Pora na kaszubskie truskawki. Wciąż można uzyskać certyfikat

Jeżeli pogoda się utrzyma, z dnia na dzień dojrzewać będzie więcej kaszubskich truskawek. Niektórzy plantatorzy już zebrali pierwsze owoce. Zgłaszają się też chętni do uzyskania certyfikatu "kaszubskiej truskawki", ale członkowie Kaszubskiego Stowarzyszenia Producentów Truskawek woleliby, by było ich więcej.

Pierwsze, prawdziwe kaszubskie truskawki pojawiły na początku bieżącego tygodnia. Jak mówi Edyta Klasa, wiceprezes Kaszubskiego Stowarzyszenia Producentów Truskawek, prognozy pogody zdają się być sprzyjające dla dojrzewania owoców, więc niebawem sezon rozpocznie się na dobre. 

- Na początku przyszłego tygodnia wydawane będą certyfikaty dla plantatorów chcących posługiwać się nazwą "truskawka kaszubska" lub "kaszëbskô malëna". Są to zgłoszone i zastrzeżone marki, więc tylko osoby posiadające stosowne certyfikaty mogą się nimi posługiwać - mówi Edyta Klasa. - Mamy chętnych do certyfikowania swoich upraw, w tym zupełnie nowych plantatorów, ale oczywiście życzylibyśmy sobie, by było ich jeszcze więcej. 

Osoby chcące uzyskać certyfikat "kaszubskiej truskawki" mogą jeszcze dokonać zgłoszenia mailowo na adres [email protected]. Ile kosztują kaszubskie truskawki? Cena będzie się zmieniać wraz z trwaniem sezonu na te owoce, ale póki co za koszyk truskawek (2 kg) trzeba zapłacić około 20 - 30 zł.

Plantatorzy także odczuwają jednak skutki obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa. Nie będzie bowiem wielu imprez, które pozwalały promować i sprzedawać kaszubskie truskawki. Odrębną kwestią jest też przeprowadzenie samych zbiorów. Tak jak w poprzednich latach brakuje rąk do pracy. W tym sezonie, z powodu epidemii, jest też problem z pracownikami sezonowymi z zagranicy. Plantatorzy angażują więc do pracy całe rodziny, sąsiadów. Jak mówi Edyta Klasa, rolnicy najczęściej korzystają jednak z pomocy stałych współpracowników, którzy od lat biorą udział w zbiorach truskawek.