Wczoraj wieczorem na Alei Lipowej w Leźnie doszło do niebezpiecznego zdarzenia - spory konar odłamał się od drzewa i spadł na drogę. Nasza Czytelniczka podkreśla, że stworzyło to duże zagrożenie dla kierowców.
Jak informuje pani Sylwia, do zdarzenia doszło w piątek 2 lipca, na wysokości Alei Lipowej 98, pomiędzy Leźnem a Czaplami, po godzinie 20.00.
- Jednostka OSP Leźno została zadysponowana do usunięcia konaru, który spadł na pole i częściowo zajął pas drogowy w kierunku Leźna, stwarzając zagrożenie życia dla nadjeżdżających kierowców. Szarzało już na dworze i widoczność była kiepska. Jedyne, co mogłam zrobić, to narzucić kamizelkę odblaskową, by nikt w konar nie wjechał i czekać na przyjazd straży pożarnej z Leźna, która usunęła konar. Spadające gałęzie są bardzo niebezpieczne, zaznaczam że wichury ani mocnych wiatrów wczoraj nie było - ostrzega nasza Czytelniczka.
Przypomnijmy, że Aleja Lipowa jest pomnikiem przyrody. Obecnie rośnie tam ponad 450 drzew, aleja liczy około 300 lat. Wicestarosta pow. kartuskiego Piotr Fikus podczas marcowej sesji Rady Miejskiej w Żukowie podkreślał, że taki status Alei Lipowej utrudnia administrowanie drogą powiatową, przy której rosną kilkusetletnie lipy. Dlatego zwrócił się do Rady Miejskiej w Żukowie z apelem o podjęcie uchwały dotyczącej pozbawienia Alei Lipowej statusu pomnika przyrody
[ZT]34865[/ZT]
Piotr Fikus podkreślał, że powiat nie planuje wycinki drzew - chodzi o możliwość lepszego zadbania o lipy oraz możliwość szybszego reagowania w razie potrzeby, przy uproszczonej procedurze. Obecnie, ze względu na statut pomnika przyrody, procedury dotyczący wycinki czy usunięcia konarów, trwają kilka miesięcy.
Aleja Lipowa została uznana za pomnik przyrody Rozporządzeniem Wojewody Gdańskiego w 1998 r. Jest cenna nie tylko jeśli chodzi o wartość zabytkowego drzewostanu, ale także ze względu na występujące na drzewach i w ich pniach liczne gatunki chronione: ptaki, ssaki, bezkręgowce, porosty czy owady.
12 4
Żadnych uproszczonych procedur! Po prostu potrzeba kompleksowych prac konserwatorskich. No, ale pewnie się nie chce? A pójście na łatwiznę to trochę mało profesjonalne, co niestety nie dziwi ani w tut. starostwie, ani w gminie.
4 4
wszystko przeszkadza
4 0
Panie starosto może Pan pokaże czytelnikom kiedy był wykonany przegląd drzew wspólnie z konserwatorem zabytków oraz dendrologiem i biegłym do spraw drzewostanu lub pracownikiem wynajętym mającym uprawnienia leśne względem szacowania i oceny stanu drzew.
Znam te kiepskie gadki z nie jednego przykładu. Szkoda że jest RODO bo chętnie bym wskazał przykład z takiej właśnie spawy kiedy z drzewa spadł konar i uszkodził auto oraz pasażera . Wówczas też zarządca drogi zapierał się że wszystko było pod jak najlepszym porządkiem i wszelkie z tym sprawy związane były prowadzone na bieżąco . Jednak gdy w grę weszła kancelaria prawna i biegli okazało się że było całkiem inaczej niż przedstawiali to urzędnicy. Finał był taki że trzeba było wypłacić duże odszkodowanie a urzędnicy musieli się tłumaczyć jak to się stało z tymi podłożonymi dokumentami które mówiły całkiem co innego.
Taka jest szara rzeczywistość w naszym kraju. Musi się stać tragedia żeby ktoś otworzył oczy !!!!!
3 1
Wystarczyło gałąź z drogi ściągnąć a nie lament robić!
2 1
Pan wicestarosta pewnie, by wolał, żeby konar zapłonął, ale już nie te lata, a problem tylko...
1 1
Wiater duje to i od czasu do czasu cuś z drzewa z leci , wielkie halo , to nie powód by drzewa wycinać a o nie dbać.