Zamknij

Kontrowersje wokół działki w Żukowie. Radni mówią o braku transparentności

Magda Dzienisz 15:02, 02.12.2025 Aktualizacja: 16:04, 02.12.2025
Skomentuj fot. archiwum/M.Dz. fot. archiwum/M.Dz.

Napięta dyskusja i pytania o transparentność działań - tak wyglądała dyskusja na temat jednej ze skarg na działalność burmistrza. Chodziło o skorzystanie przez gminę z prawa pierwokupu działki przy ul. Heweliusza. Choć formalnie wszystko odbyło się zgodnie z przepisami, sposób udzielenia odpowiedzi przez burmistrz wzbudził wśród radnych poważne wątpliwości.

Podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miejskiej w Żukowie radni mieli zagłosować nad skargą na działania burmistrza i uznaniem jej za bezzasadną. 

Chodzi o działkę przy ul. Heweliusza w Żukowie. Gmina skorzystała z prawa pierwokupu, działanie to zaskarżył jeden z mieszkańców, który chciał zakupić ten teren. Radny Witold Szmidtke starał się uzyskać odpowiedź od burmistrz - w jakim celu i za jaką kwotę gmina nabyła tę działkę. 

Do dyskusji włączyli się inni radni. 

Pytania o transparentność

- Wiemy, że w przypadku prawa pierwokupu gmina nie musi pytać rady o zdanie. Ale jeśli mówimy o przejrzystości i transparentności, warto wspomnieć, jaki jest cel tego typu rzeczy. Ubolewam nad faktem, że radni dowiedzieli się o zakupie ze skargi. Tak dużo mówimy o transparentności, przejrzystości, wzajemnej współpracy. Mamy spotkania z panią burmistrz i to przestrzeń, na której moglibyśmy uzyskać informacje o planowanych działaniach - mówił Tomasz Niklas. 

Mariola Zmudzińska potwierdziła, że gmina Żukowo może zrealizować zakup działki w formie pierwokupu, nie pytając radnych o zdanie. 

- Nieruchomość została nabyta w drodze pierwokupu na podstawie art. 109 ust. 1 pkt 1 Ustawy z dnia z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. Nabycie nieruchomości nastąpiło w celu realizacji zadania publicznego. Zgodnie z art. 110 ww. ustawy wykonanie prawa pierwokupu polega na złożeniu oświadczenia w formie aktu notarialnego w terminie miesiąca od otrzymania zawiadomienia o treści umowy sprzedaży. Przepisy nie nakładają obowiązku uzasadniania decyzji ani wskazywania celu zagospodarowania nieruchomości w momencie skorzystania z pierwokupu - wystarczy, że spełnione są przesłanki z art. 109  - nieruchomość jest niezabudowana i była wcześniej własnością Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego - tłumaczyła burmistrz Mariola Zmudzińska. - Działka położona jest w obszarze, gdzie brakuje terenów na realizację potrzeb mieszkańców. Referaty Urzędu, podczas dyskusji, wyraziły potrzebę posiadania gruntów w tamtym rejonie. 

Witold Szmidtke dopytywał wciąż o cenę nabycia działki. Jego zdaniem w tamtej przestrzeni nie widzi interesu gminy. 

- Wiele kropek się tu nie zgadza - mówił. 

"Dziwne pytania?"

Mariola Zmudzińska ze zdziwieniem zareagowała na pytania radnych. Zaczęła "odbijać piłeczkę". 

- Macie dziwne pytania, które eskalują tę sprawę. Obdzwanialiście wszystkich w urzędzie, a przynajmniej kierowników i próbowaliście uzyskać informację i spowodować, że to zadanie nie zostanie zrealizowane. To mnie bardzo niepokoi. Kwota była bardzo korzystna i nie musimy mówić o kwotach, bo to może wpłynąć na dalsze wyceny. 

Wojciech Kankowski zauważył, że cała dyskusja zaczyna iść w kierunku insynuacji. Podkreślał, że przeznaczenie tego obszaru było związane pierwotnie z mieszkalnictwem. Również dopytywał o cenę działki w Żukowie.

- Jeśli mieszkaniec występuje do radnego z pytaniem, a radny nie ma informacji, to ma chyba prawo zapytać o to urzędnika - powiedział. - Nie możemy być pośrednikami mieszkańców, którzy uważają, że ich wizje zrealizowania czegoś zostały przerwane? To oczywiste, że mogą czuć się niekomfortowo. Czy to groźba, że nie możemy się dopytywać? Przecież mamy prawo dowiadywać się, co tam będzie. 

Mariola Zmudzińska nadal nie odpowiadała konkretnie na pytania radnych. 

- Nieruchomość została nabyta w celu realizacji zadania publicznego. Takie wyjaśnienie jest wystarczające. Kwota zakupu to 325 tys. zł - krótko stwierdziła burmistrz. 

Tomasz Pellowski starał się stonować nastroje. Powiedział, że gmina Żukowo na pewno na tym gruncie nie straci, a samorządowi potrzebne są własne działki. 

"Pozostaje niesmak"

Tomasz Niklas zauważył, że owszem - nie doszło do złamania prawa, ale postawa burmistrz i jej niechęć do udzielenia odpowiedzi rodzą wiele pytań. 

- Pozostaje niesmak, bo o tych działaniach dowiadujemy się od skarżącego, który chciał zakupić tę działkę. O tym stanie rzeczy dowiedział się, gdy chciał dokonać transakcji u notariusza. Nie jesteśmy sądem, nie rozstrzygamy, kto mówi prawdę i jaki jest ciąg przyczynowo-skutkowy. Ale rozmawiamy o transparentności, przejrzystości, uczciwości wobec mieszkańców i rady. Pytamy i pełnimy funkcję kontrolną jako rada. Dlatego urzędowy zapis "na cel publiczny" brzmi bardzo ogólnie - powiedział. - Za dużo jest tu kwestii tajemniczych. 

Burmistrz Mariola Zmudzińska tłumaczyła, że osoba zainteresowana kupnem działki musiała wiedzieć o tym, że nieruchomość objęta jest prawem pierwokupu przez gminę. 

- Moim i państwa zadaniem jest działanie na rzecz mieszkańców gminy Żukowo i na rzecz zapewnienia możliwości realizacji różnych inwestycji. Doskonale wiecie, że gmina Żukowo posiada za mało gruntów, aby móc realizować różne działania, które mogłyby wesprzeć mieszkańców. Dziś dyskutujemy o nabyciu gruntów na rzecz mieszkańców w samym Żukowie, gdzie to nabycie gruntu nie jest rzeczą często spotykaną. Kwestia ceny też jest istotnym aspektem - skwitowała. 

Radni gminy Żukowo odrzucili uchwałę większością głosów uznając, że jednak skarga nie była bezzasadna.

(Magda Dzienisz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu expresskaszubski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%