Od trzech dni w Sulęczynie działa "Lodówka Dobroci", czyli lodówka społeczna, dzięki której można podzielić się nadwyżką jedzenia. Powstała dzięki inicjatywie mieszkańców, którzy sami uruchomili zbiórkę i błyskawicznie zebrali środki. Co ciekawe - prawie połowę kwoty wpłaciło Stowarzyszenie Głos Mieszkańców, które bezskutecznie starało sie o postawienie takiej lodówki w Kartuzach.
Przypomnijmy - z inicjatywą stworzenia lodówki społecznej wyszedł Łukasz Piepiórka. Jego propozycja bardzo szybko spotkała się z szerokim odzewem i poparciem lokalnej społeczności.
- Chcemy stworzyć w naszej gminie lodówkę społeczną - miejsce, w którym każdy może zostawić jedzenie, a osoby potrzebujące mogą je w dyskretny i bezpłatny sposób zabrać, wtedy gdy tego potrzebują - podkreślał inicjator.
W sprawie uruchomienia lodówki złożono pismo do Urzędu Gminy w Sulęczynie. Równolegle rozpoczęły się przygotowania organizacyjne, a mieszkańcy i lokalni darczyńcy wzięli na siebie koszty realizacji projektu.
Założono internetową zbiórkę i w zaledwie kilka dni zebrano wymaganą kwotę. Prawie połowę sumy przekazał Andrzej Bystron ze Stowarzyszenia Głos Mieszkańców, który rok temu założył zrzutkę na postawienie takiej lodówki w Kartuzach.
- Stowarzyszenie Głos Mieszkańców od kilku miesięcy stara się o powstanie takiego miejsca w Kartuzach. Jednak brak przychylności burmistrza Kartuz oraz kierownika GOPS-u w Kartuzach powoduje, że realizacja projektu przesuwa się w czasie. W takiej sytuacji część zgromadzonych na ten cel środków zdecydowałem przekazać na realizację projektu w Sulęczynie. Projekt i założenia powstania Lodówki Społecznej w Sulęczynie są tożsame z planami i inicjatywą Stowarzyszenia Głos Mieszkańców, w takiej sytuacji wpłacone pieniądze zostaną przeznaczone zgodnie z planami osób wpłacających - napisał.
Miejsce dla lodówki wyznaczono przy Gminnym Ośrodku Kultury w Sulęczynie, pod zadaszeniem od strony trybun. Lokalizacja nie jest przypadkowa.

- To miejsce osłonięte i spokojne, dzięki czemu każdy będzie mógł skorzystać z lodówki w sposób dyskretny, bez skrępowania, a jednocześnie bezpieczny - wyjaśnia Łukasz Piepiórka.
Inicjatorzy za nadwyżkę środków ze zbiórki zakupili dodatkowo jedzenie z długim terminem przydatności.
Lodówka społeczna jest dostępna 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Każdy może z niej skorzystać anonimowo i bezpłatnie. Zasada działania jest prosta: jeśli ktoś potrzebuje - bierze, jeśli ma nadmiar jedzenia - dzieli się z innymi.
- Ograniczamy marnowanie jedzenia, pomagamy osobom, które często wstydzą się prosić o pomoc, budujemy solidarność i odpowiedzialność w lokalnej społeczności oraz tworzymy miejsce dostępne dla każdego - podkreślają inicjatorzy.
Wraz z uruchomieniem lodówki pojawił się także apel do mieszkańców o odpowiedzialne korzystanie z niej. Szczególnie ważne jest opisywanie przekazywanych potraw - każdorazowo należy podać datę ich przygotowania. Ma to kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa osób korzystających z lodówki.
- Proszę, korzystajmy z lodówki z szacunkiem i zgodnie z regulaminem, aby mogła służyć jak najdłużej - apelują pomysłodawcy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz