Na budynku Urzędu Pocztowego w Kartuzach zawisła tablica poświęcona Stanisławowi Estkowskiemu, przedwojennemu naczelnikowi Poczty Polskiej w Kartuzach, zamordowanemu w niemieckim obozie w Borowie w 1939 roku.
Inicjatorką upamiętnienia Stanisława Estkowskiego jest Barbara Kąkol, dyrektor Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach.
- Instytucja otrzymała zgodę na montaż tablicy na elewacji zabytkowego budynku Urzędu Pocztowego w Kartuzach od właściciela obiektu firmy Orange oraz Dyrekcji Poczty Polskiej w Gdańsku. Tablicę z brązu, patynowaną z liternictwem z kompozytu złoto-brązowego wykonał prof. Jan Szczypka - informuje Urząd Miejski w Kartuzach.
Pocztowcy podjęli walkę z najeźdźcą
Stanisław Estkowski jest jedną z wielu ofiar szalejącego terroru i eksterminacji społeczeństwa polskiego w pierwszych dniach września 1939 r. Pocztowcy byli zaliczani przez Niemców do polskich elit, które należy wyeliminować.
- W okresie międzywojennym Poczta wyróżniała się szczególnym etosem służby. Jej pracowników cechowała troska o losy ojczyzny. Ze względu na fachowe przygotowanie i patriotyczne zaangażowanie pocztowcy odegrali szczególną rolę w początkowym okresie okupacji, wypracowując formy łączności. Byli traktowani niezwykle poważnie, gdyż w przededniu II wojny światowej w polskich planach strategicznych coraz większą rolę zaczęła odgrywać łączność jako ważny czynnik koordynacji działań wojskowych. To przecież pocztowcy jako jedni z pierwszych podjęli walkę z najeźdźcą - pisze Barbara Kąkol w artykule "Stanisław Estkowski, naczelnik Poczty Polskiej w Kartuzach – ofiara pomorskiej Krwawej Jesieni 1939 roku" opublikowanym w Kartuskich Zeszytach Muzealnych (nr 4/2019).
Aresztowany za patriotyczną postawę
Stanisław Estkowski urodził się 10 grudnia 1892 roku w Łążku, w powiecie świeckim. Po wybuchu I wojny światowej został wcielony do armii niemieckiej. Walczył na froncie zachodnim i wschodnim. Był trzy razy ranny. Po pobycie w szpitalu w 1919 roku powrócił w rodzinne strony. W 1920 r. podjął pracę jako siła pomocnicza w urzędzie pocztowym w Grudziądzu. W 1924 r. Estkowski został przeniesiony do urzędu pocztowego w Lubiczu (obecnie powiat toruński). Pełnił tam przez sześć lat, funkcję naczelnika urzędu pocztowego IV kl. Na jego prośbę został dopuszczony do konkursu na stanowisko naczelnika poczty w Kartuzach.
29 stycznia 1930 r. został mianowany naczelnikiem tego urzędu. 25 stycznia 1933 r. Stanisław Estkowski zdał egzamin na stanowisko kierownicze i kontrolne przed Komisją Egzaminacyjną przy Ministerstwie Poczt i Telegrafów. Stanisław Estkowski przeszedł także specjalne wyszkolenie wojskowe techniczne, kurs radiotelegraficzny i łączności.
- Z początkiem września 1939 r. został aresztowany przez gestapo w Kartuzach. Powodem aresztowania Estkowskiego była jego patriotyczna postawa, działalność społeczno-polityczna, a przede wszystkim skuteczność w rozszyfrowywaniu niemieckich telegramów. Z więzienia kartuskiego aresztowanych wywożono do obozu w Borowie, stamtąd trafiali do Stutthofu lub byli mordowani w masowych egzekucjach w lesie kaliskim - czytamy w artykule B. Kąkol. - Estkowski w obozie w Borowie przebywał do końca października, poddawany był ciągłym przesłuchaniom i torturom (...). Według jednej z zachowanych relacji, Stanisława Estkowskiego powieszono za ręce, najpierw przestrzelono mu dłonie, kolana, kostki u nóg, a potem zawołano dra Ramelskiego, aby zaopatrzył mu rany. Tak zamęczonego zrzucono na podłogę. Ktoś w zielonym mundurze i z zieloną opaską strzelił Estkowskiemu z karabinu Mauser 98 w głowę i ruchem nogi wrzucił do uprzednio wykopanego dołu.
Jak pisze Barbara Kąkol - w dniu, w którym zastrzelono Estkowskiego, zabito także dziewięciu oficerów Wojska Polskiego. Na polecenie Niemców wykopali oni dwa doły, jeden dla Estkowskiego, drugi, o czym się mieli za chwilę przekonać, dla siebie. Ich szczątki zakopano nad brzegiem jez. Karlikowskiego.
Po wojnie groby zostały odkopane, zwłoki ekshumowane i pochowane na cmentarzu w Kartuzach. 15 listopada 1946 roku odbył się w Kartuzach uroczysty pogrzeb byłego naczelnika poczty śp. Stanisława Estkowskiego. Należy przypuszczać, że jego ciało zostało pochowane na kartuskim, górnym cmentarzu w zbiorowej mogile, w której znajduje się ponad 300 osób pomordowanych podczas drugiej wojny światowej z terenu powiatu kartuskiego.
Pisiorek15:40, 11.10.2021
No tu piszą o NIEMCACH czyli piszą prawdę o tym kto mordował Polaków. BRAWO ! 15:40, 11.10.2021
kto ?16:07, 11.10.2021
Według jednej z zachowanych relacji, Stanisława Estkowskiego powieszono za ręce, najpierw przestrzelono mu dłonie, kolana, kostki u nóg, a potem zawołano dra Ramelskiego, aby zaopatrzył mu rany. Tak zamęczonego zrzucono na podłogę. Ktoś w zielonym mundurze i z zieloną opaską strzelił Estkowskiemu z karabinu Mauser 98 w głowę i ruchem nogi wrzucił do uprzednio wykopanego dołu.
Taki typowy zapis historii znamy ruch nogi .rodzaj karabinu ,kolor munduru, a katem był Ktoś 16:07, 11.10.2021
Bór17:14, 11.10.2021
dobrze, że opisano jak bestie niemieckie mordowały niewinnych Polaków, teraz takie bestie siedzą w Unii Europejskiej, nic się nie zmieniło 17:14, 11.10.2021
# Bór17:30, 11.10.2021
A jeszcze gorsze bestie żądają posłuszeństwa Polski wobec lewackiej brukselki. Czerwono tęczowe bestie znowu podnoszą łeb jak Hydry. 17:30, 11.10.2021
Wentyl16:18, 11.10.2021
21 20
Nie zes…raj się ? 16:18, 11.10.2021
Pisiorek17:01, 11.10.2021
18 19
Zamilcz volksdojczu, może to twój dziadek był tym mordercą ? 17:01, 11.10.2021