Wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz oraz prezes Państwowej Agencji Atomistyki Andrzej Głowacki podpisali w piątek list intencyjny w sprawie rozmieszczania na terenie województwa pomorskiego stacji monitorujących poziom promieniowania jonizującego.
Jak poinformowała w komunikacie Państwowa Agencja Atomistyki (PAA), podpisany w piątek list intencyjny określa podstawowe zasady współpracy w zakresie prowadzonego przez agencję monitoringu radiacyjnego Polski.
- Doceniamy przychylność pani wojewody dla naszych działań w zakresie wzmocnienia bezpieczeństwa. Państwowa Agencja Atomistyki prowadzi monitoring radiacyjny kraju, instalujemy w całej Polsce stacje wczesnego wykrywania skażeń promieniotwórczych. Sukcesywnie będziemy zwiększać ich liczbę w całym kraju, także na terenie województwa pomorskiego - powiedział, cytowany w informacji, prezes PAA Andrzej Głowacki.
W komunikacie podano, że obecnie w Polsce działa 57 stacji wczesnego wykrywania skażeń promieniotwórczych (w skrócie PMS - ang. Permanent Monitoring Station).
- W ostatnich latach najwięcej takich urządzeń instalowano wzdłuż wschodniej granicy kraju. PAA będzie regularnie zwiększała liczbę tych aparatur w całej Polsce - podkreślono.
Agencja ma także nadzorować budowę oraz działalność planowanych w Polsce elektrowni jądrowych.
- PAA ma sprawować kontrolę już na wczesnym etapie planowania tej inwestycji. Prezes Państwowej Agencji Atomistyki odpowiada za wydanie szeregu zezwoleń, które decydują o działalności elektrowni. To przede wszystkim zezwolenie na budowę, ale też m.in. zezwolenie na rozruch i eksploatację tego obiektu - przekazano w informacji.
- Inspektorzy dozoru jądrowego PAA będą kontrolować także proces budowy oraz później samej eksploatacji elektrowni. Zadaniem inspektorów PAA jest sprawdzenie, czy wszystkie działania podejmowane w związku z elektrownią jądrową, przeprowadzane są zgodnie z wymogami bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej - dodano.
PAA wskazuje, że do 2033 r. w Polsce sieć monitoringu radiacyjnego powinna liczyć minimum 145 stacji PMS, które będą rozlokowane w całym kraju.
- Od kilku lat Państwowa Agencja Atomistyki stale rozwija system monitoringu radiacyjnego. Instalowane są nowe stacje, a wysłużone ustępują miejsca nowszym i nowoczesnym aparaturom. Choć sama stacja nie jest urządzeniem o dużych gabarytach, to wybór lokalizacji, na której może zostać zainstalowana, wymaga szeregu analiz z zakresu m.in. ukształtowania i zabudowania terenu, zalesienia, odległości od innych stacji wczesnego wykrywania skażeń promieniotwórczych - podkreślono w informacji.
Jak informuje agencja, system polskiego monitoringu radiacyjnego tworzą nie tylko stacje PMS należące do PAA, ale też stacje ASS-500 zarządzane przez Centralne Laboratorium Ochrony Radiologicznej, a także stacje pomiarowe Ministerstwa Obrony Narodowej oraz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowego Instytutu Badawczego.
- Dane z tych urządzeń przesyłane są regularnie do PAA, a wyniki udostępniane każdemu zainteresowanemu na stronie agencji - wskazano w komunikacie.
(dsok/ mmu/)
5 1
W pomorskim jest bardzo wysoki poziom 🌈 fal, trzeba to zgłuszyć.
0 0
Zraz zaraz, ta Pani wstrzymała budowę atomu, zamroziła.lokalozacje nie wybrali nowej technologii niczego a robią cała otoczkę. Czy wy nie wiecie że atom wymaga badań geologicznych i zależnie od technologii muszą być spełnione różne warunki ?