Kartuzy. Wywieźli mężczyznę nad jezioro i pobili. Sprawa ma wątek matrymonialny

Chwile grozy przeżył 33-latek, który został napadnięty w Kartuzach, a następnie wywieziony do lasu i pobity. Kartuscy policjanci, którzy pracowali nad sprawą zatrzymali czterech mężczyzny - domniemanych sprawców rozboju. Policja informuje, że sytuacja powstała najprawdopodobniej w wyniku konfliktu o charakterze matrymonialnym. 

W ostatnich dniach kartuscy kryminalni pracowali nad nietypową sprawą rozboju, do którego doszło w Kartuzach. Zaczęło się w niedzielę, gdy oficer dyżurny kartuskiej komendy otrzymał informacje, że na Szpitalny Odział Ratunkowy w Kartuzach zgłosił się 33-latek, który stwierdził, że został pobity przez czterech mężczyzn.

Jak informuje Aleksandra Philipp, rzeczniczka prasowa kartuskiej policji, z relacji 33-latka wynika, że nieznany mu mężczyzna miał podejść do niego przy jednym ze sklepów w Kartuzach i uderzyć go. Następnie trzech mężczyzn zmusiło go do wejścia do samochodu.

- Poszkodowany mężczyzna miał zostać wywieziony nad jedno z jezior znajdujących w Kartuzach, a następnie pobity. Skradziony został mu również jego telefon komórkowy - informuje Aleksandra Philipp, rzeczniczka KPP Kartuzy. 

Policjanci zajmujący się sprawą zabezpieczyli nagrania z kamer monitoringów i zebrali odpowiedni materiał dowodowy pozwalający na zatrzymanie sprawców rozboju.

Pierwszy z nich został zatrzymany w środę w Gdyni, przez kartuskich kryminalnych. W trakcie czynności okazało się, że mężczyzna posiada przy sobie amfetaminę i jeden nabój.

Wczoraj kryminalni w związku z tą sprawą zatrzymali kolejne 3 osoby. Podejrzani to mężczyźni w wieku od 22 do 39 lat. Wczoraj usłyszeli już zarzuty. Grozi im kara do 15 lat pozbawienia wolności. Jeszcze dziś zostaną doprowadzeni na posiedzenie aresztowe.