Festiwal Filmów Kaszubskich. Dyskusja o "Kamerdynerze"

Festiwal Filmów Kaszubskich w Miszewku był okazją do dyskusji na temat "Kamerdynera", filmu z 2018 roku, przedstawiającego przenikające się nawzajem losy Kaszubów i Niemców. Produkcja została nagrodzona prestiżowymi nagrodami, m.in.: "Srebrnymi Lwami".

W sali "Mùlka” zgromadziły się tłumy. Z Warszawy przyjechała grupa studentów wraz z dr hab. Nicole Dołowy, autorką książki "Kaszubi z Pomorza". Zgromadzeni mieli okazję po raz kolejny obejrzeć fragment otwierający film oraz ten o Piaśnicy. Później zaprezentowano inną produkcję pt. "Piaśnica - Golgota Pomorza". Pojawiły się też krótkie filmiki z udziałem Sebastiana Fabijańskiego, głównego odtwórcy w "Kamerdynerze", w których wypowiadał kaszubskie sentencje. Wzbudziły one zainteresowanie wszystkich, a zwłaszcza krytyków, którzy dotychczas mieli powody do narzekania, jeżeli chodzi o kaszubszczyznę w filmie Filipa Bajona. Przedmiotem głośnej dyskusji stał się problem zaniku języka kaszubskiego w wyniku wojennych dramatów.

Festiwal Filmowy był też dobrą okazji do wypromowania innej aktywności kulturalnej związanej z Kaszubami. Andrzej Janusz z Luzina zaprezentował książkę "Żelewscy w cieniu von dem Bacha".

- Było to profesjonalnie przygotowane wydarzenie. Można było usłyszeć ciekawe historie związane z wyświetlonymi filmami. Wypełniona sala zainteresowanych, sympatyczna atmosfera, oprawa muzyczna i pyszności kulinarne przygotowane przez Koło Gospodyń Wiejskich w Niestępowie. Szacunek dla ZKP w Baninie - skomentowała Renata Gleinert z Gdyni.

Wygląda na to, że "Kamerdyner" ma szansę na sukces poza granicami kraju. Ostatnio otwierał Festiwal Filmów Polskich w Nowym Jorku, a niebawem pojawi się w kinach w około 30 krajów świata.