Sierakowice. Gmina nie chce ujawnić dokumentów? Wystąpiliśmy do sądu

Jeszcze przed świętami skierowaliśmy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargę na działalność władz gminy Sierakowice. Nie otrzymaliśmy bowiem dokumentów dotyczących budowy Domu Dziennego Pobytu dla seniorów. Dlaczego nasze pytania okazały się dla samorządu kłopotliwe? 

Pisaliśmy wielokrotnie, że Gmina Sierakowice wybudowała Dom Dziennego Pobytu dla osób starszych i niepełnosprawnych. Jak informuje sierakowicki samorząd placówka będzie mogła udzielić wsparcia 30 osobom i będzie wyposażona m.in. w salę rekreacyjną, salę wielofunkcyjną, salę rehabilitacji z węzłem sanitarnym, zespół pomieszczeń kuchennych z częścią jadalnianą i pomieszczenia pomocnicze.

[ZT]72116[/ZT]

Zgodnie z założeniami DDP ma być "placówką wsparcia dziennego dla osób starszych powyżej 60 roku życia, osób z niepełnosprawnością, zagrożonych wykluczeniem społecznym, potrzebujących wsparcia w codziennym funkcjonowaniu, obciążonych trudnościami w zakresie relacji społecznych, narażonych na zjawisko izolacji lub osamotnienia (...)". 

Sama idea i cel utworzenia takiej placówki nie budzą wątpliwości. Ale sposób realizacji przedsięwzięcia - owszem i to już od samego początku.

Dom Dziennego Pobytu budowany był w formule "zaprojektuj i wybuduj", ale mimo to w kwietniu br. gmina zdecydowała się "dołożyć" wykonawcy inwestycji aż 970 tys. zł. Radni, którzy dopytywali skąd konieczność dokładania prawie miliona złotych usłyszeli, że wyniknęły nowe okoliczności związane z realizowaną inwestycją i że konieczne okazało się wprowadzenie zmian w konstrukcji budynku. Dlaczego nie przewidziano ich już na etapie projektu? To pytanie pozostało bez odpowiedzi.

Sprawa wywołała spore kontrowersje. Ale to nie wpłynęło na przebieg realizacji inwestycji. Obiekt został wybudowany. Całkowita wartość inwestycji wyniosła około 9 mln zł. Kwota pozyskanego dofinansowania wyniosła 3,8 mln zł ze środków unijnych oraz nieco ponad 536 tys. zł z budżetu państwa. 

[ZT]66677[/ZT]

W październiku, gdy Gmina zdecydowała o formalnym powołaniu do życia nowej placówki dla seniorów okazało się, że - w momencie podejmowania decyzji w tej sprawie - ośrodek wsparcia dla seniorów nie ma ani swojego budżetu, nie ma kosztorysu utrzymania, ani planu funkcjonowania.

Pod znakiem zapytania stanęła kwestia naboru osób, które mogłyby korzystać z Domu Dziennego Pobytu oraz zasady odpłatności za pobyt w tym miejscu. Ostatecznie ustalono kryterium wiekowe, a w grudniu wprowadzono zapisy o braku odpłatności za korzystanie z usług ośrodka. Tak ma być przynajmniej przez okres dwóch lat. 

Na ostatniej sesji Rady Gminy Sierakowice okazało się też, że powołana jest już dyrektorka placówki, ale nie odbył się konkurs na to stanowisko. Wystosowaliśmy do Urzędu Gminy Sierakowice pytania w tej sprawie - czekamy na odpowiedź. 

Nie doczekaliśmy się za to żadnych informacji dotyczących realizacji tej kosztownej inwestycji. Pod koniec listopada poprosiliśmy o udostępnienie konkretnych dokumentów dotyczących umów, kosztorysów i protokołów dotyczących budowy obiektu.

Po około dwóch tygodniach otrzymaliśmy odpowiedź podpisaną przez zastępcę wójta gminy Sierakowice Zbigniewa Fularczyka. Poinformował on, że dokumenty otrzymamy... w lutym. Powód? Nieobecność pracownika. 

Zgodnie z przepisami absencja pracownika nie może być powodem odmowy udzielania informacji publicznej. Warto zaznaczyć, że w tym przypadku chodziło zaś jedynie o udostępnienie istniejących dokumentów.

Jeszcze przed świętami wnieśliśmy więc skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. O wyniku postępowania poinformujemy.