W gminie Sierakowice doszło do uchybień przy wyborach sołeckich. Wskazał na to sąd, przyznali to też Radni Gminy Sierakowice. Okazało się, że sołtysa mogli wybrać nawet ci, którzy w danym sołectwie nie mieszkają. Radny Robert Jakubek zaapelował, by zmienić zapisy w statutach sołectw i w ten sposób uniknąć problemów.
Problem wyszedł na jaw przy okazji wyborów sołeckich w Starej Hucie. Jeden z kandydatów wyborach sołeckich złożył protest. Wskazał, że w trakcie wyborów sołtysa "zaniechano weryfikacji osób wpisujących się na listę do głosowania na zebraniu wiejskim".
Zaznaczył, że wśród uczestników zebrania krążyła lista, na którą mógł się wpisać każdy. Jego zdaniem spowodowało to, że sołtysa wybierały osoby, które "nie są stałymi mieszkańcami sołectwa uprawnionymi do głosowania".
Rozpatrzeniem skargi zajęła się komisja rewizyjna Rady Gminy Sierakowice. Ale radni uznali, że skoro w trakcie zebrania sołeckiego nikt nie zgłosił uwag co do poszczególnych osób uprawnionych do głosowania, to protest nie zasługuje na uwzględnienie. Okazuje się bowiem, że w statucie sołectwa nie ma zapisów, które nakazywałyby konieczność przeprowadzenia weryfikacji osób biorących udział w głosowaniu.
[ZT]62110[/ZT]
Radni uznali, że skoro takiego zapisu nie ma, to nie można mówić też o jakimkolwiek naruszeniu i nie można uwzględnić protestu wyborczego. Skarga została więc odrzucona większością głosów radnych Rady Gminy Sierakowice.
Skarżący nie nie dał jednak za wygraną i zdecydował się zwrócić do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Zaskarżył uchwałę Rady Gminy ws. protestu wyborczego dotyczącego wyborów w Starej Hucie. Wojewódzki Sąd Administracyjny przyznał skarżącemu rację. Uchwała Rady Gminy Sierakowice została unieważniona. Radni musieli więc jeszcze raz przyjrzeć się sprawie.
Tym razem przyznali, że do uchybienia doszło. Uznali, że w wyborach sołtysa Stara Huta brała udział osoba, która mieszka w innym sołectwie, ale jej głos nie miał wpływu na ostateczny wynik głosowania.
- Mimo wskazanego uchybienia, które nie miało wpływu na ostateczny wynik wyboru, komisja podtrzymuje swoje dotychczasowe stanowisko i uważa, że nie zasługują na uwzględnienie zarzuty stawiane w treści protestu wyborczego - oświadczył na ostatniej sesji Krzysztof Kolke, przewodniczący komisji rewizyjnej Rady Gminy Sierakowice.
Fakt, że komisja rewizyjna nie uznaje zasadności protestu ws. wyborców sołeckich nie oznacza, że problem nie istnieje.
Radny Robert Jakubek zwrócił uwagę, że wszystkie statuty sołectw w gminie Sierakowice są jednakowe, a to oznacza, że w żadnym sołectwie nie odbyła się weryfikacja osób dokonujących wyboru sołtysa.
- Sołtys Starej Huty został wybrany, ale skoro sąd zwrócił uwagę na nieprawidłowości, to powinniśmy coś z tym zrobić. Dlaczego gmina Sierakowice nie posługuje się Centralnym Rejestrem Wyborców, tak jak się to odbywa w wielu miejscach. To jest narzędzie do weryfikacji wyborców - mówił radny. - Zostawiam temat Starej Huty, bo tam chodzi o jeden głos, ale gdyby tych głosów było więcej? A gdyby przyjechał autokar osób, które chcą głosować? Jak my w większej miejscowości sprawdzimy, czy ktoś jest mieszkańcem, czy jest tylko pod namiotem, czy pojawił się tylko raz. Podstawą jest Centralny Rejestr Wyborców i to moja uwaga na przyszłość.
[ZT]60905[/ZT]
Radca prawny gminy Sierakowice zwróciła uwagę, że zgodnie z przepisami jedyną przesłanką przy wyborach sołtysa jest kryterium bycia stały mieszkańcem sołectwa. Jednocześnie jednak przyznała, że ze statutu sołectwa nie wynika obowiązek weryfikacji wyborców w centralnym rejestrze.
Radny Robert Jakubek podkreślił więc, że konieczna byłaby zmiana statutu nie jednego, lecz wszystkich sołectw.
- Tym bardziej, że korzystamy z Centralnego Rejestru Wyborców, by zrobić listę osób uprawnionych do głosowania - mówił. - Gdybyśmy dokonywali wyborców sołtysa w oparciu o Centralny Rejestr Wyborców, to jeżeli na zebraniu sołeckim pojawi się ktoś, kogo na tej liście nie ma, to jego zadaniem będzie dostarczenie zaświadczenia, albo udowodnienie, że mieszka na terenie danego sołectwa. Sąd jasno wskazał właśnie na Centralny Rejestr Wyborców w tej sprawie. Jest to dla dobra naszej gminy i przejrzystości wyborców sołeckich.
Na razie nie wiadomo, czy radni pochylą się nad zmianą statutów sołectw. Na ostatniej sesji Rady Gminy Sierakowice taka deklaracja nie padła.
6 1
No przepraszam, skoro ktoś wiedział że jakaś osoba nie była uprawniona do głosowania to dlaczego nie zwróciła uwagi !!!
4 4
A skąd ta osoba niby miała to wiedzieć? Myślisz, że każdy na zebraniu ma napisane na czole skąd jest?
4 1
No błagam Cię, w takiej małej wsi to się wszyscy znają. To nie miasto
9 0
Wszyscy mieszkańcy Starej Huty są bardzo zadowoleni z obecnego sołtysa dużo zrobił dla wioski.
Ale w wiosce musi się znaleźć SINGIEL któremu w życiu nie wyszło i ciągle walczy o odszkodowania które zrobiły dziki w jego polu. Wszyscy gospodarze z Starej Huty potrafią ogrodzić swoje ziemniaki czy kukurydzę by dziki tego nie zniszczyły ale SINGIEL tego nie potrafi zrobić.
A po 2 przez 30 lat był jeden sołtys w Starej hucie i wybory na sołtysa są co 5 lat to dla czego SINGIEL nie zgłosił swej kandydatury na sołtysa wcześniejsze lata temu tylko teraz SINGIEL ROBI PROBLEM ZE PRZEGRAŁ WYBORY . Jak obecny sołtys zorganizowała i zebrał mieszańców do sprzątania wioski bo chce żeby ładnie wyglądało to SINGIEL nie raczył nawet przyjść do pomocy każdy rozmawia z każdym sąsiadem lecz SINGIEL nie potrafi rozmawiać z sąsiadami .
A po 3 kto by chciał takiego sołtysa którym by miał być SINGIEL który by walczył z dzikami i stwarza problemy wszystkim miekszncom jest dobrze tak jak jest . Niech SINGIEL nie robi problemów o to że przegrał wybory bo robi się to żałosne już i trzeba umieć pogodzić z tym faktem że mieszkańcy nie chcą takiego sołtysa jak ty.
2 3
Ale co to znaczy, że się znają? To ja przywiozę autobus znajomych z Polski bo też wszyscy się znamy
1 1
Gadasz od rzeczy
0 0
W gminie Suleczyno w sołectwie Zdunowice prawie identyczna sytuacja, tylko że tam jeszcze radni nie zajęli się skarga mieszkancow a w stacie widnieje ze prawo wyboru mają tylko mieszkańcy sołectwa którzy mają czynne prawo wyborcze w danym sołectwie. A tam doszło da takiej sytuacji że sołtysa wybrali weekendowi (letnicy)mieszkańcy którzy prawo wyborcze mają zupełnie gdzie indziej. Czy wybrali dobrego czy złego sołtysa to bez znaczenia ale chodzi o to że rodowici mieszkańcy nie mogą już wybrać sołtysa bo letnicy się zbiorą w dzień wyborów i oni będą decydować o losie sołectwa dla rodowitych mieszkancow. Ciekawe czy to radni oleja tą sprawę