się w możliwie najbliższej lokalizacji i zazwyczaj transporty kierowane były do Śmiłowa. Dotąd nie było problemu z przyjęciem materiału do utylizacji z terenu naszego powiatu. Jeżeli zaś chodzi o grzebowiska, to na ten moment nie było potrzeby wyznaczenia takiego miejsca i w związku z tym nie uruchamialiśmy procedury z tym związanej. Utworzenie grzebowiska wymaga uzyskania pozwoleń z szeregu instytucji. Jest to bardzo złożony i czasochłonny proces. Nie wiemy oczywiście co będzie w przyszłości, ale na tę chwilę nie ma potrzeby tworzenia takiego miejsca w powiecie kartuskim.