Kartuscy radni zwracają na negatywne skutki uruchomienia sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ul. Gdańskiej i Jeziornej. Korkuje się zwłaszcza ul. Gdańska. - Jaki był właściwie sens uruchomienia sygnalizacji świetlnej w tym miejscu? - pytał radny Mariusz Treder.
Informowaliśmy już, że zakończyła się modernizacja skrzyżowania ul. Gdańskiej i Jeziornej. Powstała nowa nawierzchnia asfaltowa, zainstalowano też sygnalizację świetlną, która została uruchomiona na początku tygodnia. Opinie kierowców są mieszane, ale dominują głosy krytyki. Na problem zwrócili uwagę również radni kartuskiej Rady Miejskiej.
- Jaki jest sens i idea zainstalowania sygnalizacji świetlnej na ul. Gdańskiej, która w moim przekonaniu spowodowała większe korki niż ostatnio - mówił radny Mariusz Treder.
Temat podchwycili także inni radni. Burmistrz Kartuz Mieczysław Gołuński zwrócił uwagę, że problemy pojawiły się jedynie tuż po uruchomieniu sygnalizacji.
[ZT]74310[/ZT]
- Przyglądałem się temu i w tej chwili nie widać już problemów. Problem jest z dojazdem do sygnalizacji, ale na samym skrzyżowaniu nie ma problemu. Kłopoty pojawiają się wtedy, gdy zamknięty jest przejazd kolejowy na ul. Gdańskiej - mówił szef kartuskiego magistratu. - W ostatnim czasie wydłużono czas zamknięcia szlabanów ze względów bezpieczeństwa. I tutaj przy okazji apel do policji, by przyjrzała się temu co dzieje się na przejeździe kolejowym, bo mimo włączonej czerwonej sygnalizacji wielu kierowców przejeżdża.
Jak podkreślił burmistrz Kartuz, celem instalacji sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ul. Gdańskiej i Jeziornej była poprawa bezpieczeństwa.
- Na tym skrzyżowaniu było sporo kolizji i wypadków. Nie chodziło o usprawnienie ruchu, ale o poprawę bezpieczeństwa. Bo jeżeli ktoś był kiepskim kierowcą, to często powodował blokowanie pozostałej części ulicy, bo często trzeba było jechać "na zakładkę". Stąd wniosek wielu mieszkańców o instalację sygnalizacji. Prosiłbym, abyśmy się przyglądali temu rozwiązaniu - mówił Mieczysław Gołuński.
0 0
To jest chore co tam się dzieje poczekajmy jak otworzą obwodnicę kwiaciarni to dopiero będzie cyrk
0 0
A mi się podobają światła. Normalnie mogę przejechać.
1 0
Jak miło usłyszeć, że w Kartuzach są jacyś "Radni". Gdzie oni byli gdy decydowano i tej i innych inwestycjach? Jeśli nie mają nic do powiedzenia przed decyzjami to po co oni są???
Teraz jakiś Tyberiusz pyta po co ta inwestycja była.... żenada.
Jeśli radni są od tego żeby zadawać pytania po wykonaniu inwestycji to wynika z tego, że radni i ta cała rada to fikcja...