Kaszubscy rolnicy dzielą się z powodzianami. Organizują kolejne transporty

Zboże, ziemniaki, pasza - tego rodzaju dary wysyłają rolnicy z Kaszub do rolników na południu Polski, którzy ucierpieli w wyniku powodzi. - Nasi rolnicy zawsze chętnie włączają się w tego rodzaju akcje. Zależy nam, by ci ludzie dotknięci klęską powodzi zobaczyli, że nie są sami - mówi Elżbieta Klinkosz, sołtys Skrzeszewa Żukowskiego.

Na co dzień mierzą się z wieloma trudnościami, mówią wprost, że sytuacja polskiego rolnictwa jest bardzo trudna, ale mimo to dzielą się tym co mają z rolnikami, których dotknęła powódź. 

- Całą moją emeryturę "zjada" gospodarstwo. Kredyty spłacam moją emeryturą. Dzisiaj cena skupu żywca wieprzowego nawet nie pokrywa kosztów tego, co te zwierzęta zjadły, nie mówiąc już o jakichkolwiek zyskach. Ale mimo wszystko tym co mamy będziemy się dzielić z powodzianami - mówi jeden z rolników. 

W akcję koordynowaną przez Związek Rolniczy "Orka" włączyli się rolnicy z powiatu kartuskiego i kościerskiego. W gromadzenie darów dla rolników poszkodowanych w powodzi zaangażowała się m.in. sołtys Skrzeszewa Żukowskiego Elżbieta Klinkosz. 

- Poprosiłam naszych rolników o pomoc. Zebraliśmy taką ilość zboża i ziemniaków, by ci ludzie poszkodowani przez powódź zobaczyli, że nie są sami, że jesteśmy z nimi. Nasi rolnicy zawsze chętnie włączają się w tego typu akcje, bo nigdy nie wiemy co nas może spotkać w przyszłości - mówi sołtyska Skrzeszewa Żukowskiego. 

Akcja pomocy rolnikom trwa. Wciąż największym problem jest kwestia transportu zebranych płodów rolnych i paszy. Wszelkie informacji w sprawie organizacji pomocy dla rolników można uzyskać pod nr tel.: 791174340.