Także mieszkańcy Kamienicy Królewskiej powiedzieli zdecydowane "nie" dla praw miejskich dla Sierakowic. W ankietach pomysł szefa sierakowickiego samorządu poparło 15 osób, zaś 109 zagłosowało przeciwko. Wójt gminy Sierakowice Mirosław Kuczkowski atakował dziś lokalne media i radnego Roberta Jakubka za to, że zadaje dużo pytań.
To w tej chwili w gminie Sierakowice temat numer jeden. Trwają konsultacje społeczne w sprawie nadania miejscowości statusu miasta. To pomysł wójta Mirosława Kuczkowskiego i to on stara się przekonać mieszkańców do swojej wizji.
Kilka dni temu w tej sprawie wypowiedzieli się mieszkańcy sołectwa Załakowo i byli zdecydowanie na "nie".
[ZT]75114[/ZT]
Dziś spotkanie odbyło się w Kamienicy Królewskiej, ale i tutaj Mirosławowi Kuczkowskiemu udało się przekonać zaledwie 15 osób. Aż 109 w ankietach opowiedziało się przeciwko zmianie statusu Sierakowic i gminy na miejsko-wiejską. Mieszkańcy zaczęli wypełniać ankiety jeszcze zanim szef sierakowickiego samorządu zaczął swoje wystąpienie.
Wójt Mirosław Kuczkowski nieco je przemodelował: dziś nie opowiadał już o wyglądzie i specyfice Sierakowic, którą wszyscy znają. Oddał też głos swoim zastępcom, którzy referowali temat.
Wójt gminy stosunkowo niewiele mówił też o możliwościach pozyskiwania dużych środków zewnętrznych, co do tej pory stanowiło jeden z jego koronnych argumentów.
[FOTORELACJA]30434[/FOTORELACJA]
Ujawniliśmy bowiem, że w swojej prezentacji powoływał się na programy, w których nabory właśnie się kończą, albo takie, które nie wiadomo czy będą kontynuowane.
Dziś co prawda nadal zapewniał, że Sierakowice - jego zdaniem - mogą zyskać duże środki, ale nie wskazał żadnego konkretnego źródła. Przyznał, że część programów, które wcześniej wskazał rzeczywiście wygasa, ale mówił, że jest przekonany iż będą one kontynuowane.
Dzisiejsze spotkanie pokazało, że zmieniła się nieco narracja sierakowickiego samorządu. Zbigniew Fularczyk, zastępca wójta gminy mówił o szansach dla Sierakowic wynikających z budowy linii kolejowej Kartuzy - Lębork, której realizacja wiąże się zaś z budową elektrowni atomowej koło Choczewa. Przyznał jednak, że linia kolejowa powstanie niezależnie od tego, czy Sierakowice będą wsią czy miastem. Prace związane z jej rewitalizacją już trwają.
Podczas dzisiejszego spotkania pojawił się wątek sierakowickiego targowiska. Władze gminy chcą je przenieść w inne miejsce. Zastępca wójta Sierakowic Zbigniew Fularczyk podkreślił, że gmina dysponuje danymi, które wskazują na spadek zainteresowania handlem w tym miejscu, ale i konieczność dostosowania targowiska do nowych wymogów. Mieszkańcy zwracali jednak uwagę, że tego rodzaju targowiska w wielu miejscach przeżywają swój renesans i cieszą się dużym zainteresowaniem. Do tego tematu wrócimy w osobnej publikacji.
[ZT]75324[/ZT]
Warto odnotować, że podczas dzisiejszych konsultacji sporo miejsca poświęcono lokalnym mediom. Szef sierakowickiego samorządu raz po raz dawał wyraz swojego niezadowolenia z publikacji na lokalnych portalach i w mediach społecznościowych. Atakował też radnego Roberta Jakubka, wypominając mu zadawanie pytań podczas spotkań z mieszkańcami.
Dziś radny próbował dowiedzieć się, gdzie mieszkańcy mogą zapoznać się z dokumentem stanowiącym zestawienie kosztów, źródeł finansowania i obowiązków gminy wynikających z uzyskania przez Sierakowice praw miejskich.
Wójt Sierakowic Mirosław Kuczkowski nie odpowiedział wprost na to pytanie. Stwierdził, że nie ma żadnego "salda". Wypomniał za to radnemu, że ten zadaje pytanie i - jak mówił -"stwarza na różnych portalach różne problemy".
Radny Robert Jakubek zareagował zdecydowanie.
- Ja bardzo pana proszę, aby na spotkaniach odszedł pan od osobistych "wycieczek" w moją stronę. Bo to jest właśnie zastraszanie. Zadaję pytania w imieniu mieszkańców. Wytłumaczył się pan z pytania zadanego na poprzednim spotkaniu, ale nie życzę sobie "wycieczek" osobistych, jeżeli pan nie życzy sobie takowych w swoim kierunku. Proszę mnie nie zastraszać - powiedział radny Robert Jakubek.
Jego wypowiedź została nagrodzona brawami.
Podczas dzisiejszego spotkania tylko jedna osoba wprost opowiedziała się za nadaniem Sierakowicom statusu miasta. Mieszkaniec krytykował jednak władze gminy za to, że - w jego opinii - przystąpiły do sprawy tak późno.
WYRÓŻNIONE KOMENTARZE
13 1
Jako Sierakowiczanin bardzo dziękuję mieszkańcom Kamienicy Królewskiej za dzisiejsze głosowanie. Wyrazy szacunku i ukłony. Walczymy dalej!
10 1
Co konsultacje to większa kompromitacja. Do tego brak konkretnych danych, wyliczeń itd. Poziom mierny -. Słabo to wygląda. Ten statek tonie.
14 3
Brawa dla Pana Roberta Jakubka. Dziękujemy
Pozostałe komentarze
7 2
Konsultacje konsultacjami a Wójt i tak zrobi swoje ignorując głos mieszkańców
9 1
Proponuję prowadzić konsultacje bez ciśnienia czasowego, rozmawiajmy, dyskutujmy, wygłaszajmy sobie wzajemnie wszystkie "za" jak i "przeciw", o przekształceniu w miasto możemy rozmawiać przy każdej okazji, czy to będą spotkania sołeckie, czy dożynki...każda okazja na rozmowe jest dobra. A pod koniec kadencji wujta zróbmy referendum, czy następny wybrany włodarz ma być dalej wójtem, czy już burmistrzem.
W mojej opinii, teraz jest w dużej części "nie", ponieważ niechcemy by MK został burmistrzem, dlatego że stracił zaufanie, przez swoje przekonanie o nieomylności.
6 1
Wszystko ładnie pięknie, ale komu chcesz to powiedzieć? Wójtowi? Przecież on idzie w zaparte. Żebyś wiedział jak on się dzisiaj zachowywał. Przecież to jest skandal. Żadnych konkretów, żadnych argumentów. To jest jedna wielka porażka. Ludzie pokazują mu gdzie go mają a on udaje że jest w porządku. To powiedz o co tu chodzi?
3 1
Obawiam sie że chodzi tu tylko i wyłącznie o zapisanie sie w historii Sierakowic. Tablica upamiętniająca: "Mirosław Kuczkowski - pierwszy burmistrz Sierakowic"
Zastał Sierakowice wsią, a pozostawił miastem itd
0 0
On chyba koniecznie chce te marmurową tablice wywiesić z tylko i wyłącznie swoim nazwiskiem xd
Tam już p. Kobiela nie ma prawa się pchać
1 0
O Boże, wójt oburzony, ludzie zadają pytania! Toż to skandal!
1 1
I bardzo dobrze, że p. Jakubek tam był i zadawał niewygodne pytania wójtowi. Skoro nasz kochany włodarz tak bardzo ignorował radnego na sesjach, a wręcz utrudniał mu pracę, to niech wie teraz jak to jest byc z tej drugiej stony