Leśnicy i strażnicy leśni z Nadleśnictwa Kolbudy w ubiegłym tygodniu mieli pełne ręce roboty. Wykryli śmietniska w lasach w pow. kartuskim - znajdowały się tam części po lodówkach, odpady budowlane, a nawet gnijące wędliny czy... kotlety schabowe.
Kilka z odkrytych przez leśników śmietnisk znajdowało się na terenie pow. kartuskiego. W leśnictwie Sarni Dwór znaleziono resztki po paru lodówkach stojące przy leśnej ścieżce. Jak informują leśnicy - śmieci zostały już uprzątnięte, a poszukiwaniem ich właściciela zajęła się już Straż Leśna.
Kolejne śmietnisko odkrył Leśniczy z Babiego Dołu. Były to odpady budowlane zasypane wapnem na jednym z podmokłych terenów. Zawinięte były w czarny worek, a widok był zatrważający.
- Na szczęście udało się ten pakiet w całości wywieźć z lasu - podkreślają leśnicy.
Natomiast członkowie Stowarzyszenia na Rzecz Jeziora Tuchomskiego w lesie nad jeziorem znaleźli stos gnijących wędlin, kiełbas, a nawet... kotletów schabowych. Sami posprzątali te odpadki.
- To nie tylko nieprzyjemny widok, psujący walory estetyczne lasu. Takie „odpady spożywcze” mogą być śmiertelnym zagrożeniem dla zwierząt, które mogą je zjeść i ulec zatruciu - podkreślają członkowie stowarzyszenia.
- Wyrzucanie resztek spożywczych to nie jest dokarmianie zwierząt, tylko szkodzenie naturze! - podkreślają leśnicy. - Szanujmy przyrodę wokół nas. To nie miejsce na śmieci - te należy odwieźć na gminne PSZOKi.
0 0
Nawet dzikie zwierzęta nie jedzą sklepowych kiełbas i kotletów.