Sprawa praw miejskich dla Sierakowic, a szczególnie lekceważące podejście władz gminy do postulatów mieszkańców staje się tematem, który wykracza już daleko poza granice gminy i powiatu kartuskiego. Sprawie przyglądają się działacze Razem Pomorze. "Wszystko wygląda tak, jakby wójt na siłę próbował zostać burmistrzem" - stwierdził Konrad Kowalski na nagraniu zamieszczonym w sieci.
Temat praw miejskich dla Sierakowic budzi olbrzymie emocje, więc sprawie zaczynają się przyglądać zarówno media regionalne oraz różnego rodzaju organizacje i ugrupowania. To sprawia, że o problemach mieszkańców robi się coraz głośniej w całym regionie.
Sytuacji w Sierakowicach przygląda się m.in. Razem Pomorze. Działacze ugrupowania wystąpili w październiku do gminy z pytaniami dotyczącymi procedury nadania Sierakowicom praw miejskich. Odpowiedzi, które otrzymali mocno ich rozczarowały.
[ZT]73868[/ZT]
(...) Otrzymaliśmy odpowiedź, która niewiele wyjaśnia i nie sprawia wrażenia, by została napisana z należytą starannością. Gmina nie przeprowadziła badania opinii mieszkańców dotyczącego nadania Sierakowicom praw miejskich, nie planuje też referendum. Przeprowadzanie tak poważnej zmiany w obecny sposób jest nie tylko skrajnie nieodpowiedzialne, ale także sprzeczne z podstawowymi zasadami, które obowiązują w samorządzie (...) - pisze Razem Pomorze podkreślając, że "procedura zmiany statusu Sierakowic jest jednak w znacznym stopniu prowadzona poza realną kontrolą opinii publicznej".
Konrad Kowalski z Razem Pomorze zamieścił właśnie nagranie, na którym komentuje bieżącą sytuację w Sierakowicach. Podkreśla, że władze gminy traktują mieszkańców tak, jakby byli "przeszkodą" w całej procedurze związaną ze zmianą statusu miejscowości.
- Wszystko wygląda tak, jakby wójt na siłę próbował zostać burmistrzem - stwierdził.
Informowaliśmy już wielokrotnie, że pomysł nadania Sierakowicom statusu miasta forsuje wójt gminy Sierakowice Mirosław Kuczkowski. Temat jest kontrowersyjny na wielu płaszczyznach. Dlatego mieszkańcy domagają się referendum, ale gmina unika tego tematu jak ognia.
Wójt Sierakowic chce sprowadzić wszystko do konsultacji społecznych i ankiet, które mają być rozdawane uczestnikom spotkań. Radni gminy Sierakowice podjęli ostatnio uchwałę w sprawie konsultacji społecznych, ale zrobili to nie znając istotnych szczegółów. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, na sesji nie uzyskali wyjaśnień. Szczegóły konsultacji miały być określone... po podjęciu przez radnych uchwały.
[ZT]73958[/ZT]
Przeciwko takim metodom procedowania sprawy protestował radny Robert Jakubek podkreślając, że radnym nie przedstawiono żadnego regulaminu ani szczegółowych zasad prowadzenia konsultacji, a to wszystko powinni wiedzieć przed podjęciem uchwały w tej sprawie.
Ujawniliśmy też, że wybierając taką, a nie inną formułę konsultacji społecznych gmina na własne życzenie "wpadła" w lukę prawną. Nie można bowiem wprowadzić limitu wiekowego dla tych, którzy będą wypełniać ankiety i w ten sposób wypowiadać się "za" lub "przeciw" miastu. Mogą to więc zrobić zarówno osoby pełnoletnie, jak i dzieci. Nie określono też kto i na jakiej podstawie będzie weryfikował tożsamość osób biorących udział w głosowaniu ankietowym. A to tylko niektóre z wątpliwości.
Rozwiązaniem byłoby referendum. Domagają się tego mieszkańcy i część radnych. Powstały dwie petycje w tej sprawie.
Radny Robert Jakubek, w reakcji na postulaty mieszkańców złożył projekt uchwały w sprawie przeprowadzenia referendum dotyczącego praw miejskich dla Sierakowic. Sądząc po reakcjach internautów, propozycja radnego została przyjęta z ogromną nadzieją i entuzjazmem. Jego projekt - z uwagi na drobne braki formalne - nie trafił pod obrady, ale ma być procedowany na kolejnej sesji.
Teraz okazuje się, że radny Robert Jakubek nie jest w tej sprawie sam. Klub Radnych Samorządne Kaszuby postanowił się na nowo zjednoczyć i zmobilizować do działania. Radni poinformowali na portalu społecznościowym, że w poniedziałek wspólnie złożą poprawiony projekt uchwały.
(...) Jesteśmy. W komplecie. Ostatnie miesiące nie były dla nas łatwe. Ciągły opór i brak perspektyw nie motywują. W zaistniałej sytuacji wiedzieliśmy, że musimy znowu stać się silną ekipą. Mówimy jednym głosem. W poniedziałek składamy wspólny, poprawiony projekt uchwały referendalnej. Trzymajcie kciuki (...) - piszą radni z Samorządnych Kaszub.
[ZT]74033[/ZT]
1 0
Wszyscy ludzie to już widzą. Może ktoś powinien powiedzieć wójtowi, że jak chce mieszkać w mieście to może się po prostu przeprowadzić
0 0
Świetnie się dobrali .
Wójt i bezradni.
0 0
Dobrze że jeszcze są sądy. Na wszystko przyjdzie pora i pomówienia są ścigane. Znowu ekspres coś zarobi za przeprosiny. A redaktor się cieszy. Może on się wyprowadzi z Sierakowic
0 0
Gdy nie ma artykułu przeciw Sierakowicom w ek to dzień stracony. Skąd bierze się taka nienawiść
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu expresskaszubski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz