Zamknij

Kaszubi pożegnali Franciszka Kwidzińskiego. "Byłeś dla nas jak tatk"

14:17, 03.07.2019 M.D Aktualizacja: 15:38, 03.07.2019
Skomentuj fot. Magda Dzienisz fot. Magda Dzienisz

W Kartuzach żegnano dziś Franciszka Kwidzińskiego, honorowego obywatela Kartuz, wieloletniego kierownika kartuskiego Regionalnego Zespołu Pieśni i Tańca "Kaszuby". W ostatnim pożegnaniu wzięli udział mieszkańcy Kaszub, RZPiT Kaszuby, władze powiatu i gminy, przedstawiciele sejmiku województwa i instytucji kultury oraz rodzina i bliscy. 

Piękną kaszubską oprawę miał pogrzeb honorowego obywatela Kartuz Franciszka Kwidzińskiego. Śpiewano kaszubskie pieśni, jego trumnę przykrył żółto-czarny kaszubski sztandar. Były poczty sztandarowe, członkowie RZPiT Kaszuby, reprezentacje zespołów regionalnych, Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, kaszubskich stowarzyszeń i instytucji, a także władze powiatu i gminy oraz najbliżsi. 

Franciszek Kwidziński, jak podkreślał burmistrz Mieczysław Grzegorz Gołuński, wielkimi literami zapisał się w historii miasta oraz całych Kaszub, które były jego wielką miłością.

- Był prawdziwym Kaszubą, z krwi i kości kartuzianinem. Dzisiaj żegnamy go, wiedząc, jak wielki wkład wniósł w propagowanie kultury kaszubskiej i jak ważną postacią był dla nas wszystkich. Śp. Franciszka Kwidzińskiego szanowaliśmy i podziwialiśmy za to, że z niebywałą konsekwencją, od 1961 roku, a więc przez 58 lat, społecznie kierował Regionalnym Zespołem Pieśni i Tańca "Kaszuby", za co w 50-lecie kierowania tym zespołem, w 2011 roku, otrzymał – jako pierwszy mieszkaniec – tytuł Honorowego Obywatela Kartuz. Był wielkim ambasadorem Kartuz i Kaszub. Franciszek Kwidziński zabiegał o zachowanie autentyczności strojów kaszubskich i ludowych utworów muzycznych. Za swoją społeczną pracę otrzymał setki dyplomów i nagród. Jego wkład w budowanie historii Kartuz, Stolicy Kaszub, jest nieoceniony. Dziękujemy mu za życie poświęcone propagowaniu kultury kaszubskiej i mamy nadzieję, że jego dzieło będzie nie tylko wzorcem do naśladowania, ale również będzie kultywowane i rozwijane jako znaczący wkład dla zachowania wiary, mowy i tradycji naszych Ojców - podkreślał włodarz miasta. 

fot. Magda Dzienisz

Nie zabrakło także pożegnania od członków RZPiT Kaszuby. W ich imieniu przemówił Jacek Kitowski. 

- Kierowniku! Traktowałeś nasz zespół jak ojciec. Tak jak na tatka przystało opiekowałeś się nami. Bywało, że byłeś surowy i krytyczny, a my jak te dzieci krnąbrne i przekorne. Pomimo różnicy pokoleń potrafiłeś stworzyć wspólną rodzinę. Nieraz sypały się gromy na głowy, zwykle mawiałeś: "jesteście nieuważni!", "kurza melodia", "kurka wodna, tak nie może być!". Kto z nas nie pamięta pierwszej lekcji składania strojów do walizki... - mówił wyraźnie wzruszony członek RZPiT Kaszuby. - Strofowałeś i wychowywałeś, po prostu jak tatk. Dla ciebie nie było rzeczy niemożliwych, potrafiłeś załatwić wszystko dla twojej ukochanej rodziny - zespołu. Pomagałeś w życiowych sytuacjach, przy pisaniu prac magisterskich czy licencjackich, w potrzebie nie odmówiłeś nikomu. Byłeś perfekcjonistą, ileż to godzin spędziłeś nad kronikami, byśmy mieli teraz co wspominać. Uparcie broniłeś tradycji, obrzędów, folkloru kaszubskiego. Zawsze podkreślałeś, że masz w zespole najpiękniejsze dziewczyny. Zawsze z natury skromny, nawet na cmentarzu nie chciałeś windy ani baldachimu. Mówiono o tobie: człowiek legenda, człowiek orkiestra, wielki społecznik, konferansjer, pieśniarz, muzyk, choreograf. Kto zaśpiewa Jem jô rëbôk? Kto zaśpiewa pod oknem urodzinowe sto lat? Kto zorganizuje kolejny wyjazd za granicę? Tatku, kto o nas teraz zadba?

fot. Magda Dzienisz

Ukochany zespół "Kaszuby"towarzyszył zmarłemu od początku do końca w tej ostatniej drodze. Śpiewano kaszubskie pieśni, a na cmentarzu zabrzmiała ulubiona piosenka pana Franciszka: „Żebë wrócył ten czas”. 

Pòd stôrą lëpą kaszębsczi dwór
To môj kòchany, rodzynny dóm
Nôlepszé lata òstałë w nim,
A dzysô dalek òd niegò jem.
Żebë wrócył ten czas….

Franciszek Kwidziński zmarł 30 czerwca, miał 84 lata. Spoczął na cmentarzu w Kartuzach. Więcej o honorowym obywatelu Kartuz można przeczytać TUTAJ.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(10)

FghjkFghjk

6 2

Jaki wielki 20:47, 03.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


ZzzzzZzzzz

0 0

Co za *%#)!& z ciebie 20:57, 03.07.2019


UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


Kartuzjanin12Kartuzjanin12

1 0

Pisać tutaj w imieniu kierownika jest obrzydliwe i nietaktowne. 18:30, 05.07.2019


KEPKEP

2 2

do Księdza Prałata z Kolegiaty!

Proszę nie lekceważyć
Wskazań Konferencji Episkopatu Polski dotyczące homilii mszalnej
przyjętych podczas 377. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski, które odbyło się w Lublinie w dniach 13-14 października 2017 r., na podstawie Uchwały nr 23/377/2017 z dnia 14 października 2017 r.
(...)
15. Świadectwa, informacje i przemówienia wygłaszane przez wiernych świeckich

Należy pamiętać, że osoba świecka nie może przekazywać jakichś informacji lub nawet świadectwa w miejscu homilii; należy zasadniczo uczynić to poza celebracją Mszy św. Jeśli zajdzie poważna przyczyna, można to uczynić w czasie Mszy Świętej, ale jedynie po odmówieniu przez kapłana modlitwy po komunii. Praktyka taka nie może stać się zwyczajem, ani powodem opuszczenia homilii. Jeśli jednak przewiduje się przemówienie osób świeckich podczas Mszy Świętej, mogą to one zrobić tylko poza prezbiterium, a nigdy z ambony! 20:47, 05.07.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Normalnie myślącaNormalnie myśląca

4 0

A potem ludzie się dziwią, że młodzi nie chodzą do kościoła ? Idąc do kościoła chce się czuć jak w domu. Ksiądz proboszcz miał przynajmniej ludzki odruch i pozwolił najbliższym osoba wypowiedzieć się na temat sp. Franciszka Kwidzińskiego. Nie w każdej sytuacji należy tak dosłownie traktować wszystkie zapisy. Nikomu krzywda się przez to nie stała. Sądzę, że każdemu były potrzebne te słowa. Wystarczy spojrzeć na wzruszenie osób będących w kościele. To, że były wygłoszone nie z tego miejsca jest czepianiem się dla czepiania. 22:43, 05.07.2019


Czy to zgodne z wiarCzy to zgodne z wiar

3 2

chrześcijańską? Czy piosenka "czem *%#)!& pasł..." jest religijna pieśnią i moze być grana na cmentarzach rzymskokatolickich? Dziwne to wszystko. 16:39, 06.07.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KaszubaKaszuba

1 1

Zagrania była ta piosenka, ponieważ była jego ulubioną. Uszanujmy to. Nic obrazliwego w niej nie ma.. 19:06, 06.07.2019


AntychrystAntychryst

1 1

Kocham was wszystkich "normalnie myślących" ?, a zwłaszcza ciebie moja droga "Ewo", że nadal smakuje tobie to "jabłuszko". Wyśmienicie! Uwielbiam cię za to!

Z KKK (Katechizmu Kościoła Katolickiego)
Ostatnia próba Kościoła
675 Przed przyjściem Chrystusa Kościół ma przejść przez końcową próbę, która zachwieje wiarą wielu wierzących. Prześladowanie, które towarzyszy jego pielgrzymce przez ziemię, odsłoni "tajemnicę bezbożności" pod postacią oszukańczej religii, dającej ludziom pozorne rozwiązanie ich problemów za cenę odstępstwa od prawdy. Największym oszustwem religijnym jest oszustwo Antychrysta, czyli oszustwo pseudomesjanizmu, w którym człowiek uwielbia samego siebie zamiast Boga i Jego Mesjasza, który przyszedł w ciele.

Ps
Pozdrawiam cię i was wszystkich. Nadal "róbta co chceta"! A potem ... po "ostatniej drodze" zapraszam was do siebie, bo mam już "napalone", dopiero tam "poczujecie" się jak u siebie w domku! 16:46, 06.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%