Przed Sądem Rejonowym w Kartuzach ma dziś zapaść wyrok w sprawie strażaka oskarżonego o spowodowanie wypadku drogowego, w wyniku którego zginęło dwoje druhów z OSP Żukowo. Oskarżony przyznał się do winy i przeprosił rodziny zmarłych strażaków. Sąd przychylił się do jego wniosku o dobrowolne poddanie się karze.
Chodzi o zdarzenie, do którego doszło w nocy z 14 na 15 września 2023 r. w Żukowie. Z ustaleń śledczych wynika, że w trakcie dojazdu załogi OSP na miejsce wypadku Małkowie, kierowca wozu strażackiego, wykonując na łuku drogi manewr wyprzedzania ciągnika siodłowego z naczepą, utracił panowanie nad pojazdem. Wóz strażacki przewrócił się na prawy bok, uderzając przy tym w lewy bok ciągnika.
[FOTORELACJA]29930[/FOTORELACJA]
W wozie łącznie znajdowało się pięcioro członów załogi OSP. Dwoje z nich zmarło na miejscu w wyniku doznanych obrażeń. To kuzynostwo: 21-letnia Karolina oraz 24-letni Łukasz.
[ZT]56410[/ZT]
Dziś przed Sądem w Kartuzach rozpoczął się proces Szymona Z., który feralnej nocy prowadził wóz strażacki. Prokuratura zarzuciła mu nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, w następstwie którego śmierć poniosły dwie osoby. Prokurator odczytał przed sądem akt oskarżenia.
Oskarżony przyznał się do zarzucanego mu czynu. Na wstępie swojego wystąpienia wyraził ubolewanie z powodu wypadku i przeprosił rodziny zmarłych strażaków.
- Przepraszam wszystkich. Gdybym mógł cofnąć czas, gdyby mógł przywrócić życie Karoliny i Łukasza, to oddałbym swoje życie - mówił oskarżony nie kryjąc emocji.
Odpowiadał dziś na pytania sądu i prokuratora. Stwierdził, że momentu samego wypadku nie pamięta. Zeznał, że w nocy z 14 na 15 września dotarł do remizy OSP w Żukowie i został poproszony o pokierowanie wozem strażackim.
- Zgodziłem się. Wyjechaliśmy z remizy z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi, zgodnie z zasadami. Nie zapinałem pasów bezpieczeństwa. Z tego co wiem, to pasażerowie też nie mieli zapiętych pasów. Przed nami jechał samochód ciężarowy. Poruszał się bardzo wolno - mówił oskarżony.
W odpowiedzi na pytania prokuratura zeznał, że próbował ominąć ten pojazd jadąc lewą stroną wysepki znajdującej się na drodze. Przyznał, że momentu samego wypadku nie pamięta z powodu obrażeń, których doznał.
Obrońca oskarżonego adwokat Piotr Pawlak złożył w jego imieniu wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Obrona wniosła o wymierzenie kary pozbawienia wolności na okres jednego roku w zawieszeniu na okres 3 lat, a także zakaz prowadzenia pojazdów kategorii C, C1 i AM na okres 3 lat i obciążenia oskarżonego kosztami postępowania.
Pod wnioskiem w tej sprawie podpisały się rodziny zmarłych strażaków.
- Nie chcę, żeby Szymon był sądzony, nie wróci nam to życia naszej córki, a nasz ból pozostanie naszym bólem. Znamy się, nasze dzieci chodzą razem do przedszkola i nie chciałabym widzieć syna Szymona bez ojca - mówiła w sądzie matka Karoliny.
[ZT]47839[/ZT]
Do wniosku obrony przychylił się także prokurator.
- Zgromadzone dowody, relacje świadków i dzisiejsze przyznanie się oskarżonego nie pozostawiają wątpliwości co do tego, że zdarzenie miało miejsce tak, jak to zostało opisane w akcie oskarżenia - mówił prokurator Andrzej Jeliński z Prokuratury Rejonowej w Kartuzach. - Kara, którą zaproponowała obrona, a na którą ja się zgodziłem jest pewną konsekwencją czynu, którego dopuścił się oskarżony, ale jest to również minimalne poczucie sprawiedliwości dla strony pokrzywdzonej. Jest to bez wątpienia tragedia dla obu stron tego postępowania. W przypadku pokrzywdzonych nie da się opisać słowami utraty najbliższych, ale widać, że dla oskarżonego również jest to tragedia, bo przecież byli to koledzy, pracowali razem, jechali na akcję ratowniczą, pomagać innym osobom. To wszystko pokazuje, że jeżeli zapadnie wyrok uwzględniający taką karę dla oskarżonego, to będzie dobrym sposobem zakończenia tego postępowania.
Sąd zdecydował się uwzględnić wniosek obrony oraz prokuratury. Dziś o godz. 12.00 zostanie ogłoszony wyrok w tej sprawie.
Po godz. 12.00 Sąd Rejonowy w Kartuzach ogłosił wyrok w sprawie śmiertelnego wypadku strażaków z OSP Żukowo. Sędzia Joanna Siemaszko podkreśliła, że jest to wyrok w trybie konsensualnym, czyli takim, gdy obrona oskarżonego, oskarżony i prokurator dochodzą do porozumienia co do wymiaru kary i środka karnego. W tym przypadku na zaproponowane rozstrzygnięcie zgodzili się również poszkodowani, a więc rodziny tragicznie zmarłych strażaków.
Skąd orzekł wobec Szymona Z. karę pozbawienia wolności na okres jednego roku w zawieszeniu na okres 3 lat, a także zakaz prowadzenia pojazdów kategorii C, C1 i AM na okres 3 lat. Sąd obciążył go kosztami postępowania w wysokości 26 597 zł.
Zdaniem sądu wina i sprawstwo oskarżonego nie budziły wątpliwości. W ustnym uzasadnieniu sędzia Joanna Siemaszko zaznaczyła jednak, że naruszenie zasad bezpieczeństwa ruchu nie było wynikiem brawury, ale chęci jak najszybszego dostania się na akcję ratunkową.
- Oskarżony dalej pełni służbę, jako strażak. Nie jest osobą karaną. Nie figuruje też w ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego - podkreśliła sędzia.
Zwróciła też uwagę na to, że oskarżony przeprosił dziś rodziny pokrzywdzonych i że jego postawa na rozprawie nie była ukierunkowana na uzyskanie korzystne dla niego rozstrzygnięcie, lecz wynikała z rzeczywistych emocji. Wyrok nie jest prawomocny.
Strażak Sam 11:31, 01.07.2025
Wysoki sąd jest pewny że to ten kierował ? OMERTA działa.
Papuga12:05, 01.07.2025
Jest 12:00. Czy sprawiedliwości stało się zadość?
@ papuga 12:49, 01.07.2025
O jakiej sprawiedliwości mówisz w tej parodii ? Wszyscy milczą a każdy wie kto naprawdę kierował. Hańba ! Czy neostrażacy z OSP nie mają żadnego honoru ?
Czepialscy 13:22, 01.07.2025
Przecież to ta słynna sędzia od wybitna obciachowa znawczyni kultury fizycznej🤣🤣🤣
Aaaaas13:56, 01.07.2025
Szacunek dla rodziny za wybaczenie. Mega postawa w tak ciężkich chwilach. Oskarżony i tak ma karę do końca życia, musi żyć z tą świadomością że przez nie uwagę zginęły niewinne dzieci 😔
Rodzic 14:41, 01.07.2025
Ja bym nie wybaczył tego przekrętu. Dziwne rodziny.
@ aaaaas 14:09, 01.07.2025
Oskarżony ale czy on kierował ?
A kto kierował?14:11, 01.07.2025
??
Strażak Sam 14:22, 01.07.2025
Rzekomo sąd ustalił, hihi
Jaaaaa 14:22, 01.07.2025
Na akce już tylko jako pasażer za kierownicą nikt mnie nie zobaczy.
?????14:36, 01.07.2025
Dlaczego w komentarzach są wpisy, że kierowcą był ktoś inny??? Ktoś był pijany, czy zbyt ważny?
Wili14:48, 01.07.2025
Jeśli rodzina zmarłych to akceptuje to koniec. Cisza nad tymi trumnami.
Sendzia 15:13, 01.07.2025
Do sądu idziesz po wyrok a nie po sprawiedliwość.
2 0
A dokładniej możesz ? 🤣
2 0
Kto wydaje wyrok w sprawie której wykazuje się totalną ignorancją ten nie tylko nie ma szacunku dla czyjeś pracy ale przede wszystkim dla siebie samego swojego profesjonalizmu Nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności Nieznajomość materii w której sędzia wydaj wyrok jest naruszeniem tejże odpowiedzialności Jeden wyrok decyduje o przekreśleniu wiarygodności
1 0
Jesteście tylko sędziami a nie żadną nieomylną nadzwyczajną kastą
1 0
A możesz jaśniej ?