Po co wydawane są pieniądze na remont przystanku, gdy od lat nie jeździ tutaj tutaj autobus, a moi synowie mają w tej chwili problem z dojazdem do szkoły w Kartuzach - pisze nasza Czytelniczka. Co na to przewoźnik?
Matka dwójki uczniów dojeżdżających do Zespołu Szkół Technicznych w Kartuzach z Długiego Krza pisze, że wraz z zakończeniem nauki zdalnej i powrotem do szkół zaczął się problem z dojazdami.
- Rano jest tylko jeden autobus o 6.50, który w Kartuzach jest o 7.30. Gdy lekcje zaczynają się od godziny 10.00, to pojawia się pytanie co robić przez 2,5 godziny. A po południu, gdy lekcje kończą się o godz. 15.50, okazuje się, że ostatni autobus też jest o tej samej porze i nie ma jak wrócić do domu - pisze nasza Czytelniczka. - W miejscowości Długi Kierz jest przystanek autobusowy, co roku odmalowany, ale autobus to tutaj nie jeździ od lat. Młodzież, która uczęszcza do szkoły do Kartuz idzie ok. 2 km na przystanek, a ci którzy uczą się w Sierakowicach mają jeszcze dalej bo idą do Leszczynek albo do Szklanej. Czy to nie jest chore? Po co marnować pieniądze na remont przystanku...
Paweł Misiak, dyrektor ds. organizacji przewozów i administracji w firmie P.A. Gryf podkreśla, że trudno mówić o uruchomieniu pełnej siatki połączeń w sytuacji, gdy nauka wciąż odbywa się w trybie hybrydowym, a do tego - zbliża się koniec roku szkolnego.
- Z uwagi na naukę w trybie hybrydowym mało kto zdecydował się na zakup biletu miesięcznego, co jest w pełni zrozumiałe, gdy uczniowie jeżdżą do szkoły ledwie po kilka dni - mówi Paweł Misiak. - Staraliśmy się stworzyć siatkę połączeń w taki sposób, by była ona optymalnie dopasowana do obecnej, trudnej sytuacji. Dlatego są Nie wiemy co będzie się działo w czerwcu, ale dni nauki pozostało już stosunkowo niewiele. Dla nas, jako przewoźnika, także bardzo ważne jest ustabilizowanie się sytuacji. Liczymy na to, że do września wszyscy uporamy się już z pandemią i nauka w szkołach będzie się odbywała normalnie, co z kolei nam pozwoli wrócić do standardowej organizacji przewozów.
Hary14:31, 18.05.2021
Jeśli nie jest to rentowne, to firma nie będzie puszczała większej ilości autobusów, co w tym dziwnego.
Zbych14:41, 18.05.2021
To nie firma jest odpowiedzialna za komunikację autobusowa w gminie, tylko właśnie gmina. Jasne jest to, że jeśli gmina pozwala prywatnemu przedsiębiorcy robić co mu się podoba, to on będzie to wykorzystywał, ale wg ustawy za komunikację odpowiada gmina. To od niej powinniśmy wymagać i tam składać skargi. Oni mają o wiele lepsze narzędzia do tego, żeby egzekwować od gryfu to co powinien robić.
............14:43, 18.05.2021
Przepraszam bardzo, ale z tego co pamiętam to czy za czasów pandemia czy zwykłych lat dojazdy do Kartuz z długiego krzu to byla jedna wielka masakra można nawet powiedzieć ze ich nie było i zapewne nie będzie godziny odjazdów i przyjazdów są makabryczne nie wspominając o ilości autobusów........resztę pozostawię bez komentarza.
2 km15:01, 18.05.2021
Naprawdę nie przesadzajmy - 2 km do przystanku to nie jest jakaś odległość nie do pokonania. Młody bierze rowerek, siada i jedzie, przypina rowerek przy przystanku i jedzie autobusem. Proste jak konstrukcja cepa. Nawet na zachodzie tak to działa
Nikołlllłlll17:15, 18.05.2021
Moje dzieci chodzą codziennie 4km do szkoły i żyją. Teraz rodzice chcą aby autobus brał dzieci spod samych domów .
d/w10:23, 19.05.2021
Pierwy ja chodziłem z mamą do Mojusza, albo do Miechucina na autobus lub ban i nikt nie narzekał tylko szli,a teraz mają ajfony i grają.
...15:55, 18.05.2021
Kiedyś oglądałem w TV na jakimś kanale jak wygląda droga do szkoły dzieci w Afryce. Muszą czasami w upale przejść kilka kilometrów przez dżungle gdzie są niebezpieczne zwierzęta, wsiąść na dziurawą łódkę i samemu płynąć przez rzekę. I z powrotem tak samo. I one to robią chętnie, bez wymówek...
bh18:42, 18.05.2021
No ale... nie zyjemy w Afryce
Zerwać 16:16, 18.05.2021
Współpracę z gryfem i znajdzie się jakiś "normalny inny mario" który będzie pracować A nie kombinować jak żyć żeby nie stracić i nie płakać do gminy o zapomogi to wstyd dla takich bizneswoman ale cóż na układy niema rady to jak Stare dobre małżeństwo
co to17:32, 18.05.2021
Co to znaczy "znajdzie się"? Wymień, kto w okolicy dysponuje taką liczbą autobusów i bez problemu przejmie ten interes od ręki. Raczej nikt. Nawet Zetka dojeżdża do Żukowa, ale już nie do Kartuz...
Ale jaką współpracę?19:10, 18.05.2021
Otwieraj sklep całodobowy i obsługuj dwóch klientów dziennie. Kiedy go zamkniesz?
Przecież prezes17:13, 18.05.2021
dobrej zmiany obiecał 2 lata temu, że przywróci PKS-y do każdej wioski w gminie !
Zapomnieliście, czy co ??
lolka17:24, 18.05.2021
W Gminie Sierakowice to w pewnej wsi dzieci dowożone są 800 metrów.A inne chodzą 3 km
A kto ma za to zapła19:08, 18.05.2021
Kto chętny?
Panie Misiak19:21, 18.05.2021
To co Pan mówi jest oderwane od rzeczywistości np.linia 4-rano wszystkie autobusy z Sierakowic pełne, nie widać, żeby była to nauka hybrydowa. A od ponad roku nie ma żadnych połączeń w niedzielę i Święta na tej linii. O co tak naprawdę chodzi???
Wstyd19:26, 18.05.2021
Żeby w XXI wieku nie móc dojechać z Kartuz do Sierakowic w niedzielę?! Za komunu było lepiej
6 0
Nie bez powodu kierowcy gryfu się śmieją że Mieciu u ich szefa w kieszeni siedzi ?