Dariusz Kurzawski od 8 rano - najpierw biegiem, a potem maszerując, pokonuje najbardziej stromy odcinek na Wieżycę. W górach jego przyjaciel Jerzy Gorczyca organizuje charytatywny 50-km marsz. Wszystko po to, by zachęcić do pomocy Marcie Konkol z Żukowa, chorującej na mukowiscydozę.
22-letnia żukowianka Marta Konkol cały czas walczy z nieuleczalną chorobą - mukowiscydozą. Ratunkiem może być lek, który niestety jest przeraźliwie drogi. Koszt rocznej kuracji (lekiem Kaftrio wraz z Kalydeco) to... 1.200.000 zł. Lek nie jest w Polsce refundowany. Przyjaciele, rodzina i znajomi, zaangażowali się w przeróżne charytatywne akcje: trwają zbiórki pieniędzy, licytacje przedmiotów oraz inne przedsięwzięcia mające na celu zachęcić do wpłacania środków na leczenie Marty.
Na Kaszubach...
Jednym z takich przedsięwzięć jest charytatywny marszobieg. Na północy i południu kraju dwaj miłośnicy gór i aktywnego trybu życia biegają i maszerują, by pomóc Marcie. Dziś rano swój bieg, a potem marsz na Wieżycę rozpoczął Dariusz Kurzawski - nauczyciel w-fu w szkole w Kiełpinie, a także ultramaratończyk, biegacz górski, ratownik WOPR, instruktor ratownictwa wodnego. Trasę - tę najbardziej stromą, z najwyższym przewyższeniem, zamierza pokonać 200 razy w ciągu całej doby - za dnia i nocą. Jej długość wynosi 480 metrów, przewyższenie 100 metrów. Jak mówi Darek, tras o takim nachyleniu niewiele jest nawet w polskich górach.
- Akurat robię 17 podejście - powiedział nam Dariusz, gdy dziś spotkaliśmy go na Wieżycy. - Dziesięć razy wbiegłem i zbiegłem, teraz do końca doby będę maszerował. Wiem, że nie będzie łatwo, ale dam z siebie wszystko.
To, jak podkreśla, także sprawdzian dla jego własnej wytrzymałości i umiejętności.
- Na szczęście pogoda jest idealna. Nie wieje, nie pada, temperatura jak na tę porę roku jest bardzo dobra - mówi.
Darkowi kibicują rodzina, znajomi, a nawet uczniowie, którzy przez jakiś czas towarzyszyli mu na trasie.
[ZT]33789[/ZT]
...i w górach!
Dziś rano charytatywny marsz dla Marty trwa również w górach. Przed 7 rano Jerzy Gorczyca, przewodnik górski i przyjaciel Darka, wyruszył ze Szklarskiej Poręby przez m.in. Szrenicę, Śnieżkę, Wysoką Kopę, Skalnik. Pokona kilka szczytów, w tym trzy należące do Korony Gór Polski.
- Po drodze można wspomóc mój marsz. Dopingować na face. I po drodze. Można dołączyć do marszu. Iść całość lub po kawałku. Z zachowaniem ostrożności. W związku z sytuacją w kraju i na świecie. Czyli maseczki i odstępy. I nieduży zespół. Zapraszam serdecznie do udziału w bezpośredni i pośredni sposób. Możecie do mnie dojść w Jakuszycach. W Karkonoszach od Szrenicy do Okraju. Lub w Rudawach - napisał Jerzy Gorczyca na swoim profilu na Facebooku.
Zarówno Darek, jak i Jerzy, zachęcają wszystkich do wpłacania datków na leczenie Marty, szczególnie 1 proc. podatku: KRS 0000342412, z dopiskiem: "dla Marty Konkol" lub poprzez darowiznę na subkonto prowadzone przez Polskie Towarzystwo Walki z Mukowiscydozą oddział w Gdańsku - na numer konta PLN: 26 1160 2202 0000 0000 5464 4607 Bank Millennium S.A. Tytuł przelewu: "dla Marty Konkol."
Leczenie Marty można wesprzeć również poprzez wpłaty m.in. na internetowej stronie zbiórki prowadzonej na portalu naleczenie.pl.
11 2
Brawo! Wielki podziw dla Darka, trzymam kciuki!
10 2
Brawo Darek i Jerzy trzymajcie się na trasie.
11 0
Wielki szacun Dariusz jestes wielki !!
8 0
Brawo, chlopaki❤❤❤
5 0
Darku wielki szacunek. Trzymamy kciuki. Jesteś wielki. Dziękuję również Twojemu koledze, który również podjął wyzwanie. Empatyczni faceci?❤️
1 0
Udało się?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu expresskaszubski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz