Właściciel jednego z gospodarstw rolnych w Przyjaźni (gm. Żukowo) planuje budowę biogazowni o mocy niespełna 0,5 MW. Ten pomysł nie spodobał się mieszkańcom miejscowości. Zbierają podpisy w proteście przeciwko planowanej inwestycji.
Na lokalnych forach internetowych w Przyjaźni zawrzało, gdy jeden z mieszkańców poinformował o planach związanych z budową biogazowni na terenie jednego z gospodarstw. Mieszkańcy zamierzają protestować przeciwko planowanej inwestycji, chociaż dotąd niewiele wiadomo o szczegółach planowanej inwestycji i technologii, którą zamierza zastosować rolnik.
Wedle definicji biogazownia rolnicza jest instalacją, która przekształca odpady organiczne takie jak gnojowica, obornik czy biomasa roślinna w biogaz w procesie fermentacji. Powstaje biogaz, z którego następnie można wytwarzać energię elektryczną lub ciepło. W sieci można znaleźć informacje na temat funkcjonowania biogazowni rolniczych:
Mieszkańcy piszą, że obawiają się fetoru i tego, że biogazownia negatywnie wpłynie na rozwój miejscowości. Warto jednak zaznaczyć, że Przyjaźń jest miejscowością o charakterze wiejskim z dużymi obszarami rolniczymi.
Nastroje próbuje nieco tonować sołtys Przyjaźni Mariusz Chrzanowski. Zamieścił informację, w której zaznaczył, że nie została jeszcze wydana żadna decyzja odnośnie planowanej inwestycji.
Jeden z sąsiadów właściciela gospodarstwa otrzymał jedynie zawiadomienie o wszczęciu postępowania w sprawie wydania decyzji ustalającej warunki zabudowy dla inwestycji, która ma polegać na budowie biogazowni o mocy do 0,499 MW.
Podkreślił, że reakcja mieszkańców jest zrozumiała, bo obawy bardzo często mogą wynikać z nieznajomości zagadnienia i szczegółów sprawy.
Niezależnie od tego ruszyła akcja zbierania podpisów pod petycją przeciwko realizacji inwestycji. Podpisy będą zbierane m.in. dzisiaj od godz. 17.00 do 21.00 w świetlicy wiejskiej w Przyjaźni.
Aktualizacja godz. 18:42
Marian Stenzel, właściciel gospodarstwa, który skontaktował się z nami po publikacji artykułu deklaruje chęć organizacji spotkać z mieszkańcami, w czasie których przedstawi szczegóły dotyczące planowanej inwestycji.
- Chcę wybudować biogazownię w oparciu o najnowsza technologię. Produktem wykorzystywanym w całym procesie będzie kukurydza i kiszonka, a więc to co powstaje w moim gospodarstwie, a nie padłe zwierzęta czy jakieś inne odpady, jak ktoś próbuje sugerować w internecie - mówi Marian Stenzel. - Myślę, że całe zamieszanie wynika po prostu z braku świadomości na temat funkcjonowania biogazowni. Dlatego już zaproponowałem w Urzędzie Miejskim w Żukowie, że zaproszę ekspertów i zorganizujemy wspólnie spotkania dla mieszkańców zainteresowanych tą sprawą. Chodzi o wyjaśnienie wszystkich kwestii i wątpliwości, które się pojawiły. Zjeździłem Europę, żeby zobaczyć jak ta technologia się sprawdza i w samych Niemczech takich biogazowni jest już mnóstwo. Nie ma mowy o jakichkolwiek uciążliwościach takich jak zapachy. Odpowiedź jest prosta - cała instalacja jest tak skonstruowana, że nic nie ma prawa wydostawać się poza nią. Pewnie niewiele osób zdaje sobie sprawę, że biogazownia funkcjonuje w Baninie. Jest ona niemal niewidoczna i niewyczuwalna dla otoczenia. Ale chcę o tym wszystkim opowiedzieć podczas spotkań, których terminy podamy do publicznej wiadomości.
21 4
W baninie to zbudować, tam pełno zwolenników zielonej energii a biomasy pełno w tych gettach na polach, smród nie dojdzie do Żukowa.
3 4
W Baninie ten g_oo_w_n_o biznes już został oprotestowany.
4 5
jakbyś doczytał do końca artykułu to byś wiedział, ze w Baninie już od dawna jest
nie doczytacie a komentujecie
ciemnota
29 8
W Przyjaźni co roku ubywa ziemii rolnej i wieś traci charakter rolniczy i staje się podmiejskim osiedlem. My wiemy, jak będzie wyglądać to gazowe szambo, dlaczego Pan nie zamieścił wszystkich informacji???
27 10
Te mega szambo ma być w zabytkowym centrum wsi Przyjaźń. Pomiędzy dwoma domami seniora i obok domów rodzinnych. Jeszcze na przeciw plebani i świetlicy wiejskiej.
23 4
Uuu widac ze expresskaszubski pisze zgodnie z polityczna wola urzednikow. Czekamy na artykuly w niezaleznych mediach a nie wstawianie filmow promujacych biznes biogazowni. To nie jest dziennikarstwo
6 4
Jest tak jak piszesz. Express kaszubski pisze jak mu urzędnicy karzą, bardzo dobrym przykładem są Sierakowice, usuwanie nie wygodnych komentarzy i lajków
11 14
Tendencyjne to są wypowiedzi grupy mieszkańców którzy nie mając bladego pojecia o czym mówią nagle podnoszą wielkie larum. Piszecie o większości biogazowni w Polsce z którymi są problemy? A znacie jakieś dane? Bo ja wczoraj znalazłem w internecie artykuły na temat raptem 3 biogazowni z którymi są/były problemy. A jest ich w Polsce ponad 200. Jeszcze się nic nie wydarzyło a już niektórzy społecznicy wypisują bzdury o odwołaniu p. Burmistrz, jakby miała jakikolwiek wpływ na to czy i jaka decyzja będzie wydana. Najpierw może pogadajcie z inwestorem i dowiedzcie się co planuje, a nie stajecie okoniem na samą wieść przekazaną przez jakiegoś lokalnego frustrata.
27 13
Trzeba mieć 💩 w głowie, żeby takie rzeczy robić w centrum miejscowości pod zabytkami, w tym pod kościołem.
9 1
Rączka rączkę myje . Ktoś kiedyś powiedział: z kłamstwem daleko nie zajdziesz a z prawdą z miejsca nie ruszysz
7 5
Centrum miejscowości? Uśmiałem się jak to czytałem.
21 8
Takie szkoliwe i uciążliwe inwestycje nie powinny być budowane w centrum wsi, gdzie w okolicy znajdują się zabytki, domy starców, szkoła, wiele domów których ciągle przybywa ze względu na atrakcyjna lokalizację.
29 5
Tendencyjny artykuł. Pod pretekstem bycia obiektywnym autor robi z mieszkańców pomyleńców którzy protestują przed „nie wiadomo czym”. Proszę przejrzeć internet. Wszędzie gdzie stoją takie budowle śmierdzi i uprzykrzają się życie mieszkańcom. Spadają ceny nieruchomości, a to że Przyjazn jest wsią rolniczą, to porostu KIT Panie redaktorze.
18 21
Od razu widać kto pisze. Artykuł jest rzeczowy i konkretny, a nie pisany pod tezę. No ale paniusie z miasta co to myślą że kurczaki biorą się z Lidla albo Biedronki są niezadowolone. Mieszkacie na wsi ludzie! Dajcie też żyć rolnikowi!
9 9
Widzimy kogo trzymasz stronę. Pewnie jesteś kimś od inwestora i nie będziesz mieszkał blisko tego. Inwestor ma zamiar postawić to w samym centrum wsi, gdzie są zabudowania, domy, zabytkowy pałac itd. Smród z takich Biogazowni to nie to samo to uroki mieszkania na wsi Paniusiu!
18 15
Tak to jest Twoje źródło wiedzy - Facebook i internet. Ciekawe czy zapach też poczułeś przez telefon bo to by była ciekawa funkcja. Nawet nie zadaliście sobie ludzie trudu żeby się dowiedzieć o co chodzi. No ale jesteście na nie. Ot i wszytko w temacie. Jeszcze zaprotestujcie bo kogut pieje albo krowa się odezwała na łące.
14 4
Żal mi Ciebie. Myślisz, że ludzie, którzy mieszkają na wsi nie lubią posłuchać jak kogut pieje? Niektórzy właśnie po to się przeprowadzają. Dla spokoju i natury, ale nie dla smrodu, który jest nie do zniesienia i przez, który nie można nawet okna otworzyć. Mieszkańcy właśnie sobie zadali trud i wiedzą doskonale o co chodzi. A Ty słuchasz polityków i tych milionerów, którzy rujnują ludziom życie tam, gdzie sami nie mieszkają. Ty prawdopodobnie się cieszysz, że nikt nie planuje takiej inwestycji obok Ciebie.
14 4
Na smród nie ma paragrafów ani norm i te szarej strefie pan gospodarz będzie niszczył życie mieszkańcom. A ten filmy w artykule to zwykła papka.
12 4
Pan "redaktor" to słyszy dzwony ale nie wie z którego kościoła. Chciał pomóc a wyszło jak zwykle, żenada.
11 21
Tyle się mówi że biogazownie to przyszłość i ekologia ale niektórzy widać mocno ugrzęźli w minionej epoce
6 2
Biogazownia tak, ale dla rolnika, co ma 60 ha i las za miedzą.
9 16
Byłeś kiedyś przy takiej biogazowni? Na pewno nie. Powtarzasz to co ktoś wrzucił w necie i to jest wszystko co wiesz o sprawie. Trzeba było dalej mieszkać w bloku. Na wsi nie zawsze pachnie fiołkami
6 17
Czyżby w przyjaźni sami pisowcy mieszkali co z wami zielona energia wam przeszkadza czy wyście za uśmiechniętą polską nie głosowali a jak widzicie w jakim gówn.e siedzicie to co wróć Obajtek z energią jądrową. I dobrze niech powstanie niech wam śmierdzi eko oszołomy.
13 14
To jest ta nasza mentalność - założę się że ci wszyscy co tak protestują są mega eko jak ktoś zapyta. Bo to tak modnie. Ale jak chłop we wsi chce postawić biogazownię żeby przetwarzać odpadki z gospodarstwa to protest. A idźcie ludzie....
6 2
Będą z tej biogazowni wyrzucane na pole kapusty. Latem nikt nie wyjdzie na ogród.
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
9 7
W takich Kartuzach to by bez problemu dostał zgodę,bez znaczenia czy w centrum czy nad jeziorem. A w Przyjaźni ludzie robią wielkie halo
6 2
Do wszystkiego trzeba politykę dodać no nie?
10 17
Mam apel do rolników - napiszcie kontrpetycję żeby pomóc temu rolnikowi skoro chce się rozwijać. Nie może być tak że ktoś się sprowadził na wieś i nagle rolnik nic nie może już zrobić bo komuś to przeszkadza. Paranoja to jest! Jednemu śmierdzi drugim kogut zapieje. Ludzie gdzie my doszliśmy
7 3
Przestań stosować techniki propagandowe, kłamstwa, manipulacje, wyolbrzymione mity. Niestety w Przyjaźni kury nie pieją. Rolnicy podzielili działki rolne po Niemcach na działki budowlane i wcale nie mają ochoty robić w polu na kilku hektarach. Prawdziwy rolnik, to taki, co ma gospodarstwo wielkoobszarowe.
8 2
Czyli rozumiem, ze skoro jest to wies to budowanie biogazowni w samym centrum obok zabudowan mieszkalnych, domow seniora, szkoly, placu zabaw, jeziora jest ok? Mysle, ze zapach obornika czy pianie koguta nikomu nie przeszdadza i nie porownujmy prosze tych dwoch rzeczy ze soba.
3 7
Masz rację, że w Przyjaźni kury nie pieją. Ale wiesz, trudno żeby kura piała. Pieje to raczej kogut 🤣🤣🤣
Widzisz i takie wy macie rozeznanie. Nie rozróżnisz kaczki od kury, żyta od pszenicy, ale za to chcesz się wypowiadać na temat biogazowni. Zdajesz sobie sprawę, że to jest mega słabe?
6 1
A gdzie ja napisalam, ze kury pieja?😂 Cos z oczami masz? Napisalam, ze kogut wiec naucz sie czytac
0 3
Sprawdź swój wpis, a potem umów się na wizytę do okulisty 🤣🤣🤣
2 1
To było w gwarze i po staropolsku. Kur to kogut.
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
11 14
Chciałbym przypomnieć, że Przyjaźń to jest wieś. Na wsi prowadzi się działalność rolniczą, w tym produkcję zwierzęcą. Biogazownia opiera swoją produkcje na m. in. na oborniku i gnojowicu, powstających przy hodowli zwierząt. Czyli biogazownie można uznać za działalność. Każdy kto wybudował dom w Przyjaźni musi sobie zdawać sprawę, że to jest wieś.
9 9
Przyznam, że przeraża mnie trochę ogólna indolencja ludzi. Dzisiaj źródłem wiedzy staje się jakiś post na fb czy link zamieszczony w interenecie. Ludzie nawet nie spróbują dowiedzieć się o co chodzi, ale piszą petycje zbierają podpisy, a dopiero potem się zastanawiają. Kolejność chyba powinna być odwrotna.
11 9
Proponuję każdemu kto neguje proekologiczne pomysły aby najpierw odwiedził tego typu instalacje i zobaczył jak funkcjonuje a potem wydawał opinie na temat budowy biogazowi.
14 10
Lęk przed brakiem wiedzy jest standardem.
To samo z 5G, prądem, falami radjowymi, szczepionkami etc....
Biogaz jest produkowany w bioreaktorach zamkniętych i spalany przez agregat. Nie ma czegoś takiego że śmierdzi czym kolwiek. Element po produkcyjny nie śmierdzi praktycznie wogóle, zwykła pryzma gnojowicy rolniczej ma większy fetor. To co obecnie śmierdzi w Przyjaźni to wylewane szambo po nocach na które jest przyzwolenie sąsiedzkie i nie prowadzi się strajków. Nie raz widziałem papiery toaletowe i inne na łąkach i rowach.
Tam gdzie są biogazownie i to w centrum miejscowości, nikt nie nażeka. Na tomiast tam gdzie mają powstać są strajki przez brak wiedzy.
I nie porównujcie szadulek do biogazowni rolniczej bo to różne technologie. Szadułki postawiły biogazownie która wysysa gazy ze składowiska aby ograniczyć fetor który tam powstaje, co przyniosło pozytywne skutki. Biogazownia pracuje w systemie zamkniętym inaczej nie mogła by funkcjonować.
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
6 10
Niestety Przyjaźń powinna zmienić nazwę na Wieczna Niezgoda. Dodam. Zacofanie.
6 3
Chodzi o lokalizację a ma być to centrum wsi w okolicy kościół szkoła. Mogło wybrać inne miejsce. Inwestor ma już na sumieniu zanieczyszczenie środowiska nie ufam w jego dobre intencje tylko w to że będzie się bogacił zdrowiem inkosztwm innych
4 0
W tej kwestii w Przyjazni pełna zgoda! A co do zacofania, to z calym szacunkiem droga pani/drogi panie, ale widac, ze jest pani/pan totalnym laikiem w temacie.
9 9
Marian niech sobie wybuduje biogazownię w pępowie jak jest taki nowoczesny i niech sobie wącha te smrody (już raz wylewał pomyje po kapusie itp do żeki smród i to jest ta ich nowoczesność
6 6
Ktoś ma jakiś ambitny plan, eko projekt to już zazdrośnicy mają wiele do powiedzenia. Czym ta wieś zabłysnęła? Powstaniem biedry i ozdobami przy drodze za poprzedniego sołtysa.
3 1
Aż jestem ciekaw czym ty zabłysnełeś i skąd jesteś pewnie z pęp... Czekam na to spotkanie przygotuje się mam sporo materiałów i sporo pytań
10 4
Jak wierzyc czlowiekowi, ktory jest odpowiedzialny za wpuszczanie sciekow do strumienia leśnego na granicy Pepowa i Banina? A teraz chce zbudowac smierdzaca biogazownie tuz obok domow spokojnej starosci i osiedli domow w samym centrum wsi. Nie trzeba byc ekspertem, zeby wiedziec jaki to bedzie smrod i jak daleko bedzie sie niosl. Pan, ktory przez 30 lat pracowal przy instalacjach przy biogazowniach stwierdzil, ze Szadolki to przy tym lawenda. I nie ma tu znaczenia, ze to kukurydza i kiszonka. W Tragaminie tez jest kukurydza i kiszonka a fetor nie do zniesienia. Stop dla biogazowni w Przyjazni!
3 7
Panie Marianie ,niech pan nie daję mieszkańcom ,pan im pokaże jak będzie pan gnój wywoził na pola ,wtedy poczują smród w Przyjaźni to każdy zmieni zdanie . Opisuje cię pana Stenzla ale on nie pilnuję polów gdzie ma sadzone kapustę ,buraczki itd.ale chodzić mu po polach ii brać jak swoje to jest ok dla pana Stenzla Zastanówcie się ludziska .
7 0
Mieszkam w Przyjaźni i w życiu nikomu nic nie ukradłem. Nie jestem też przeciwnikiem nawożenia obornikiem. Taka praca na roli. Co innego jednak biogazownia po miedzy budynkami. Jest tyle miejsc oddalonych od domów na takie inwestycje. Dlaczego ten Pan koniecznie chce umiejscowić to coś w środku zabudowy jednorodzinnej. Przecież ci ludzie pracowali na te domy całe życie, a ta inwestycja obniży wartość ich nieruchomości. W imię czego, zysku jednego człowieka?
7 0
Marian wywozi gnój na pole i nie potrafi go zaorać w przeciągu 24h. Na to są paragrafy, a nikt mu pod górkę nie robi. Ale coś czuję w kościach, że zacznie. Ps. Od ciebie aż kipi wazeliną.
6 1
No niestety, ale nie masz racji. Podaj choć jeden przykład realizacji biogazowni w Niemczech, gdzie podróżował Pan Stencel, po środku miejscowości. Ja jakoś nie widziałem. Problemem nie jest tylko możliwy fedor, lub jego brak, ale także estetyka. Czy chciałbyś mieć tuż za oknem wspaniały widok na zbiorniki?
1 5
Hahaha to niech pilnuje swoje . A obornik itak wozi i nikomu jakoś tyle lat nieprzeszkadzało . Niewiesz co piszesz aż śmiać się chce z takich komentarzy
2 0
Karolu, ale już niebawem zacznie przeszkadzać :)
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
7 1
Państwo redaktorzy czy już tak trudno poszukać głębiej i pisać rzetelniej? Gdzie informacja że biogazownia ma powstać w centrum wsi ? Gdzie w okolicy jest zbiornik wodny, kościół, szkoła, i mnóstwo domów? Państwo redaktorzy brak informacji jeden z mieszkańców przesłał zdjęcia pisma które otrzymał z gminy ich treść jasno wskazuje gdzie i co ma powstać. Inwestor był złapany na gorącym uczynku o ukarany już za zanieczyszczenie środowiska. Redakcjo kochana sprawdzajcie treści a nie piszecie głupoty pod dyktando inwestora. Ludzie zamieszkujący wieś Przyjaźń to często ludzie którzy wyprowadzili się z Gdańska na wieś dla ciszy i spokoju dla siebie o swoich rodzin. Jak można napisać że jesteśmy nie myślący i zaściankowi.
0 4
Pisze że będzie wykorzystywana kukurydzą i kiszonka, więc problemów z zapachem nie będzie, bo to ładny zapach. Gorzej gdyby to był obornik albo gnojowica. Mi tam by nie przeszkadzał ani obornik ani gnojowica
1 1
Tyle kapusty, kukurydzy i ziemniaków? Zresztą kiszonki też śmierdzą. A tak naprawdę to podejrzewamy, że na początku kiszonki, a potem obornik, bo tańszy.
9 1
Przyjaźń już dawno nie jest wsią rolniczą powoli się robi" małym miasteczkiem " także nie pozwólmy by w centrum wsi jeden rolnik zrobił "oborę " trzeba zaznaczyć że Pan Marian Stenzel nie mieszka w Przyjaźni to niech w Pępowie pod domem taki biogazownik wybuduje albo gdzieś indziej, ale nie w centrum wsi. Pan Marian zawsze traktował ludzi bez szacunku, zrozumienia, wsparcia wiem bo pracowałam na polu, zbierając ogórki. kapustę.
1 1
W sam raz na dobrego kolegę dla karierowicza sołtysa.
2 2
Poniewaz ma to być biogazownia , to będzie wytwarzac ekologiczny gaz, ten gaz ma być spalany - kolejna instalacja z kominem, jak wysokim ? - z komina na pewno będzie wylatywal czysty ekologiczny tlen, nie CO2, gratulacje dla rolnika, który zasili ogłupiały eurokolchoz w czysty zielony " tlen "
3 0
Siarkowodór, to tlen?
4 7
I gdzie ten rolnik ma działać jak cholernym mieszczuchom na wsi wszystko przeszkadza.....wypad miejskie dziadostwo
5 0
A ten gnój pewnie będzie zwoził do centrum wsi w hermetycznych paczuszkach. Tylko czasami coś się rozszczelni I uleje na głównym skrzyżowaniu. Pozdrawiam
3 0
20 ciężarówek na dobę.
3 1
No napewno będzie to kukurydza i kiszonka . Mając odpady od kapusty , ziemniaka to te odpady pewnie da na utalizację a kupi kukurydzę haha no super bajeczki
2 0
To będzie szambo.
3 2
W tej całej „aferze” najbardziej zadziwia mnie postawa pseudo Sołtysa Przyjaźni, który od dawna wiedział o tej biogazowni a teraz zgrywa wielkiego bohatera ludu. Pozorant, który udziela się tylko na Facebooku
2 0
Pozorant, który tak naprawdę nie jest po stronie mieszkańców. Poza tym on mieszka prawie w Otominie. Od inwestora bierze fundusze na festyny.
2 0
Kolejny Sołtys, który dzieli wieś na część lepszą i gorszą. Ul. Łapińska ma zaniedbane klomby, założone z funduszu sołeckiego. Facet bywa nieżyczliwy.
0 4
Jeśli ktoś czerpie korzyści z fermentacji BEZTLENOWEJ odpadów organicznych, to uważacie, że będzie jakikolwiek odpad trzymał na wolnym powietrzu?.... xD
Polska to biedny kraj. Bieda przede wszystkim umysłowa.
2 0
Rusek? Dlaczego obrażasz Polaków?
1 1
Ich nie trzeba obrażać. Sami obnażają swój poziom.
2 3
Ciekawe, że w krajach gdzie poziom umysłowy jest większy takich rolniczych biogazowni jest kilkakrotnie więcej niż obecnie w Polsce, a ciągle powstają nowe. U nas niestety dominuje jakiś paradoks, bo wszyscy chcą mieć tani prąd, ale nikt nie chce elektrowni. Taka biogazownia, jest bezpieczniejsza dla środowiska niż elektrownia węglowa czy nawet jądrowa. Bo pierwsza truje nas cały czas, a druga wytwarza odpady radioaktywne, które nie ulegają utylizacji, tylko składuje się je w izolowanych składowiskach na setki lat, gdy przedostanie się to do wód gruntowych mamy skażenie, gdy coś piźnie w elektrownię mamy skażenie na dekady.
Jak jakimś cudem wywali taka biogazownia to trochę pośmierdzi i tyle, można to usunąć.
Tak dla co niektórych, nie jestem przeciwnikiem elektrowni jądrowych, bo ich potrzebujemy i to na już.
Bo to stabilne wydajne źródło pozyskiwania energii elektrycznej, które nie emituje gazów, które uznawane są za szkodliwe.
Tak dla porównania jakieś 10 lat temu był wybuch wulkanu na Islandii, ilość gazów i popiołów i pyłów jakie wyrzucił ten wulkan jest tak wielka , że wszystkie razem elektrownie węglowe w UE się chowają z emisją tych szkodliwych pyłów, CO2 itd.
Wulkan wrzucił przez ten niecały miesiąc tyle co te elektrownie przez 100 lat.
2 1
Polakiem, Kaszubą, czy Niemcem?
4 2
O to to, biogazownie byłyby świetnym zrównoważeniem dla źródeł odnawialnych - w końcu nie zawsze słońce świeci i wieje odpowiednio silny wiatr. Elektrownie szczytowo-pompowe to z kolei raczej większa i trudniejsza inwestycja. A odpadów organicznych mamy przecież dostatek, byłby wsad do fermentacji, który po przerobieniu jako poferment staje się idealnym nawozem na pola :) Nic się nie marnuje, energia za free, perpetuum mobile wręcz ;)
1 4
@Gotow
Twojego wpisu i tak 99% tych mieszkańców Przyjaźni nie zrozumie.
1 0
Tylko w Niemczech istnieje coś takiego jak ustawa odorowa, to i pilnują się ze smrodem, a u nas wiadomo jak będzie
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
1 1
Jak gdnije na polu to jest ok?
1 1
Jako mieszkaniec Przyjaźni odpowiem - i dobrze, niech buduje. Dość mam robienia z mojej wsi miasta pod dyktando naplywowcow.
0 0
Jeśli biogazownia o mocy **0,5 MW** ma działać głównie w oparciu o **kukurydzę i kiszonkę kukurydzianą**, to jej roczne zapotrzebowanie na ten surowiec można oszacować na podstawie wydajności metanowej kukurydzy.
### **Ile kiszonki potrzeba do zasilania biogazowni 0,5 MW?**
1. **Średnia wydajność biogazu z kiszonki kukurydzy** wynosi **180–220 m³ biogazu na tonę**.
2. Biogazownia o mocy **0,5 MW** potrzebuje około **2 000–2 500 m³ biogazu dziennie**.
3. To daje roczne zapotrzebowanie na biogaz na poziomie **700 000–900 000 m³**.
4. Aby wytworzyć taką ilość biogazu, potrzeba **4 000–5 000 ton kiszonki kukurydzianej rocznie**.
### **Skutki dla rolnictwa i lokalnej gospodarki**
- Uprawa **4 000–5 000 ton kukurydzy** oznacza konieczność zagospodarowania **około 150–200 hektarów gruntów rolnych** wyłącznie pod ten cel.
- Może to prowadzić do **monokultury**, co wyjaławia glebę i zwiększa zużycie nawozów oraz środków ochrony roślin.
- Wzmożony transport kiszonki do biogazowni (setki ciężarówek rocznie) zwiększy ruch na lokalnych drogach.
### **Podsumowanie**
Biogazownia oparta na kiszonce kukurydzianej wymaga dużych ilości tego surowca, co może mieć **istotny wpływ na lokalne rolnictwo i środowisko**. Warto zastanowić się, czy takie wykorzystanie gruntów i transportu jest korzystne dla mieszkańców i rolników.
0 0
Na ulicy Przyjaznej zimą jest taki smród że nie ma czym oddychać. Niestety co roku te same domy zasmradzają całą okolicę. Nawet w domu czuć to czym ludzie palą w kominkach i piecach