W miniony weekend wyeliminowano z ruchu kolejnych pijanych kierowców. W jednym przypadku pomogła reakcja pracownika stacji paliw, który uniemożliwił jazdę kierowcy będącemu pod wpływem alkoholu.
Zaczęło się już w piątek po godz. 18.00. Policjanci otrzymali informację od przypadkowej osoby, że kierowca fordem jedzie slalomem i najprawdopodobniej jest nietrzeźwy. W rejon wskazany przez świadka zdarzenia natychmiast skierowano policjantów ruchu drogowego, którzy dzięki szybkiej reakcji i doświadczeniu znaleźli pojazd, który wskazał zgłaszający.
Kierującym okazał się 35-letni mieszkaniec naszego powiatu. Wyszło na jaw, że mężczyzna miał w organizmie niemal 2 promile alkoholu i zatrzymane prawo jazdy. Samochód, którym kierował, został zabezpieczony na policyjnym parkingu.
Kilka godzin później w Sulęczynie policjanci z Sierakowic zatrzymali do kontroli drogowej 42-letniego kierowcę citroena. Pierwsze badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.
- Mężczyzna odmówił kolejnych badań, z uwagi na co policjanci udali się z nim do szpitala, gdzie pobrano mu krew do dalszych badań. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy - informuje Aleksandra Philipp, rzeczniczka prasowa kartuskiej policji.
Kolejnego kierowcę zatrzymano w sobotę. Było to możliwe, dzięki reakcji pracownika stacji paliw.
- Mężczyzna, podejrzewając, że 31-letni kierowca dacii może być nietrzeźwy, zabrał mu kluczyki i natychmiast zawiadomił policję. Okazało się, że kierowca miał w organizmie ponad 0,5 promila alkoholu. Zatrzymano mu prawy jazdy, a on sam trafił do policyjnej celi - podkreśla Aleksandra Philipp.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu expresskaszubski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz