Jesienią ma zostać zaprezentowany całoroczny raport dotyczący skutków rekultywacji kartuskich jezior i obecnego ich stanu. Urząd Miejski w Kartuzach, w reakcji na informacje Centrum Monitoringu i Ochrony Wód Uniwersytetu Gdańskiego, podkreśla, że stan jeziora należy ocenić biorąc pod uwagę dane sprzed procesu jego oczyszczania.
Opublikowaliśmy wczoraj informację Centrum Monitoringu i Ochrony Wód Uniwersytetu Gdańskiego, które wskazało, że "od głębokości 3 metrów aż do dna prawie nie ma tlenu". Zaznaczono wprost, że "jezioro się dusi".
Tymczasem Urząd Miejski w Kartuzach podkreśla, że wykres dotyczący zawartości tlenu w wodzie należałoby zestawić z sytuacją sprzed zabiegów rekultywacyjnych.
[ZT]71182[/ZT]
- Wówczas tlen znajdował się na głębokości najwyżej 1 - 1,5 metra. Dziś są to 3 metry głębokości, więc naukowcy zajmujący się analizą stanu jeziora i monitoringiem przebiegu rekultywacji wskazują na znaczącą poprawę - mówi Sylwia Biankowska, zastępczyni burmistrza Kartuz. - Naukowcy podkreślają też, że jezioro jest pod wieloma względami nietypowe, ponieważ ani wiosną, ani jesienią nie dochodzi o mieszania się wody z powierzchni i z dna jeziora. To także wpływa na zawartość tlenu. Ocena sytuacji zależy więc zarówno od sposobu i miejsca przeprowadzenia badań, jak również od ich interpretacji.
Jak podkreśla Sylwia Biankowska, jesienią zostanie przedstawiony szczegółowy raport dotyczący stanu kartuskich jezior: przed i po zabiegach rekultywacji.
Dla przypomnienia: proces oczyszczania kartuskich jezior rozpoczął się w 2019 roku. Rekultywacją objęto cztery akweny: Mielenko, Karczemne, Klasztorne Małe i Klasztorne Duże.
Oczyszczanie jezior zakończono oficjalnie 31 grudnia 2024 r., ale to nie oznacza, że zakończył się testy i obserwacje akwenów poddanych rekultywacji. Naukowcy podkreślają, że o efektach rekultywacji tak naprawdę będzie można mówić dopiero za kilka lat.
Gmina Kartuzy otrzymała prawie 50 mln zł ze środków unijnych na rekultywację jezior, a cała inwestycja kosztowała ponad 60 mln zł - był to największy tego rodzaju projekt w Polsce.
0
0
0
0
0
0
9 3
czyli raport zmieni stan wody ?? bardzo słuszna koncepcja
13 4
To się nazywa defraudacja publicznych pieniędzy
9 0
Proszę sobie sprawdzić w słowniku co znaczy słowo rekultywacja. To co zrobiona zwłaszcza z Karczemnym jest dalekie od tej definicji.
To tak jak by myć brudny samochód, ale umyliśmy tylko połowę. Oficjalnie przecież myliśmy samochód, to, że umyliśmy tylko połowę nie oznacza, że druga połowa umyje się sama.
Oficjalnie w raporcie będzie napisane, że jest sukces, bo stan czystości poprawił się o 50%, ale niestety nie został zatrzymany i te 50% które umyliśmy ponownie robi się brudne, to co było brudne robi się jeszcze brudniejsze. Jakie są tego przyczyny musi powstać specjalna komisja która to zbada.
11 0
Proces oczyszczania jezior trwa od ponad 30-to letniej bytności u władzy obecnie panującego . Kasy w kartuskich jeziorach utopiono już więcej niż wydobytego mułu .Nasuwa się tylko jeden wniosek brudu w jeziorach przybywa od prania pieniędzy
13 0
Badania niech przeprowadzi niezależna instytucja a nie jakaś na zlecenie gminy bo nie będzie to wiarygodne
9 1
Ta wiadomość to krok w dobrą stronę Sam komunikat spowodował że woda zaczyna być bardziej przezroczysta a zapach unoszący się nad wodą przesycony jest wonią róż.
6 3
To będzie raport w stylu fragmentu z przemówienia Pana Prezesa partii Prawo i Sprawiedliwość, cytuje:
''nikt nam nie będzie wmawiał, że białe jest białe, a czarne jest czarne"
7 3
Jeziora powstają żyją i umierają. Rekultywacja jezior, kóra właśnie na celu przedłużenie ich cykl życia, jest trudnym wyzwaniem na obszarach miejskich, gdzie ryzyko sanitarne związane z zagospodarowaniem ogromnych ilości osadów mniej lub więcej skażonych jest zdecydowanie wyższe, niż na obszarach wiejskich. W przypadku Kartuz, gra była i jest nadal warta świeczki, nawet jeśli mialo to dużo kosztować.
8 0
Najważniejsza będzie prawda, założę się że najprawdziwsza prawda, to będzie prawda z raportu urzędu, a prawda badaczy z UG, to już mniejsza prawda, a już w ogóle prawda mieszkańców, ta jest najmniej ważna prawda.
9 0
Te urzędowe gadanie ,to takie "lanie wody" i ,to takie lanie mętnej wody ,chcą nam wmówić, że jest wspaniale kiedy jest gnój.
12 0
W Kartuzach to typowe. Przypomnijcie sobie tłumaczenia dotyczące deptaku…
6 2
Dlaczego nie została zlikwidowana stara kanalizacja burzowa na podwórku kamienicy przy Jeziornej 18? Ogromna rura, syf i brud w trakcie deszczu z całej Gdańskiej i Jeziornej wpada wprost do nowo oczyszczonego jeziora. Zapraszam władze w trakcie ulewy, sam zapach wpadającej do jeziora wody mówi sam za siebie.
9 0
Przecież gołyński rok temu odtrąbił sukces że woda jest tak czysta że prawie nadaję się do picia. To niewiem o co ta cała guwno burza
7 0
Może burmistrz opowiada o jakichś innych jeziorach?
A może on tam ma jakąś internetową grę w pracy i mu się rzeczywistości pomyliły?
4 0
Spokojnie, burmistrz na pewno to wytłumaczy, on na pewno powie, że te wszystkie inne badania są stronnicze i że to hejt, i że on to zgłosi do sądu. Bo on ma w ręku badania, które wyraźnie wskazują, że jest wyraźna poprawa czystości wód kartuskich jezior, że one są tak czyste, że w zasadzie już mozna ją pic prosto z bagna.
Sorki, jeziora.
1 0
Od początku inwestycji mówię jak mantra że takie oczyszczanie jezior nic nieda poprostu Kartuskie jeziora są małymi płytkimi akwenami bezprzeplywowymi jeziorami bez polaczenia z rzekami i natlenienia mozna chuchac i dmuchać i nie będzie pożytku. Poprostu 60 mln zostało wyrzuconych w bloto.Z drugiej strony ci naukowcy robią doświadczenia w probówkach i ni jak do rzeczywistości warunkach hydrologinych jezior.Nastepne kąpielisko które buduję gmina obok ulicy Sambora pieniądze zosana wyrzucone w błoto nikt nie będzie kąpał gdyż obok jest oczyszczalnia ścieków.